W sobotnim meczu 1/8 finału siatkarskich mistrzostw Europy Rosja pokonała 3:1 niżej notowaną reprezentację Ukrainy. Rywale ugrali tylko pierwszego seta, a w kolejnych triumfowali już Rosjanie i to oni zagrają w kolejnym etapie z Polską. – Widzę niesamowitą wolę odpokutowania za nieudane igrzyska – powiedział o biało-czerwonych selekcjoner reprezentacji Rosji Tuomas Sammelvuo.
W czasie mistrzostw Europy trener Sbornej ma spory ból głowy. Przed turniejem ze składu z powodu kontuzji wypadło mu m. in. dwóch atakujących Maksim Michajłow i Wiktor Poletajew, czy przyjmujący Anton Semyszew. W efekcie najlepiej punktującym Rosjan w ostatnim meczu z Ukrainą był… nominalny przyjmujący Jegor Kljuka.
– Najważniejsze, że wygraliśmy. Teraz mamy dwa dni, żeby wrócić do dyspozycji, odzyskać siły i odpocząć mentalnie. Nie lubię mówić o tych, których nie ma. To nie fair wobec zawodników, którzy tutaj nie przyjechali. Nie chce mówi o kontuzjach, które miały miejsce przed turniejem. Dziś skoncentruje się na meczu. Wydaje mi się, że serwowaliśmy wystarczająco dobrze, żeby utrudnić życie Ukrainie. Był to bardzo trudny mecz, w którym mieliśmy swoje kłopoty – stwierdził Sammelvuo.
We wtorek Rosjanie zmierzą się w Gdańsku w ćwierćfinałowym spotkaniu z Polską. Trener Rosjan skomentował postawę siatkarzy współgospodarzy turnieju. – Widzę niesamowitą wolę odpokutowania za nieudane igrzyska. To widać po atmosferze mistrzostw, wsparciu kibiców w każdym meczu i koncentracji drużyny – przyznał trener ćwierćfinałowych rywali Polaków.
źródło: polsatsport.pl