– Wiemy, jak trudne mecze mamy przed sobą. Liga Mistrzów będzie przeplatana z play-off w PlusLidze. Mam nadzieję, że ta dobra atmosfera po wygraniu Pucharu Polski będzie nas nakręcała do coraz lepszej gry – powiedział libero Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Paweł Zatorski.
Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wywiązali się z roli faworyta w finałowym turnieju Pucharu Polski. Więcej problemów mieli w półfinale, w którym dopiero po tie-breaku pokonali rywali z Zawiercia. W finale nie oddali już żadnego seta Jastrzębskiemu Węglowi. – Przez to jak zagraliśmy rundę zasadniczą i wygraliśmy na razie niby wszystko, co było do wygrania, wszyscy widzieli nas jako zwycięzcę turnieju w przedbiegach. Widać to było w półfinałowym meczu, w którym podświadomie z tyłu głowy mieliśmy już w myślach finałowe starcie Pucharu Polski, a jednak przeprawa półfinałowa była bardzo trudna. Musieliśmy bardzo namęczyć się w batalii z drużyną z Zawiercia – przyznał Paweł Zatorski, libero zespołu z Kędzierzyna-Koźla.
Podopieczni Nikoli Grbicia pełnię swoich możliwości zaprezentowali w finałowej konfrontacji z Jastrzębskim węglem. Ograli rywali w trzech setach. Najwięcej walki było w drugiej odsłonie, w której zwyciężyli dopiero po walce na przewagi. – W finale czuliśmy się o wiele lepiej niż w półfinale. Widać było, że na ten dzień naprawdę czekaliśmy. Dzięki dobrej grze wywalczyliśmy zwycięstwo z silnym przeciwnikiem – dodał defensywny zawodnik ekipy z Opolszczyzny.
W tym sezonie kędzierzynianie wywalczyli już zarówno Superpuchar, jak i Puchar Polski, ale to ich nie zadowala. Chcą osiągnąć jeszcze sukces w walce o mistrzostwo kraju oraz w Lidze Mistrzów. – Puchar Polski jest bardzo cennym trofeum, ale cały czas podkreślam, że niestety dużo mamy jeszcze do przegrania. Musimy ciągle ciężko pracować. Nie możemy nic zmieniać w trybie naszej pracy i przygotowań do kolejnych meczów – zaznaczył libero triumfatora Pucharu Polski.
Na świętowanie podopieczni trenera Grbicia nie mają zbyt dużo czasu, bo przed nimi kolejne wyzwania. Po powrocie z Krakowa udadzą się do dalekiego Kazania, gdzie zmierzą się w pojedynku z miejscowym Zenitem w ramach półfinałowej batalii w Lidze Mistrzów. – Myślami już jestem w Kazaniu. Myślę, że wszystkim nam ciężko było cieszyć się ze zdobycia Pucharu Polski, bo chcemy już wyjść na kolejne spotkanie. Wiemy jak trudne mecze mamy przed sobą. Liga Mistrzów będzie przeplatana z play-off w PlusLidze. Mam nadzieję, że ta dobra atmosfera po wygraniu Pucharu Polski będzie nas nakręcała do coraz lepszej gry – zakończył Paweł Zatorski.
źródło: inf. własna, PLS TV