Przyjmujący reprezentacji Polski Wilfredo Leon był kolejnym gościem na irańskim profilu toop.shoma, goszczącym znane osoby ze świata siatkówki. Został zapytany o to, jak czułby się grając z reprezentacją Polski w meczu przeciwko Kubie.
– Nie myślałbym „to wygląda dobrze, a to źle”. Zagrałbym – jak zawsze – na sto procent możliwości. Mam dużo respektu dla mojej ojczyzny, ale teraz reprezentuję inny kraj, który także kocham. Nie ma dla mnie znaczenia, kto jest po drugiej stronie siatki – mówił przyjmujący, który w 2012 roku zrezygnował z gry dla Kuby i przeniósł się do Europy. W 2017 roku otrzymał z kolei zgodę na grę w reprezentacji biało-czerwonych, w której zadebiutował rok temu.
Aktualnie przyjmujący bardzo dużo czasu spędza z trenerem Vitalem Heynenem. Belg prowadzi bowiem zarówno siatkarzy reprezentacji Polski, jak i zawodników włoskiej Sir Safety Perugia. Zdaniem Leona to jedyny szkoleniowiec, który potrafi wskazać nowe aspekty związane z grą, przynoszące szybkie rezultaty.
– Myślę, że prawie każdy zawodnik wie, że to trener, który dużo mówi, ale widzisz tego efekty. Dużo się uczy i czyta o siatkówce, więc staram się skupiać na każdym jego słowie. Ma specyficzny sposób myślenia, ale zawsze daje ci coś nowego – mówił 27-latek.
źródło: Polsat Sport