Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Środowe być albo nie być. Thales: „To tylko jeden mecz”

Środowe być albo nie być. Thales: „To tylko jeden mecz”

– Mógłbym powiedzieć, że oba są ważne, jednakże w związku z tym, że porażka w ćwierćfinale oznacza odpadnięcie z turnieju, dla mnie istotniejsze będzie środowe starcie. To tylko jeden mecz. Nie znaczy to, że PlusLiga schodzi na dalszy plan – mówił w rozmowie ze Strefą Siatkówki Thales Hoss. Libero BOGDANKI LUK Lublin ocenił zmagania w Pucharze Challenge, opowiedział o ciekawym dwumeczu, który zacznie się w środę oraz rywalu w play-off.

nie przywykli do bomb

Karolina Wólczyńska (Strefa Siatkówki): W Pucharze Challenge mierzycie się z różnymi drużynami z krajów, gdzie siatkówka jest mniej popularna. Jaki jest poziom tych drużyn?

Thales Hoss:W klubach, z którymi rywalizowaliśmy, występują dobrzy zawodnicy. Choć wielu rywali ma problem z naszą zagrywką. Nie są przyzwyczajeni do takich bomb. To nasza wizytówka w tym sezonie. Ciężko nad tym pracujemy, by ten element był perfekcyjny w naszym wykonaniu. Mam nadzieję, że w meczu domowym przeciwnik będzie miał podobne trudności w odbiorze naszej zagrywki jak w Lizbonie

(nie)sprawny system?

Wystarczą wam dwa wygrane sety, by awansować do finału. W siatkówce trzeba wygrać trzy, by zakończyć spotkanie. Czy to jest sprawiedliwe? Widzisz jakieś inne możliwości, by w przyszłości usprawnić system rozgrywek?

– Trudno powiedzieć. Myślę, że to dziwne przede wszystkim dla kibiców. Gdy walka o awans do kolejnej rundy jest zakończona, większość drużyn zmienia skład. Na boisku pojawiają się więc zmiennicy. Poziom meczu wówczas nie jest idealny, ale wydaje mi się, że obecne rozwiązanie odpowiada wszystkim. Jeśli jedna drużyna zwyciężyła za trzy punkty pierwsze spotkanie, a później wygrywa dwa sety, to znaczy że jest lepsza. Takie są zasady. Może dla kibiców można by pomyśleć nad innym systemem, bo oni chcą obserwować widowiska na najwyższym poziomie. 

Może po rozstrzygnięciu, kto uzyskał awans, mecz powinien się zakończyć?

– Jestem tego samego zdania, ale wciąż pozostaje kwestia kibiców, którzy kupili bilety i chcieliby zobaczyć całe spotkanie, niezależnie od jego poziomu. 

włoski gigant

Wielkim faworytem drugiego półfinału jest Lube Civitanova. Śledzisz tę drużynę? Widziałeś ich mecze w tym sezonie?

– Zgodzę się, że to faworyt spotkania i moim zdaniem rzeczywiście zagra w tym finale. Jeśli spotkamy się w finale, obie drużyny będą chciały wygrać. Na obu będzie ciążyła ta sama presja. Lube to klasowy zespół, mają świetnych graczy, którzy z wielkim powodzeniem mogliby grać również w PlusLidze. Czasem oglądam ich mecze i są warci uwagi.

Mówi się, że Puchar Challenge nie jest tak prestiżowy jak Puchar CEV i Liga Mistrzów. Jakie ty masz do tego podejście?

– Według mnie jest to bardzo ważne trofeum. Nie mam go w swojej kolekcji. Na pewno dla wielu ważniejsza jest Liga Mistrzów, ale jako że my nie występujemy w niej w obecnym sezonie, najistotniejszy jest dla nas właśnie Puchar Challenge. Zarówno dla mnie, jak i dla klubu to ważne rozgrywki. Może w tym roku zajmiemy wyższe miejsce w czempionacie Polski i w przyszłym sezonie zagramy w Pucharze CEV bądź Lidze Mistrzów?

puchar a liga

W środę i niedzielę podejmiecie Steam Hemarpol Norwida Częstochowa, który nie jest w optymalnej formie. Pokazały to ich dwie ostatnie porażki. Pierwsze spotkanie to ćwierćfinał TAURON Pucharu Polski, a drugie to mecz ligowy. Będą to takie same starcia? Tak samo ważne?

– Mógłbym powiedzieć, że oba są ważne, jednakże w związku z tym, że porażka w ćwierćfinale oznacza odpadnięcie z turnieju, dla mnie istotniejsze będzie środowe starcie. To tylko jeden mecz. Nie znaczy to, że PlusLiga schodzi na dalszy plan. Chodzi mi o to, że w lidze zostaje nam jeszcze kilka spotkań do końca rundy zasadniczej, a potem jest play-off, więc niedzielny pojedynek nie będzie decydujący. Chciałbym wygrać oba mecze. Nie zgodzę się jednak, że rywale nie są w dobrej formie. Ich rozgrywający wrócił po kontuzji i potrzebuje czasu na powrót. Lubię mówić, że PlusLiga to rollercoaster – czasem jesteś na fali wznoszącej, by później zaliczyć spadek formy. Żeby wygrać z częstochowianami, trzeba będzie zagrać świetną siatkówkę. Mamy sporo do poprawy, patrząc na naszą dyspozycję w ostatniej rywalizacji.

Sprawdzasz układ tabeli? 

– Tak, nie cały czas, ale po każdej kolejce. Bardzo chcieliśmy znaleźć się w czwórce, ale po porażce z ZAKSĄ będzie to trudne. Musimy próbować. Nie mamy nic do stracenia. Koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu i chcemy znaleźć się na jak najwyższej pozycji w tabeli. 

rywal w play-off

Cieszę się, że wspomniałeś ZAKSĘ, bo to prawdopodobnie z nimi zmierzycie się w play-off. To dobry rywal? Wolałbyś rywalizować z innym zespołem?

– Trudno jest kogoś wybrać. Najbardziej zależało mi, by być w czwórce. Nie zastanawiałem się nad rywalem. To już nieważne. Gdy jeszcze grałem w Brazylii, byłem w podobnej sytuacji i wybrałem rywala, a potem ostatecznie przegrałem i to dwukrotnie. Musimy się po prostu przygotować najlepiej, jak potrafimy, do najważniejszej części sezonu, a po zakończonej rundzie zasadniczej dowiemy się, z kim zagramy.

Zobacz również:
Pewni awansu do finału Pucharu Challenge? Komenda wciąż niepewny?

źródło: siatka.org

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
europejskie puchary, PlusLiga, Puchar Polski

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-02-18

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved