– Najbliższy sezon będę grała we Włoszech, mam zaplanowane co chciałabym osiągnąć w przyszłości. Rozpisałam sobie swoją drabinkę kariery – powiedziała reprezentantka Polski i siatkarka Serie A, Magdalena Stysiak.
Zawodniczka nie może doczekać się powrotu na boiska, nie jest przyzwyczajona do tak długiego rozbratu z siatkówką. – Mam za dużo wolnego – człowiek nie jest przyzwyczajony. Nigdy nie spędziłam tyle czasu w domu, z rodziną. Z jednej strony to fajne, a z drugiej tęsknię żeby wrócić do treningów z klubem. Póki co trenujemy z włączonym wideo. Widzimy się wszystkie razem, możemy się ze sobą komunikować – powiedziała Magdalena Stysiak. Siatkarka najbliższy sezon będzie grała we Włoszech, ma on jednak rozpisany plan na przyszłość. – Póki co zostaję we Włoszech. Bardzo mi tu dobrze i myślę, że jeszcze rok albo dwa właśnie tutaj będę chciała się rozwijać. Zrobiłam sobie taką drabinkę kariery. Rozpisałam w niej, w jakich krajach chciałabym zagrać i co bym chciała osiągnąć – w którym roku, w jakim klubie. Oczywiście największym marzeniem są igrzyska olimpijskie – dodała.
W obecnym sezonie kadra Jacka Nawrockiego nie rozegra ważnego turnieju, reprezentacja kobiet ma zamiar rozegrać mecze towarzyskie z krajami, z którymi sąsiaduje Polska. Stysiak odniosła się też do pozycji na której zagra. – Nie mamy zaplanowanego żadnego meczu. Po rozmowach z trenerem jednak wiem, że będą próby zorganizowania meczów z krajami ościennymi, jak Niemcy czy Rosja, w drugiej połowie sezonu. W reprezentacji będę trenować i na przyjęciu i w ataku. Trzeba szlifować obie pozycje, bo nie może być tak, że w kadrze będę tylko przyjmować, a w klubie grać na ataku – żeby nie zaprzepaścić tego, czego się nauczyłam – zakończyła siatkarka.
źródło: sport.tvp.pl