Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Stal Nysa i Cuprum Lubin zagrają w finale Pucharu Złotego Kiwona

Stal Nysa i Cuprum Lubin zagrają w finale Pucharu Złotego Kiwona

fot. Stal Nysa

Stal Nysa pokonała beniaminka z Lublina 3:1, a lubińska drużyna Cuprum w takim samym stosunku wygrała z GKS-em Katowice. Tym samym zwycięskie drużyny zagrają o pierwsze miejsce w turnieju o Puchar Złotego Kiwona, przegrane ekipy będą rywalizowały o trzecie miejsce.

W półfinale towarzyskiego turnieju puchar Złotego Kiwona, rozgrywanego w hali sportowej w Kobylance koło Gorlic, GKS Katowice zmierzył się z Cuprum Lubin. Zespołu z Katowic nie mógł tego dnia wesprzeć dochodzący do pełni zdrowia Belg Tomas Rousseaux. W pierwszym secie GKS utrzymywał małą przewagę za sprawą spokojnych ataków Jakuba Jarosza o blok lubinian, ale po asie serwisowych Ferensa Cuprum prowadził 8:5. Starania GieKSy dały efekt po widowiskowym bloku Koguta na remis po 12. Ciężar gry w ataku wziął na siebie skuteczny Jakub Szymański, do tego na blok  katowiczan nadział się Waliński i zespól ze stolicy Górnego Śląska był bliski  końcowego powodzenia. Sytuacja szybko zmieniła się na korzyść Cuprum po trzech punktach rywala z rzędu. Mimo niekorzystnego przebiegu gry  katowiczanie podjęli walkę o uratowanie wyniku, autowy atak Piotr Haina dał graczom trenera Ruska wygraną 25:22.

Katowiczanie nie załamali się niepowodzeniem i sprawnie punktowali blokiem (6:5), na co przeciwnik odpowiadał mocą z prawego skrzydła i solidną grą w obronie. Siatkarze Cuprum wyszli na dwupunktowe prowadzenie (15:13), jednak mieli prawo czuć się niepewnie, bo siatkarska GieKSa po dobrym przyjęciu swobodnie działała w ofensywie. Po błędach lubinian w ataku GKS wygrywał 21:19, by potem pozwolić oponentom na remis punktowy. W ostatnich piłkach partii po raz kolejny minimalnie lepsi okazali się gracze Cuprum, a seta zakończył autowy serwis Ma’a.

Trener Grzegorz Słaby musiał szybko prosić o czas tuż po starcie kolejnego seta przy wyniku 4:1 dla Cuprum; napomnienia dały efekt, bo GKS zdołał odrobić część strat po akcjach środkiem. Konsekwencja w działania sprawiła, że GKS zasłużenie prowadził 13:11, z tym że przez późniejsze kłopoty w przyjęciu wynik na tablicy znów zmienił się na korzyść rywali (17:16). Drużyna trenera Słabego starała się korzystać ze sprytu w ataku i pomyłek Cuprum; plan był bliski realizacji, po autowym ataku z lewego skrzydła (22:22) katowiczanie skazali się na kolejne nerwowe wymiany. Doszło do długiej gry na przewagi, którą zakończył as serwisowy Jarosza (29:31). Czwarty set potoczył się zupełnie nie po myśli katowiczan, kolejne bloki lubinian sprawiły, że partia zakończyła się ich wysokim zwycięstwem 25:12 i wygraną 3:1.

– Pierwsze trzy sety były bardzo wyrównane. Walka toczyła się punkt za punkt i mieliśmy swoje okazje, żeby przechylić w dwóch pierwszych partiach szalę zwycięstwa na naszą stronę. Niestety nie umieliśmy wykreować sobie dużej liczby kontrataków z powodu słabszej obrony, co zrodziło problemy ze zdobywaniem punktów po swojej zagrywce. Różnicę zrobił też sam serwis, którym zespół z Lubina zdobył zdecydowanie więcej punktów, natomiast my utrzymywaliśmy się w grze dzięki dobremu blokowi. Naprawdę szkoda mi tego meczu, bo sparingi rozgrywane bezpośrednio przed ligą są ważne i powinny nas budować. Podcięliśmy sobie nieco skrzydła, ale w piątek będziemy próbowali wrócić do swojej dobrej gry i poprawić się w systemie blok-obrona, który w meczu z Cuprum był naszym mankamentem – mówił po meczu trener Grzegorz Słaby.

W drugim spotkaniu Stal Nysa wygrała z LUK Politechniką Lubelską 3:1

Cuprum Lubin – GKS Katowice 3:1
(25:22, 25:23, 29:31, 25:12)

Stal Nysa – LUK Politechnika Lublin 3:1
(25:19, 25:22, 22:25, 25:22)

źródło: siatkowka.gkskatowice.eu

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga, rozgrywki towarzyskie

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-09-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved