Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > TL: Bez zmian w czołówce, awans BKS-u (drużyna kolejki Strefy Siatkówki)

TL: Bez zmian w czołówce, awans BKS-u (drużyna kolejki Strefy Siatkówki)

fot. Łukasz Krzywański

Miniona seria gier na parkietach TAURON Ligi nie przyniosła zaskakujących rozstrzygnięć. Solidarnie wygrywały zespoły będące w czołowej trójce. Po ważne punkty sięgnęły BKS i #Volley. W kryzysie jest Radomka, a na pierwsze zwycięstwo wciąż czeka Legionovia.

Na prowadzeniu utrzymał się ŁKS Commercecon Łódź, który na wyjeździe rozprawił się z Roleski Grupa Azoty Tarnów. O ile w premierowej odsłonie gospodynie zaskoczyły faworytki, o tyle od drugiej partii to przyjezdne dyktowały warunki gry. Ich przewaga zaczynała się na zagrywce (12 asów), a kończyła na bloku, którym punktowały aż 20 razy. Mimo że wśród gospodyń dwoiła się i troiła Katarzyna Marcyniuk, zdobywczyni 21 oczek, to jednak po drugiej stronie siatki siła ofensywna rozkładała się na większą liczbę zawodniczek. Tym razem najczęściej punktowała Klaudia Alagierska-Szczepaniak. Po zwycięstwie łodzianki pozostały jedyną niepokonaną ekipą TAURON Ligi, zaś beniaminek jest przedostatni w stawce.

Niespodzianki nie sprawiła Energa MKS Kalisz, która przed własną publicznością musiała uznać wyższość Grupy Azoty Chemika Police. Przyjezdne do wygranej potrzebowały trzech setów, choć ostatniego wygrały dopiero po batalii na przewagi. W całym spotkaniu uwidoczniła się ich przewaga w ofensywie, a 44% skuteczności w ataku i 12 bloków wystarczyło im do odniesienia zwycięstwa. Ich liderką była Jovana Brakocević-Canzian, zaś po drugiej stronie siatki wyróżniła się Aleksandra Rasińska, która zdobyła 18 punktów. – W końcówce trzeciego seta pokazałyśmy swoją wyższość. Bardzo się z tego cieszę. Dziewczyny z Kalisza były nakręcone graniem przed swoją publicznością, więc nie było łatwo, ale najważniejsze, że dopisałyśmy 3 punkty do tabeli – stwierdziła przyjmująca mistrza Polski, Martyna Czyrniańska. Plasuje się on na trzeciej lokacie, a MKS jest siódmy.

Z roli faworyta wywiązał się Developres Bella Dolina Rzeszów, który u siebie pokonał Legionovię Legionowo, ale dość niespodziewanie stracił jednego seta. Przyjezdne dzielnie walczyły, a ich liderkami były Aleksandra Jedut i Aleksandra Dudek, ale z atakiem na poziomie 38% trudno było im pokusić się o tie-breaka. Poza drugim setem rzeszowianki dzieliły i rządziły na boisku, a ich największą bronią była zagrywka, którą punktowały aż 11 razy. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grała Izabella Rapacz, która zgromadziła 19 punktów na koncie. Dzięki wygranej Developres umocnił się w czołówce, a Legionovia pozostaje jedyną drużyną bez zwycięstwa.

BKS BOSTIK Bielsko-Biała wygrał u siebie z Moya Radomką Lotnisko Warszawa-Radom. Mimo że mecz zakończył się w trzech odsłonach, to przyjezdne nie oddały pola bez walki. Dwie partie przegrały dopiero na przewagi. Na końcowym wyniku zaważyła nieco większa liczba błędów po ich stronie oraz lepsza postawa gospodyń w polu serwisowym oraz w bloku. Radomce nie pomogła bardzo dobra postawa Natalii Murek, która zapisała na koncie 18 punktów, natomiast liderką bielszczanek była Paulina Damaske, która wywalczyła 16 oczek. – Bardzo cieszymy się z wygranej. Mecz nie był łatwy, ale pokazałyśmy bardzo dobrą grę w końcówkach, dzięki czemu wygrałyśmy 3:0 – powiedziała Martyna Borowczak, przyjmująca BKS-u, który jest czwarty w tabeli, zaś zespół z Mazowsza plasuje się poza czołową ósemką.

Atutu własnego parkietu nie wykorzystał OnlyBio Pałac Bydgoszcz, który uległ u siebie Grot Budowlanym Łódź. Podopieczne Mirosława Zawieracza tylko w drugiej partii znalazły skuteczną receptę na pokonanie przeciwniczek. Na przestrzeni całego spotkania to łodzianki popełniły mniej błędów, a ich mocną stroną był blok, którym 15 razy zatrzymywały ekipę znad Brdy. To był pojedynek Moniki Gałkowskiej i Moniki Fedusio, bowiem obie zgromadziły na koncie po 28 oczek. – Zabrakło nam cierpliwości w kończeniu akcji, ponieważ łodzianki zagrały bardzo dobrze w obronie i kontrataku. Myślę, że gdybyśmy zachowały więcej chłodnej głowy, popatrzyły, gdzie na boisku jest wolne miejsce, uderzyły po palcach, więcej zaryzykowały, to może wynik byłby inny – oceniła w mediach klubowych środkowa Pałacu, Anna Lewandowska. Po ostatniej porażce jest on piąty w tabeli, choć Budowlani depczą mu po piętach, bowiem zbliżyły się do niego na 1 punkt.

Charakter pokazał #Volley Wrocław, który mimo problemów zdrowotnych pokonał we własnej hali UNI Opole. Przyjezdne tylko w jednym secie potrafiły pokonać wrocławianki. Mimo że w ich szeregach aż 20 punktów zdobyła Anastasija Kraiduba, to w całym meczu przyjezdne myliły się na potęgę. W samym ataku i zagrywce oddały rywalkom ponad jednego seta za darmo. Poza tym gospodynie uzyskały przewagę w ataku (45%), a do sukcesu poprowadziła je Regiane Bidias. – To zwycięstwo jest dla nas niesamowicie ważne. Zespół pokazał charakter i to jak bardzo chciał wygrać, nie tylko dla klubu, dla punktów, ale również dla tych dwóch kontuzjowanych dziewczyn, których nam wyraźnie brakuje – stwierdził trener ekipy z Dolnego Śląska, Michal Masek.

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi

DRUŻYNA 7. KOLEJKI TAURON Ligi →

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved