Niemałe zamieszanie, zwłaszcza w środowisku sportowym i wśród niektórych radnych Iławy, wywołał pomysł na promocję Iławy w 2021 roku. Burmistrz Dawid Kopaczewski planuje przekazać 100 tysięcy złotych na promocję miasta poprzez klub siatkarskiej PlusLigi – Indykpol AZS Olsztyn.
Indykpol AZS Olsztyn swoje mecze rozgrywa w Uranii — hali zasłużonej, ale też już mocno wysłużonej. Uranię po tym sezonie PlusLigi czeka gruntowny remont. W związku z tym klub szuka nowego miejsca, w którym mógłby rozgrywać spotkania ligowe. W woj. warmińsko-mazurskim tylko nieliczne hale spełniają odpowiednie kryteria, jak choćby wysokość — jedną z nich jest hala widowiskowo-sportowa przy ul. Niepodległości 11b w Iławie.
Już w tym roku dużo mówiło się i pisało o kwocie, jaką na olsztyński klub siatkarski przekazały władze Iławy. Wówczas było to (jednorazowo) 10 tysięcy złotych, a w ramach współpracy grający w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce Indykpol AZS promował miasto nad Jeziorakiem w trakcie transmisji telewizyjnych (zawieszony w hali Urania baner Iławy był bardzo dobrze widoczny w Polsacie Sport), zorganizowano także m.in. towarzyski mecz w hali widowiskowo-sportowej.
Niektórzy iławianie dopytywali, czy aby na pewno tylko 10 tys. zł kosztowała ta promocja — już wówczas pomysł ten wzbudzał kontrowersje w lokalnej społeczności. Najczęściej zadawano pytanie: dlaczego Iława ma wspierać klub z innego miasta? Więc tym bardziej dyskusyjne, zdaniem grupy mieszkańców, jest przekazanie na rzecz olsztyńskiego klubu 100 tysięcy złotych.
Z pomysłem przedstawionym podczas poniedziałkowego wspólnego posiedzenia komisji stałych rady miasta nie zgadzał się m.in. wiceprzewodniczący rady Andrzej Rykaczewski. — Jestem wielkim zwolennikiem wydawania publicznych pieniędzy na sport, także na promocję poprzez sport. Uważam jednak, że pieniądze z iławskiego budżetu powinny być wykorzystywane na promowanie iławskiego sportu, a nie — jak w tym przypadku — olsztyńskiego — mówi Andrzej Rykaczewski.
— Pomijając już fakt, że Indykpol AZS od kilku sezonów nie zalicza się do ścisłej krajowej czołówki, to musimy też pamiętać o budowaniu i rozwoju naszych lokalnych klubów. Już za kadencji poprzednich burmistrzów i rad miasta, gdy mówiło się o problemach natury prawnej w bezpośrednim wspieraniu finansowym klubów przez miasto, proponowałem, aby przekazywać im część środków przeznaczonych na promocję Iławy, bo przecież bez dwóch zdań nasi sportowcy promują Iławę jak mało kto. Rzecz jednak w tym, aby z naszej kasy wspierać naszych reprezentantów — tłumaczył wiceprzewodniczący rady miasta.
— Z AZS-em Olsztyn Iława współpracuje już od dłuższego czasu, w związku z czym władze klubu siatkarskiego zaproponowały nam, aby nasze miasto stało się ich partnerem na sezon 2021/22 — mówi Dawid Kopaczewski. — Tyle, że początkowo zarząd AZS-u chciał otrzymać za podpisanie takiej umowy ok. 300 tysięcy złotych, na co my nie możemy przystać. Spotkaliśmy się jednak z prezesem AZS-u oraz z marszałkiem województwa i ustaliliśmy wstępnie, że Iława byłaby dobrym miejscem do rozgrywania spotkań PlusLigi. Zastrzegłem jednak, że taka kwota jest dla nas bardzo wysoka — dodaje burmistrz Iławy.
A skąd w ogóle wziął się pomysł, aby w ten sposób promować Iławę? — Postanowiliśmy trochę zmienić strategię promowania naszego miasta w mediach ogólnopolskich — tłumaczy Kopaczewski. — Po otrzymaniu propozycji od AZS-u uznaliśmy, że zamiast wydawać kwotę rzędu 80-100 tysięcy złotych na promocję w kilku różnych stacjach telewizyjnych i rozgłośniach radiowych, tak jak było to do tej pory, to lepiej będzie promować Iławę poprzez wspieranie drużyny, grającej w najwyższej siatkarskiej lidze w kraju, gdyż jej mecze transmituje na bieżąco Polsat Sport. Dochodzą do tego oczywiście powtórki każdego meczu. Przecież tu chodzi o to, że mecze PlusLigi w Polsacie Sport ogląda wielu kibiców w całej Polsce. Są to setki tysięcy widzów, dla przykładu podam, że mecz Asseco Resovia Rzeszów — Indykpol AZS Olsztyn w listopadzie 2019 r. oglądało na żywo prawie 150 tys. widzów! Łącznie cały sezon 2019-2020 oglądało 2 600 000 widzów. To są konkretni ludzie, do których możemy dotrzeć, a taka promocja miasta i na taką ogromną skalę może się już nam szybko nie trafić. Mało tego: jako sponsor/partner klubu będziemy widoczni na strojach siatkarzy, na bandach reklamowych i nie tylko, ale przede wszystkim w naszej hali nad Małym Jeziorakiem Indykpol rozgrywałby mecze ligowe. Współpraca ta, jeśli w ogóle dojdzie do skutku, rozpocznie się z początkiem sezonu 2021/22, a pomysł ten konsultowałem między innymi z częścią iławskich radnych oraz z dyrektorem Iławskiego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji, Wojciechem Żmudzińskim. Wszyscy byli bardzo zainteresowani tą współpracą, stąd moja decyzja o podjęciu rozmów. Bez ich zgody nie podjąłbym w ogóle tego tematu, bo przecież chodzi o publiczne pieniądze. Nic jeszcze nie jest przesądzone, zobaczymy czy do tej współpracy dojdzie, ustalamy szczegóły — informuje burmistrz Iławy.
Kopaczewski zwraca uwagę na kolejną korzyść płynącą ze współpracy z AZS-em: do Iławy przyjeżdżałyby zespoły z całego kraju, a wraz z nimi — kibice, dziennikarze itd. Siatkarze, sztaby szkoleniowe, fani — muszą gdzieś nocować, bo przeważnie nie przyjeżdżają w dzień meczu, tylko wcześniej. Iławskie hotele, zdaniem burmistrza, także skorzystałyby na podpisaniu umowy, którą Dawid Kopaczewski nazywa „pakietem promocyjnym”. — Przede wszystkim trzeba wyjaśnić pewną kwestię: my tych 100 tysięcy złotych nie zabieramy klubom sportowym z Iławy, pieniądze dla nich są już zatwierdzone w budżecie na przyszły rok i to się nie zmieni. My po prostu w sposób inny niż dotychczas wydamy te 100 tysięcy złotych na promocję w mediach ogólnopolskich. Poza tym nie jesteśmy jeszcze pewni na sto procent, czy AZS się nie rozmyśli i nie uzna naszej propozycji finansowej za zbyt skromną — zauważa Kopaczewski.
Więcej w serwisie ilawa.wm.pl
źródło: ilawa.wm.pl