Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Puchar Polski > Puchar Polski czwarty raz z rzędu dla ZAKSY

Puchar Polski czwarty raz z rzędu dla ZAKSY

fot. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Po raz czwarty z rzędu w finale Pucharu Polski Jastrzębski Węgiel rywalizował z Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle. Niedzielne spotkanie w Krakowie lepiej rozpoczęli jastrzębianie, ale przegrali pierwszego seta po walce na przewagi. W drugiej odsłonie również zwycięzcę wyłoniła gra w zaciętej końcówce, która ponownie padła łupem kędzierzynian. W trzecim secie na nieznacznym prowadzeniu od początku pozostawali siatkarze ZAKSY i to oni wygrali cały mecz 3:0. Dla kędzierzynian to trzecie zwycięstwo w finale Pucharu Polski bez straty seta z rzędu. 

Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli jastrzębianie. Po błędzie wystawy Marcina Janusza zwiększyli je do trzech ,,oczek”, ale szybko je roztrwonili. Stało się to po tym jak Łukasz Kaczmarek wykorzystał kontratak posyłając plas w sam środek boiska. Jednak dwukrotnie Jurij Gladyr wyczuł zamiary Dmytro Paszyckiego i powstrzymał go efektownym blokiem, więc siatkarze Jastrzębskiego Węgla powrócili do trzypunktowej przewagi. Rozgrywane akcje były krótkie i kończyły się zazwyczaj w pierwszym uderzeniu. Po stronie pomarańczowych lepiej funkcjonował blok i to za sprawą tego elementu budowali sobie przewagę. Dodatkowo w środkowym fragmencie seta kędzierzynianom ryzyko na zagrywce się nie opłacało, gdyż popełniali błędy. Kolejna ,,czapa” Gladyra na Paszyckim wymusiła zmianę tego drugiego (20:15). W końcówce seta zawodnicy Grupy Azoty ZAKSA znacznie zmniejszyli różnicę (20:22). Po trafieniu z lewego skrzydła przez Aleksandra Śliwkę pozostał im do odrobienia tylko punkt, który zdobyli, gdy pomylił się Tomasz Fornal (23:23). Wszystko rozstrzygało się w czasie gry na przewagi. W niej po raz kolejny obrońcy tytułu udowodnili, że końcówki grają wyśmienicie i po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Kaczmarka wygrali seta 26:24.

Początek drugiej partii miał wyrównany przebieg. Prowadzący zmieniał się, ale wynik oscylował wokół remisu. Po podwójnym bloku na Trevorze Clevenot zrobiło się 5:7, a Francuz opuścił boisko. Jurij Gladyr perfekcyjnie wyczuwał zamiary swoich vis a vis i po raz czwarty w tym meczu ustawił pojedynczy blok, tym razem na Davidzie Smith. Po raz kolejny gra się wyrównała, a obie drużyny punktowały głównie przy swoim przyjęciu. Po zatrzymaniu Bartosza Bednorza jastrzębianie prowadzili 14:12, a w przeciwieństwie do pierwszego seta dużo dobrego dała podwójna zmiana Jana Hadravy i Eemiego Tervaporttiego. Kiedy sytuacyjną piłkę wykorzystał ten pierwszy dystans wzrósł do trzech ,,oczek”. Dodatkowo z prawej flanki pomylił się Łukasz Kaczmarek i podobnie jak w poprzedniej partii podopieczni Marcelo Mendeza byli w komfortowym położeniu (20:16). Od asa serwisowego Smitha zaczęło się odrabianie strat. Kiedy Amerykanin posłał kolejnego sytuacja zaczęła się powtarzać. Decydujące piłki kierowane były do Hadravy, który był skuteczny nie tylko z prawego skrzydła. Jednak najważniejszej piłki nie skończył i po raz kolejny set miał rozstrzygnąć się w czasie gry na przewagi. W niej po raz drugi lepsi okazali się kędzierzynianie, którzy po asie serwisowym Smitha prowadzili już 2:0.

Trener Mendez pozostawił na boisku Rafała Szymurę oraz Jana Hadrave. Na początku tej części meczu gra przypominała tą z początku poprzedniego seta. Na prowadzeniu była raz jedna, a raz druga drużyna, ale żadna nie potrafiła zbudować sobie przewagi. Różnicę w tym meczu robili lewoskrzydłowi kędzierzynian, którzy byli dużo bardziej skuteczni od swoich przeciwników. Po zatrzymaniu Moustaphy M`Baye przez Davida Smitha było 11:9. Długo trwało naprzemienne zdobywanie punktów i dopiero po wykorzystaniu kontry przez Aleksandra Śliwkę kędzierzynianie zwiększyli dystans do trzech ,,oczek”. Tym razem sytuacja na boisku się odwróciła, a mistrzowie Polski wydawali się być niezagrożeni, gdyż grali pewnie, a co najważniejsze skutecznie. Wprawdzie po zagraniu Stephana Boyera gracze Jastrzębskiego Węgla nawiązali kontakt punktowy, ale do remisu nie udało im się doprowadzić. W końcówce seta zablokowany został Tomasz Fornal i było 20:23. Po uderzeniu Bartosza Bednorza z szóstej strefy jego zespół miał trzy meczbole. ,,Czapa” Fornala dawała jeszcze jastrzębianom nadzieję (23:24), ale w kolejnej akcji Łukasz Kaczmarek zaatakował po rękach blokujących i to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz czwarty z rzędu wygrała Puchar Polski.

MVP: Aleksander Śliwka

Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn – Koźle 0:3
(24:26, 27:29, 23:25)

Składy zespołów:
JW: Toniutti, Boyer (10), Gladyr (9), Clevenot (5), Fornal (8), M’Baye (7), Popiwczak (libero) oraz Hadrava (12), Tervaportti i Szymura (2)
ZAKSA: Kaczmarek (16), Janusz, Bednorz (14), Śliwka (18), Smith (7), Paszycki, Shoji (libero) oraz Huber (8)

Zobacz również:
Wyniki turnieju finałowego Pucharu Polski mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Puchar Polski

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-02-26

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved