Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > TL: Kaliszanki wywalczyły w Radomiu komplet punktów

TL: Kaliszanki wywalczyły w Radomiu komplet punktów

fot. Michał Szymański

Starcie siatkarek MOYA Radomki Lotnisko Warszawa-Radom  z Energą MKS-em Kalisz zainaugurowało 11. kolejkę TAURON Ligi . W spotkanie lepiej weszły gospodynie, które pierwszą partię zapisały na swoim koncie, wygrywając ją do 19. Później jednak inicjatywę przejęły kaliszanki i to one ostatecznie triumfowały 3:1.

Pierwsze punkty zdobywane były mini seriami przez oba zespoły. Rozpoczęły punktowanie kaliszanki, ale szybko ich rywalki doprowadziły do wyrównania, by za chwilę mieć dwa oczka więcej. Gospodynie dobrze spisywały się w bloku i to za sprawą tego elementu udało im się zwiększyć prowadzenie (10:7). Potrafiły przytrafić im się też spore nieporozumienia, po których traciły przewagę. Cały czas miały jednak dwa punkty w zapasie. Po autowym ataku Zuzanny Kuligowskiej na tablicy wyników zrobiło się 13:16. Świetnie spisywała się Małgorzata Jasek, która poza skutecznością w ofensywie dołożyła także blok, który pozwolił jej drużynie uciec na cztery punkty (19:15). Jej kolejny atak jeszcze dystans ten zwiększył, dlatego radomianki mogły kontrolować końcówkę premierowej odsłony spotkania. Ich przeciwniczki nie miały takiej wyraźniej liderki. Po asie serwisowym Renaty Białej miejscowe miały aż sześć setboli. Pierwszą partię zagraniem z lewej flanki zakończyła Natalia Murek.

Drugiego seta lepiej rozpoczęły przyjezdne. Po zagraniu Karoliny Drużkowskiej prowadziły 3:1, a po trafieniu Aleksandry Wójcik nawet 7:4. Jednak radomianki szybko zaczęły odrabiać straty i po asie serwisowym Madison Bugg nawiązały kontakt punktowy, by za chwilę doprowadzić do wyrównania. Uczyniła to Małgorzata Jasek, która w dalszym ciągu była nie do zatrzymania. Po zablokowaniu Drużkowskiej przez Justynę Łukasik miały już punkt więcej, a po kiwce za blok Jasek nawet dwa. Od tego momentu obie drużyny punktowały głównie przy swoim przyjęciu i dopiero kontra wykorzystana przez Jasek serię tę przerwała (20:17). Po czasie wziętym przez Marcina Widerę zapunktowała jeszcze Samara De Almeida i po raz drugi w tym meczu to miejscowe były w dużo lepszym położeniu w samej końcówce. Jednak tym razem nie było już tak łatwo, gdyż w jednym ustawieniu całkowicie je roztrwoniły. Stało się to dzięki dobrym serwisom Alicji Grabki. Wszystko rozstrzygało się w czasie gry na przewagi. W niej najpierw Aleksandra Rasińska posłała zagrywkę nie do przyjęcia, a w decydującym momencie po antence zaatakowała Samara i mimo czteropunktowej straty jeszcze chwilę temu to kaliszanki okazały się lepsze w drugiej partii.

Trzecia część meczu zaczęła się od naprzemiennego zdobywania punktów. Na wyższe prowadzenie wyszły zawodniczki MOYA Radomki Lotnisko, gdy Małgorzata Jasek trafiła w kontrze (7:5). Dodatkowo przechodzącą piłkę wykorzystała Natalia Murek i było już 8:5. Przewagę, którą sobie budowały po raz kolejny szybko roztrwoniły. W dużej mierze na własne życzenie, gdyż zaczęły nie kończyć ataków i popełniać błędy własne. Pomyłki przydarzały się po kolei siatkarkom Błażeja Krzyształowicza i musiały odrabiać dystans, gdyż po autowym ataku Murek było już 12:15. Dodatkowo Alicja Grabka serwowała trudne zagrywki, więc różnica ta cały czas rosła, a do pomyłek w ofensywie doszły te w defensywie. Po ataku Karoliny Drużkowskiej miały aż sześć punktów straty, a na tym kaliszanki nie zamierzały poprzestać. Seria została przerwana dopiero, kiedy w polu serwisowym pomyliła się Grabka (21:13). Jednak w dalszym ciągu gospodynie nie potrafiły zdobyć punktu po swojej dobrej akcji. Udało się to dopiero Murek przy stanie 14:24. Całego seta zakończyła Aleksandra Rasińska.

W trzeciej partii skuteczność straciła Małgorzata Jasek i od razu na początku dała się zablokować. To po czapie na niej kaliszanki objęły dwupunktowe prowadzenie. Zaraz je straciły, ale ponownie do niego powróciły i taka sytuacja powtarzała się kilkukrotnie. Oba zespoły często się myliły, przez co mecz ten nie stał na najwyższym poziomie i był nierówny. Dużo działo się przy Karolinie Drużkowskiej, która mocnym zbiciem sprawiła, że zrobiło się 14:12. Po czasie wziętym przez trenera Krzyształowicza jego podopieczne popełniły błąd ustawienia i nie obroniły ataku Aleksandry Wójcik, przez co znalazły się w trudnej sytuacji (13:17). Jednak walczyły do końca i zebrały się jeszcze do pogoni. Po zablokowaniu Aleksandry Rasińskiej miały tylko punkt straty, ale zamiast doprowadzić do remisu to popełniły błąd i ponownie różnica wynosiła trzy oczka. Miejscowe nie poddawały się i po zablokowaniu Drużkowskiej zrobiło się po 22. Decydujące dla losów tego meczu okazało się zagranie blok-aut Aleksandry Rasińskiej na 24:22. Wprawdzie w ostatniej akcji radomianki mogły po raz kolejny wyrównać, ale nie potrafiły tego wykorzystać i po zagraniu Drużkowskiej to przyjezdne cieszyły się ze zwycięstwa.

MVP: Alicja Grabka

MOYA Radomka Lotnisko Warszawa-Radom – Energa MKS Kalisz 1:3
(25:19, 26:28, 15:25, 23:25)

Składy zespołów:
Radomka: Samara (11), Świrad (7), Bugg (5), Jasek (20), Murek (10), Łukasik (8), Adamek (libero) oraz Stepanenko, Biała (2), Zaborowska, Moskwa (4), Strasz (libero)
MKS: Drużkowska (20), Rasińska (18), Kuligowska (2), Cygan (7), Grabka (5), Fedorek (10), Lemańczyk (libero) oraz Wawrzyniak, Wójcik (8), Bartkowska, Pajdak (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-12

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved