– Z Bydgoszczą miałam już wcześniej do czynienia i nie ukrywam, że rozmawiałam z prezesem już dwa lata temu. Znam też bardzo dobrze trenera, bo był taki okres, że współpracowaliśmy. Gdy grałam w zespole młodzieżowym w Treflu Malbork, wtedy trener Piotr Matela pomagał nam i złapaliśmy dobry kontakt. Myślę, że to zaważyło – powiedziała Agata Michalewicz.
Nową rozgrywającą Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz została Agata Michalewicz. Dwudziestodwulatka to trzecia zawodniczka pozyskana przez ten zespół podczas trwającego okienka transferowego. Michalewicz będzie tworzyć duet z Magdaleną Mazurek, która na kolejny sezon pozostała w klubie. – Z Bydgoszczą miałam już wcześniej do czynienia i nie ukrywam, że rozmawiałam z prezesem już dwa lata temu. Znam też bardzo dobrze trenera, bo był taki okres, że współpracowaliśmy. Gdy grałam w zespole młodzieżowym w Treflu Malbork, wtedy trener Piotr Matela pomagał nam i złapaliśmy dobry kontakt. Myślę, że to zaważyło. Zobaczyłam w Bydgoszczy rozwój, widziałam, że chcą na mnie stawiać a ponieważ jestem młodą zawodniczką, to głównie patrzę na swój rozwój i myślę, że to zaważyło. Jeszcze jeden plusik – mam blisko do domu. To też jest atut, jednak nie priorytet – wyjaśniła Agata Michalewicz.
Siatkarka mimo młodego wieku ma w swoim CV kilka klubów. – Zaczęłam w UKS-ie Orzeł Malbork, to mój macierzysty klub, tutaj się wychowałam. Później poszłam na trzy lata do SMS-u Szczyrk, stamtąd trafiłam do ekstraklasy do Dąbrowy Górniczej, ale na dwa miesiące byłam wypożyczona do pierwszoligowego zespołu z Wieliczki. Jak wróciłam do Dąbrowy Górniczej, to zespół już spadł do I ligi, tam grałam rok i przeszłam do Stali Mielec. A teraz przeniosłam się do Bydgoszczy – opisała swoją siatkarką przygodę rozgrywająca.
źródło: Pałac Bydgoszcz - Facebook