Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Puchar Włoch: Mistrz Włoch za burtą! Rewelacyjna Monza w finale

Puchar Włoch: Mistrz Włoch za burtą! Rewelacyjna Monza w finale

Już w pierwszym półfinale Pucharu Włoch doszło do niespodzianki. Po dwóch stronach siatki stanęli mistrzowie Włoch – Itas Trentino i niżej notowany Mint Vero Volley Monza. Gracze z Trydentu mieli wszystko w swoich rękach, aby zakończyć mecz 3:1, ale końcówka padła łupem ekipy z Monzy. To ona zdominowała tie-breaka i zameldowała się w finale Pucharu Włoch. W drugim półfinale Sir Susa Vim Perugia zagra z Allianzem Mediolan. 

Już ćwierćfinały Pucharu Włoch przyniosły niespodzianki. Do sensacji doszło również w półfinale tego turnieju.

 

DOBRY POCZĄTEK FAWORYTÓW

Pierwszy półfinał lepiej zaczęli faworyci. Itas Trentino po kontrach Kamila Rychlickiego i Michieletto prowadził 6:3. Szybko jednak rywale, między innymi dzięki dobrej postawie w bloku, doprowadzili do remisu po 6. Gro toczyła się punkt za punkt, ale minimalna inicjatywę zaczęła przejmować ekipa z Monzy. Dobrze prezentował się Gianluca Galassi (16:14). To Monza utrzymywała się na prowadzeniu, jednak w końcówce Itas doprowadził do remisu (21:21). Znów jednak zadziałał blok, ale Daniele Lavia odpowiedział na to asem (23:23). Tym razem blokiem zagrał Itas (24:23) i tym elementem, w wykonaniu Rychlickiego, zakończył premierową odsłonę.

BEZBŁĘDNA MONZA

 

Tym razem to Monza odskoczyła i to wyraźnie. Wszystko za sprawą dobrych serwisów Erica Loeppky’ego (8:3). Skuteczny był Arthur Szwarc, swoje dalej robił Galassi (12:7). Świetnie prezentował się w ofensywie oraz w bloku (18:12). Gracze z Trydentu nie mieli w tej partii absolutnie nic do powiedzenia i po bloku na Rychlickim przegrali wysoko, bo 13:25.

 

Tym razem początek był wyrównany, dopiero kontra Stephena Maara dała dwa oczka zaliczki Monzie (10:8). Giulio Magalini był odpowiedzią Itasu (12:11), a na parkiecie w Bolonii nie brakowało widowiskowych wymian (12:12). Maganini dał impuls, to on zapunktował blokiem (17:15). Wszystko miało rozstrzygać się w końcówce (19:19). W ważnym momencie Marko Podrascanin zagrał blokiem (21:19), a po kontrze Lavii ich drużyna miała piłkę setową (24:21). Dwie z nich obronili jeszcze rywale, ale nie byli już w stanie doprowadzić do gry na przewagi.

 

ZABÓJCZA KOŃCÓWKA KOPCIUSZKA

Po początkowej grze punkt za punkt, błędy własne siatkarzy z Monzy sprawiły, że przegrywali 5:8. Itas kontynuował swoją dobrą grę, skuteczni byli wszyscy skrzydłowi (14:11). Kontra Loeppkiego dala Monzie kontakt punktowy, jednak nie na długo. Cały czas lepszą skuteczność mieli siatkarze mistrza Włoch. Wszystko wskazywało na to, że zmierzali po wygraną w tej partii (22:19), ale raz jeszcze Monza wzięła się w garść. Blok dał jej remis (23:23), natomiast dwie pomyłki Rychlickiego zapewniły tie-breaka.

Decydująca odsłona zaczęła się od gry punkt za punkt (4:4). Rychlicki nadal nie odzyskał skuteczności i podopieczni Massimo Eccheliego nie zamierzali tego marnować. Świetnie grę prowadził Fernando Kreling (10:6). Maar potężną kontrą powiększył przewagę, a kolejny błąd Rychlickiego dał Monzie piłkę meczową. Itas już tego nie odwrócił i dokonał historycznego dla siebie wyczynu.

Itas Trentino – Vero Volley Monza 2:3
(25:23, 13:25, 25:23, 23:25, 9:15)

Składy zespołów:
Itas Trentino: Kozamernik (8), Michieletto (13), Sbertoli (1), Rychlicki (21), Lavia (17), Podrascanin (5), Laurenzano (libero) oraz Acquarone, Magalini (5) i D’Heer
Vero Volley: Loeppky (21), Maar (13), Galassi (16), Fernando (2), Di Martino (10), Szwarc (16), Gaggini (libero) oraz Frascio i Visić

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, ligi zagraniczne

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved