– Bardzo często grając na reprezentacji wewnętrzną gierkę jest rywalizacja i naprawdę idzie tam „na noże”. Ci, którzy teoretycznie są w tej drugiej szóstce zawsze chcą udowodnić, że oni zasługują na miejsce w pierwszej szóstce, więc te mecze nie zawsze wygrywała ta pierwsza grupa – powiedział dla Polsatu Sport Piotr Gruszka.
Piotr Gruszka skomentował też spekulacje na temat powołania Bartosza Bednorza i głosów, że w Tokio go zabraknie, bo nie jest zgrany z całą grupą. – Zobaczymy jakie kryteria pod uwagę weźmie Vital. Bartek będzie przede wszystkim walczył sportowo.
– Myślę, że przez te ostatnie dwa lata w Modenie bardzo dojrzał – jako człowiek, jako zawodnik. Transfer do Kazania nie wziął się z przypadku i był bacznie obserwowany. Pokazał, że jest bardzo mocnym siatkarzem. Uważam, że sportowo będzie się bardzo mocno bił. A to jak będzie funkcjonowała grupa, to wyniknie w czasie tego jednego roku, który pozwoli im zbudować atmosferę, aby każdy czuł się ważny i mocny tej grupie. To już jednak decyzje trenera. Tutaj nie ma czasu na błędy, chcąc jechać po medal olimpijski. – dodał były trener Resovii.
Gruszka uważa, że zgrupowanie w Spale nie będzie tylko wydarzeniem towarzyskim, a twardą walką o wyjazd na igrzyska. – Dla tych, którzy chcą jechać walczyć o medal, nie ma zgrupowań na luzie. Myślę, że na tym zgrupowaniu będzie podejmowana praca wielowątkowa. To nie będzie tylko stricte przyszykowanie formy. To będzie cały czas praca i obserwacja nad wszystkim co się dzieje, tym bardziej, że jakieś małe ograniczenia w treningu będą. Później rusza sezon ligowy, który będzie ważnym etapem przygotowań do igrzysk. Nie wiemy do końca jak będzie wyglądała liga, ale to zgrupowanie reprezentacji będzie też po to, aby jak najlepiej wystartować w lidze. I tam będzie ważny czas, aby przekonać trenera, żeby być w tej grupie.
*Cały wywiad Krystiana Natońskiego z Piotrem Gruszką w serwisie polsatsport.pl
źródło: polsatsport.pl