– Dużym wyzwaniem nawet dla zawodnika, który kilka sezonów rozegrał za granicą czy w PlusLidze jest znalezienie się w takim projekcie i poprowadzenie go do sukcesu. Nie wiem czy nie jest to większe wyzwanie niż gra w PlusLidze – powiedział nowy rozgrywający zespołu z Lublina, Grzegorz Pająk.
Grzegorz Pająk ma za sobą grę nie tylko w klubach PlusLigi, ale też za granicą we Francji, Turcji czy Rosji. Jednak początkowo zapowiadał się także jako dobry siatkarz plażowy, grając w parze z Grzegorzem Fijałkiem. – Wtedy siatkówka plażowa w Polsce dopiero raczkowała. Odnosiliśmy pierwsze sukcesy. Mieliśmy zaproponowane tryle tnie szkolenie centralne do igrzysk. Grzegorz się na to zgodził, ale ja nie czułem się aż tak mocny. Bardzo lubię plażówkę, gram w nią w każde wakacje, ale nie czułem się na siłach, żeby przy niej zostać – skomentował Pająk, który po kilku miesiącach rozstał się z MKS-em Będzin.
Od nowego sezonu doświadczony rozgrywający będzie bronił barw I-ligowca z Lublina, który ma bardzo ambitne plany. Nikt w Politechnice nie ukrywa, że celem zespołu będzie awans do elity. – Ten projekt bardzo mnie zaciekawił. Jak otrzymuje oferty, to lubię szukać informacji o klubie. Jak podzwoniłem, popytałem, to byłem w szoku, że w Lublinie tak się rozwija siatkówka. Jestem ambitny, lubię pracować z ambitnymi ludźmi, dlatego niezmiernie cieszę się, że będę mógł spełniać marzenia lubelskich kibiców – zaznaczył nowy siatkarz Politechniki.
Zanosi się na to, że na zapleczu PlusLigi będzie kilka ciekawych drużyn, do których zapewne będzie można zaliczyć także ekipę prowadzoną przez Macieja Kołodziejczyka. Jednak doświadczony rozgrywający zdaje sobie sprawę z tego, że wywalczenie przepustki do elity wcale nie będzie łatwe. – Dużym wyzwaniem nawet dla zawodnika, który kilka sezonów rozegrał za granicą czy w PlusLidze jest znalezienie się w takim projekcie i poprowadzenie go do sukcesu. Nie wiem czy nie jest to większe wyzwanie niż gra w PlusLidze – zakończył Grzegorz Pająk.
źródło: LUK Politechnika Lublin - Facebook
