Weronika Szlagowska znalazła się w składzie na mistrzostwa Europy siatkarek. – Trener na początku powiedział, że mogę być zawsze brana pod uwagę, jeśli coś się stanie. Wiec ja też, jak otrzymałam telefon, to byłam też gotowa, że jakaś kontuzja może się wydarzyć – przyznała w Polsacie Sport zawodniczka.
Weronika Szlagowska otrzymała szansę i powalczy z polskimi siatkarkami w mistrzostwach Europy. – Trener na początku powiedział, że mogę być zawsze brana pod uwagę, jeśli coś się stanie. Wiec ja też, jak otrzymałam telefon, to byłam też gotowa, że jakaś kontuzja może się wydarzyć. Nie wiem, czy jest jakieś zaskoczona. Cały czas byłam gotowa na to – przyznała w rozmowie z Polsatem Sport. Młoda zawodniczka w teamie zastąpiła Martynę Czyrniańską, która nie wróciła do pełni formy po kontuzji. – Bardzo mi przykro, że znowu Martynę Czyrniańską opuszcza taka duża impreza, bo na pewno bardzo dużo i długo się do niej przygotowywała i bardzo na nią czekała – powiedziała Szlagowska.
Tak naprawdę do ostatniej chwili nie było do końca wiadomo, która z zawodniczek pojedzie na mistrzostwa. Martyna Czyrniańska próbowała wrócić po urazie, a Szlagowska rywalizowała na uniwersjadzie, w której polskie siatkarki zdobyły brązowe medale. Finalnie od razu po powrocie przyjmująca trafiła na zgrupowanie seniorskiej reprezentacji. – Na początku było mi trochę dziwnie, bo przyleciałam prosto z Chin z uniwersjady i od razu pojechałam do Spały. Było mi trochę trudno nawet przestawić się na inną strefę czasową. Potrzebowałam kilku chwil, by przestawić się w cały ten tryb, w którym dziewczyny były od początku. Myślę, że udało się to bez większego problemu, a z dziewczynami się znałam, więc atmosfera była bardzo dobra – zdradza niespełna 22-letnia przyjmująca.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl
