Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Tomasz Fornal: Nie chcieliśmy powtórzyć tego, co stało się w Pucharze Polski 

Tomasz Fornal: Nie chcieliśmy powtórzyć tego, co stało się w Pucharze Polski 

fot. Klaudia Piwowarczyk

Jastrzębski Węgiel z przytupem rozpoczął finałowy bój o mistrzostwo Polski. Podopieczni Marcelo Mendeza w pierwszym starciu pokonali ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:0. – Najważniejsze jest to że wygraliśmy to pierwsze spotkanie finałowe, graliśmy lepiej. Mam nadzieję, że w sobotę, a potem w środę będziemy grać równie dobrze. To, co się stanie i jaki będzie wynik, zweryfikuje boisko – powiedział Strefie Siatkówki przyjmujący jastrzębian, Tomasz Fornal. 

W finale PlusLigi ponownie spotykają się zespoły z Jastrzębia-Zdroju i Kędzierzyna-Koźla. W pierwszym pojedynku tych drużyn lepsi okazali się gospodarze tego spotkania, wygrywając pewnie 3:0. – Wynik mówi sam za siebie, pokazuje, jak zagraliśmy na tym spotkaniu i to nas na pewno cieszy – przyznał krótko Tomasz Fornal. Zdaje on sobie jednak sprawę, że jedna jaskółka mistrzostwa Polski nie czyni. – Cieszę się, że udało nam się ten masz zamknąć w trzech setach. Przed nami jednak jeszcze daleka droga, żeby ten złoty medal zawiesić na szyi – mówił przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

W tym sezonie jego zespół miał już szansę na pokonanie ZAKSY, jednak w finale Pucharu Polski nie był w stanie utrzymać wypracowanej przewagi i wtedy trofeum powędrowało w ręce kędzierzynian. –  Nauczeni doświadczeniem z meczu finałowego pucharu Polski, nie chcieliśmy powtórzyć tego, co tam się wtedy wydarzyło, kiedy mieliśmy prowadzenie. W sytuacji, kiedy prowadzisz taką drużyną jak ZAKSA czterema czy pięcioma punktami, to trzeba ją dobić, trzeba zagrać skupionym i nam udało się zrobić w tym meczu – przypomniał Tomasz Fornal.

Od tamtego finału minęło już trochę czasu, podopieczni Marcelo Mendeza rozegrali kilka ważnych, wyrównanych spotkań, w których byli w stanie przechylić szalę na swoją korzyść. – Ciężko mi powiedzieć czy coś się zmieniło pod względem mentalnym, najważniejsze jest to że wygraliśmy to pierwsze spotkanie finałowe, graliśmy lepiej. Mam nadzieję, że w sobotę, a potem w środę będziemy grać równie dobrze. To, co się stanie i jaki będzie wynik, zweryfikuje boisko – zapowiedział przyjmujący, który w pierwszym spotkaniu finałowym był jednym z liderów swojego zespołu, zdobywając 10 punktów i notując 64% skuteczność w ataku.

Kolejny mecz finałowy już w sobotę, a tym razem rywalizacja przenosi się do Kędzierzyna-Koźla, ale zespół prowadzony przez trenera Mendeza zna już halę Azoty całkiem dobrze. – Znamy już trochę halę w Kędzierzynie-Koźlu, to nie jest obiekt, w którym będziemy grać pierwszy raz, tak jak chociażby będzie z halą w Turynie – podsumował Tomasz Fornal.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-05-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved