Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Stal Nysa wygrała po raz trzeci i pozostała w PlusLidze

Stal Nysa wygrała po raz trzeci i pozostała w PlusLidze

fot. GKS Katowice

Stal Nysa odwróciła losy meczu w Będzinie, wygrała po raz trzeci i utrzymała się w PlusLidze. Pierwszoligowiec z Będzina ma czego żałować, prowadził po trzech setach 2:1 i nie wykorzystał swoich szans. MKS przegrał kolejne dwie partie, przegrał mecz 2:3 i zakończył rywalizację w sezonie 2021/2022.

Początek spotkania obfitował w błędy, szczególnie w polu zagrywki (4:3). Chociaż po kiwce Macieja Ptaszyńskiego gospodarze prowadzili 8:6, w kolejnych akcjach za sprawą skutecznej gry na siatce i celnych zagrywek Macieja Zajdera Stal odwróciła wynik. Przy stanie 8:9 o czas poprosił trener Serafin. Gospodarze mieli problem z przyjęciem, po kontrataku M’Baye było już 13:9 dla Stali. W kolejnych akcjach coraz pewniej punktował Wiktor Musiał, a gdy asa po taśmie dołożył Brandon Koppers, dystans stopniał (14:15). Gospodarze nie zdołali pójść za ciosem, po zagraniu Zouheira El Graoui Stal odbudowała przewagę. W dalszej fazie seta ze zmiennym szczęściem punktował Patryk Szwaradzki. W końcówce gospodarze zaliczyli serię przy zagrywkach Łukasza Swodczyka, dopiero błąd tego zawodnika przerwał passę (19:20, 24:21). Pomyłka podczas zagrywki Kamila Kwasowskiego zakończyła seta.

Udany atak Szwaradzkiego i blok na Musiale otworzyły drugą partię. Gospodarze szybko odrobili straty i po asach Musiała wyszli na prowadzenie 6:3. Passę rywali zakończył zagraniem Bartosz Bućko, który chwilę wcześniej zmienił Kwasowskiego. Nie brakowało przedłużonych wymian. W szeregach Stali raz za razem punktował Zajder (9:8). Na boisku nie brakowało emocji. Obie drużyny skuteczne akcje przeplatały z zepsutymi zagrywkami. Gdy czerwoną kartką ukarany został Marcin Komenda, o czas poprosił trener Pliński. W kolejnych akcjach Stal odrobiła straty. Po przerwie dla szkoleniowca MKS-u zagrywką zapunktował Dominik Kramczyński (14:15). Gospodarze zaczęli mieć problem ze skutecznością, po autowym ataku Ptaszyńskiego ponownie interweniował Wojciech Serafin (15:16, 15:19). Passę przy zagrywkach Komendy przerwał Musiał (16:20). Do końca Stal utrzymała przewagę. Po zagrywce w siatkę Swodczyka goście mieli piłki setowe, a drugą z nich wykorzystał Szwaradzki.

Początek trzeciej odsłony należał do gospodarzy (4:1), w kolejnych akcjach obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek. Gdy w aut piłkę posłał El Graoui o czas poprosił trener Stali (9:6). Po obu stronach siatki mnożyły się błędy w polu zagrywki (10:8). Po bloku Kacpra Gonciarza na Bućko MKS zbudował prowadzenie – 12:8. Dobre wejście zaliczył Kamil Dębski, przy jego zagrywkach Stal odrobiła straty i o czas poprosił trener Serafin (13:12). Głównym punktującym Stali był El Graoui (14:14). Chociaż gospodarze nie ustrzegli się błędów w polu zagrywki, znacznie poprawili skuteczność swoich ataków i pozostawali na niewielkim prowadzeniu. Gdy zagranie z szóstej strefy skończył Ptaszyński, MKS odskoczył na 19:17. W kolejnych akcjach dystans utrzymywał się, po bloku na Szwaradzkim interweniował trener Pliński (21:18). Stal nie miała zamiaru odpuszczać, gdy długą wymianę skończył El Graoui, o czas poprosił Wojciech Serafin (22:21). Gospodarze mieli kolejne piłki setowe po tym jak sytuacyjną piłkę wykorzystał Musiał (24:21). Ostatni punkt padł po autowej zagrywek El Graouiego.

Pierwsze akcje czwartego seta grane były punkt za punkt. Błąd Ptaszyńskiego i as Kramczyńskiego pozwoliły Stali odskoczyć na 6:4, szybko interweniował Wojciech Serafin. Wciąż inicjatywa leżała po stronie gości, MKS nie pomagał sobie psując kolejne zagrywki (9:12). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Będzinianie starali się walczyć, ale goście utrzymywali swoją przewagę. Podobnie jak w poprzednich setach nie brakowało bardzo długich wymian. Gospodarze walczyli o zniwelowanie strat, a ta sztuka udała im się po asie Ptaszyńskiego (18:18). Dopiero po czasie dla trenera Plińskiego skutecznie zaatakował Bućko (18:19). W kolejnych akcjach trwała walka na styku. Wynik wciąż oscylował wokół remisu (21:21). W końcówce MKS popełnił kilka niewymuszonych błędów (21:24). Decydującą akcję atakiem po bloku w aut skończył Ben Tara.

W tie-breaku Stal poszła za ciosem, po kontrataku El Graoui o czas poprosił trener Serafin (0:3). Po kolejnym asie Dębskiego było już 5:0 dla Stali. W ataku wciąż nie mylił się El Graoui (1:7). Przy stanie 8:3 dla gości nastąpiła zmiana stron. Będzinianie byli tłem dla rozpędzonych rywali. Po kontrataku Bućko ostatnią przerwę wykorzystał szkoleniowiec MKS-u (3:10). Kontratak Bućko i blok na Koppersie dały ostatnie punkty Stali.

MKS Bedzin – Stal Nysa 2:3
(25:21, 21:25,  25:22, 22:25, 4:15)

Stan rywalizacji o prawo gry w PlusLidze (do trzech zwycięstw):
3-1 dla Stali Nysa, Stal utrzymała się w PlusLidze

Składy zespołów:
MKS: Gonciarz (1), Musiał (23), Swodczyk (8), Koppers (11), Ptaszyński (12), Ratajczak (8), Marek (libero) oraz Kańczok
Stal: Zajder (10), Szwaradzki (9), Komenda (1), El Graoui (20), M’Baye (3), Kwasowski (2), Dembiec (libero)  oraz Dębski (2), Bućko (11) Kramczyński (4), Ben Tarra (5), Szczurek

Zobacz również:
Wyniki rywalizacji barażowej o prawo gry w PlusLidze

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-05-26

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved