Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Środkowy Gwardii Wrocław: To były długie tygodnie bez siatkówki

Środkowy Gwardii Wrocław: To były długie tygodnie bez siatkówki

fot. Patrycja Bargieł/Gwardia Wrocław

Po kilku tygodniach nieobecności spowodowanej kontuzją do gry wrócił Szymon Rakowski. Środkowy wystąpił już w meczu przeciwko KKS Mickiewiczowi Kluczbork, jednak ostatecznie Gwardziści odnieśli kolejną porażkę. – Chciałbym tutaj podziękować całemu sztabowi, który włożył ogrom pracy w to, abym mógł dzisiaj pojawić się na boisku – mówił po meczu Szymon Rakowski.

 

TĘSKNOTA ZA SIATKÓWKĄ

Zacznijmy od najważniejszej rzecz –  po kilku tygodniach nieobecności spowodowanej kontuzją wracasz na boisko. Brakowało ci już tego?
Szymon Rakowski: Bardzo. To były długie tygodnie bez siatkówki, lecz mam nadzieję, że ten czas, który został poświęcony na rehabilitację pozwoli mi wrócić do gry już do końca sezonu. Chciałbym tutaj podziękować całemu sztabowi, który włożył ogrom pracy w to, abym mógł dzisiaj pojawić się na boisku.

Przed meczem słyszeliśmy, że będziesz wchodził tylko na krótkie fragmenty, ale ostatecznie zagrałeś trzy i pół seta, czujesz ten mecz w nogach?
-Zgadza się, początkowo miałem pomagać drużynie w końcówkach setów, jednak wyszło tak jak wspomniałaś. Po takiej przerwie wrócić do chociażby swojej optymalnej dyspozycji zajmuje trochę czasu, ale czuję się dobrze po meczu. Przeczuwam, że te trzy i pół seta poczuję w nogach z opóźnieniem.  

Do meczu z Mickiewiczem Kluczbork przystępowaliście po dwóch porażkach, jak zapatrywaliście się na ten pojedynek?
Staramy się nie rozpamiętywać spotkań, które są za nami i do każdego kolejnego meczu pochodzić z nastawieniem na wygraną. Znaliśmy zespół z Kluczborka, rywalizowaliśmy ze sobą podczas sparingów przedsezonowych i wiedzieliśmy, że możemy grać ze sobą na równym poziomie.

Po za czwartym setem obserwowaliśmy dobry mecz, szkoda tych końcówek, zwłaszcza w drugim secie?
-Uważam, że daliśmy całkiem dobre widowisko. Szkoda końcówek, a szczególnie drugiego seta. Jeżeli doprowadzilibyśmy do stanu 1:1 wszystko mogłoby potoczyć się inaczej. Finalnie od początku goniliśmy wynik. W pierwszych dwóch setach Mickiewicz odjeżdżał nam na siedem/osiem punktów, a i tak doprowadzaliśmy do końcówek na przewagi. W trzecim secie role się odwróciły i to my mieliśmy siedem punktów przewagi, a set tak jak dwa poprzednie skończył się na przewagi. Czwarta partia pewnie padła łupem gości.

Patrząc na statystyki ciężko wskazać jeden element, który można by wskazać za kluczowy jak to wyglądało z perspektywy boiska?
-Jeżeli mam być szczery, to ciężko stwierdzić. Nie mówiłbym tutaj o konkretnym elemencie, raczej postawiłbym na tym, że traciliśmy punkty seriami. Brakowało równej, stabilnej gry, gry punkt za punkt oraz wytrzymania końcówek i przechylenia szali na naszą stronę.

Nie da się ukryć, że wasz ciężar gry opiera się głównie na skrzydłowych co znacząco ułatwia czytanie was, czasem jest to deprymujące że raz po raz ta piłka wraca?
-Nasi skrzydłowi nie mają łatwego zadania, to prawda. Brakowało gry przez środek, co zamknęło nam grę z szóstej strefy, a rozkład piłek bazował na skrzydłach. Myślę, że ten element jest do poprawy i będziemy nad nim pracować.

WSZYSTKO W SWOICH RĘKACH

Jesteśmy na półmetku pierwszej rundy, zerkacie czasem w to co dzieje się w tabeli?
-Oczywiście jesteśmy na bieżąco z tym, co dzieję się w tabeli ligowej, ale uważam, że najważniejsza jest nasza gra i na tym jesteśmy skupieni. Mamy jeden zaległy mecz, jest jeszcze sporo szans na przypisanie punktów, ale to wszystko zależy od naszej dyspozycji na boisku. 

Macie na swoim koncie trzy porażki z rzędu, pojawia się już trochę taka wewnętrzna presja by w końcu coś wygrać?
-Po bardzo dobrym początku sezonu i zdobyciu sześciu punktów w dwóch meczach, apetyt na kolejne wygrane urósł. Pojawiły się braki kadrowe, a te trzy porażki z rzędu to przysłowiowy kubeł zimnej wody. Tak jak wcześniej wspominałem, po wyciągnięciu wniosków z przegranych staramy lepiej przygotować się do kolejnych meczów i nie rozpamiętywać tego, co już za nami. Nie chcę mówić tutaj o presji, po prostu mamy świadomość tego, że możemy wygrywać, teraz naszym zadaniem jest pokazanie tego na boisku.

W kolejnej kolejce jedziecie do Krakowa, to kolejny trudny rywal, grający od początku sezonu na dobrym poziomie. Jak nastawiacie się na ten mecz?
-Nasz rywal w ostatnim meczu wygrał za trzy punkty z Visłą Bydgoszcz, więc na pewno będą chcieli pójść za ciosem. Nastawienie na ten mecz jest taki jak na każdy inny – jedziemy wygrać i pokazać swoją najlepszą grę.

Zobacz również: 
Podsumowanie ósmej kolejki TAURON 1.Ligi

 

 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-11-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved