Bartosz Kwolek zostaje w VERVA Warszawa ORLEN Paliwa na kolejne dwa sezony. Podpisał kontrakt w stolicy między innymi ze względu na dalszą współpracę z Andreą Anastasim. – Cieszę się, że zostaję. Mam nadzieję, że dwa kolejne lata będą owocne i wreszcie uda nam się zdobyć mistrzostwo Polski. Na razie dwa razy sezon skończyliśmy na drugim miejscu. Mam nadzieję, że do trzech razy sztuka – mówi przyjmujący reprezentacji Polski.
W ostatnich dniach wiele mówiło się o przyszłości Bartosza Kwolka w PlusLidze. Polskim przyjmującym interesowały się różne kluby. W piątek siatkarz ogłosił, że zostaje w VERVIE Warszawa ORLEN Paliwa na kolejne dwa lata. – Bardzo chciałem pracować z trenerem Anastasim. Czekałem z decyzją na jego ruch. Kiedy tylko dowiedziałem się, że zarówno szkoleniowiec, jak i główny sponsor VERVY, czyli ORLEN, zostają w klubie, przedłużyłem kontrakt. Nie czekałem długo – mówi w TVPSPORT.PL reprezentant Polski.
Czy miał inne oferty? – Były rozmowy z innymi klubami. Nie powiem z jakimi, bo w tej chwili nie ma to większego sensu – przyznaje 22-letni reprezentant Polski. – Nie miałem potrzeby, by cokolwiek zmieniać. W Warszawie czuję się bardzo dobrze, zarówno jeśli chodzi o miasto, jak i klub. Drużyna robi postępy. Poprzedni rok był trudny, ale wydaje mi się, że kiedy przechodzi się przez takie wyzwania, wiele rzeczy potrafi zahartować – dodaje.
Pod znakiem zapytania pozostaje start drugiej drużyny niedokończonego sezonu 2019/2020 w Lidze Mistrzów. Choć dyrektor sportowy klubu, Piotr Gacek, wskazał ostatnio, że nie wyobraża sobie, by VERVA Warszawa nie zagrała w europejskich pucharach, nie wiadomo, czy pozwolą na to uszczuplone przez koronawirusa finanse klubu. – Chciałbym powalczyć w Lidze Mistrzów, ale nic nie obiecuję, bo nie wiem do końca, jak będzie wyglądać skład. Nie wiem, jakie są na ten moment możliwości finansowe, jeśli chodzi o klub z Warszawy. Każda drużyna szuka przecież oszczędności – mówi Kwolek.
Początek sezonu 2019/2020 był dla warszawskiego klubu bardzo nerwowy. Sponsor tytularny, firma ONICO, złożył wniosek o upadłość, co dla drużyny oznaczało niepewność finansową i zmagania o przetrwanie tuż przed startem rozgrywek. Walka i zaangażowanie wielu osób się jednak opłaciły. Kiedy klub wsparła firma ORLEN, drużyna zaczęła spokojniej myśleć o przyszłości. Jak podawali wtedy siatkarze, część wypłat z pierwszych miesięcy miała zostać przeniesiona na koniec rozgrywek, które finalnie przerwała pandemia. Co z tymi środkami?
– Podpisaliśmy ugody na ten sezon i wypłata pieniędzy będzie „rozbita”. Z części zarobków zrezygnowaliśmy tak, jak większość zawodników z polskich klubów siatkarskich. Dogadaliśmy się tak, żeby klub przetrwał i zachował płynność finansową. Nie zależało nam na tym, by prezes obiecywał pieniądze, których nie ma. Zrobiliśmy kolejny duży ukłon w stronę klubu. Mam nadzieję, że tych ukłonów będzie coraz mniej i wyjdziemy na prostą, jeśli chodzi o finanse – przyznaje Kwolek. – Cieszę się, że zostaję. Mam nadzieję, że dwa kolejne lata będą owocne i wreszcie uda nam się zdobyć mistrzostwo Polski. Na razie dwa razy sezon skończyliśmy na drugim miejscu. Mam nadzieję, że do trzech razy sztuka – kończy przyjmujący reprezentacji Polski.
Więcej w serwisie sport.tvp.pl
źródło: sport.tvp.pl