Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Przyjmujący BAS-u o swojej kontuzji: Walczyłem sam ze sobą [wywiad]

Przyjmujący BAS-u o swojej kontuzji: Walczyłem sam ze sobą [wywiad]

fot. Anna Klepaczko

– Na początku bardzo przeżywałem tę sytuację. Zastanawiałem się, dlaczego mnie to spotkało, dlaczego akurat w momencie, w którym moja przygoda z siatkówką tak się rozwijała. Wiem, jaki mam charakter, więc jestem przekonany, że ta kontuzja mnie zbuduje – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki przyjmujący BAS-u Białystok, Sebastian Lisicki.   

Powrót do siatkówki

W końcu otrzymał pan zielone światło do treningów. Chyba czekał pan na ten moment z niecierpliwością? Czuje pan radość i ulgę, że wraca pan do siatkówki?
Sebastian Lisicki: Czekałem na ten moment z niecierpliwością, bo miałem długą rozłąkę z siatkówką. Kontuzji doznałem 25 marca. Za mną operacja i długa rehabilitacja, którą nadzorował sztab Ślepska Suwałki. Wprawdzie już wcześniej miałem styczność z piłką, bo takie były założenia, ale tak na pełnych obciążeniach to dopiero teraz zacząłem pracę w BAS-ie Białystok. Oczywiście muszę od nowa budować pewność siebie oraz na nowo zbudować zaufanie do operowanej nogi, więc przede mną jeszcze dużo pracy.

A przeklina pan w myślach ten mecz z 25 marca?
– Na początku bardzo przeżywałem tę sytuację. Zastanawiałem się, dlaczego mnie to spotkało, dlaczego akurat w momencie, w którym moja przygoda z siatkówką tak się rozwijała. Wiem, jaki mam charakter, więc jestem przekonany, że ta kontuzja mnie zbuduje. Półroczna przerwa od siatkówki jest dla mnie przyczynkiem ku temu, aby bardziej słuchać swojego ciała. Być może wcześniej dawało mi ono już znaki, że coś się może wydarzyć, a ja je mogłem zlekceważyć. Ale nie jestem tego do końca pewny, bo może był to tylko przypadek. Wychodzę z założenia, że to stało się po coś. Trudne sytuacje w życiu budują. Na pewno wracam silniejszy.

Ciężkie chwile po kontuzji

Czyli początek po urazie był bardzo trudny?
– Był beznadziejny. Przez pierwsze kilka miesięcy po kontuzji walczyłem sam ze sobą. Nie mogłem pogodzić się z tym, co się wydarzyło. Punktem zwrotnym było odstawienie kul. Następnie mogłem zacząć robić progres na ciężarach na siłowni. To były dwa momenty, które dały mi kopa doprzodu, a kolejnym fajnym bodźcem do pracy jest powrót do siatkówki.

Czyli najtrudniejsze było poradzenie sobie z tą sytuacją w głowie?
– Zdecydowanie tak. Moja przygoda z siatkówką się rozpędzała, bo najpierw grałem w II lidze, potem przez sezon występowałem w I lidze, a następnie podpisałem kontrakt ze Ślepskiem Suwałki. Miało być fajnie i w sumie nadal jest, bo zarówno Ślepsk, jak i BAS zachowały się bardzo dobrze. Ślepsk dał mi możliwość do rehabilitacji. Myślę, że mało klubów by się na to zdecydowało. Wiedziałem, że mój powrót może się przeciągać, bo mój uraz nie był typowym zerwaniem ACL z łękotką, ale naruszone było jeszcze więzadło krzyżowe tylne oraz zerwane więzadło przyśrodkowe, więc to była bardzo poważna operacja. Ale doktor, który mnie operował, powiedział, że wrócę do sportu.

Opieka ze strony Ślepska też była elementem motywującym do pracy, do rehabilitacji?
– Zdecydowanie tak. Zarówno Ślepsk, agencja Kaman Sport, jak i teraz BAS Białystok zaopiekowały się mną w najlepszy możliwy sposób. Nie brakowało mi niczego. Świadomość tego, że miałem wszystko pod nosem napędzała mnie do pracy. Musiałem tylko przyjść, zrobić swoje i czekać.

A odczuwał pan zniecierpliwienie związane z powrotem do treningów?
– Było odczuwalne zniecierpliwienie, chociaż starałem sobie stawiać małe cele. Oczywiście, na samej górze był powrót do grania, ale na początku koncentrowałem się na samym obciążeniu nogi, pierwszym kroku, przetaczaniu stopy, wejściu na ciężary, pierwszych podskokach, bieganiu, zmianie kierunku ruchu i później odbijaniu piłki. Jeśli zrealizowałem mały cel, to wiedziałem, że jestem coraz bliżej realizacji tego podstawowego celu. Byłem trochę zniecierpliwiony, ale wiedziałem, że muszę poczekać. Chciałbym już grać, ale wiem, że nie mogę zrobić żadnej głupoty, bo będzie to bardzo nieodpowiedzialne i może obrócić się przeciwko mnie.

Lekcja pokory

A czego nauczyła pana sytuacja z tą kontuzją?
– Na pewno była to dla mnie lekcja, która pokazała mi, że w sporcie można być wysoko, ale jeden błąd może wszystko zniweczyć. Muszę popracować nad cierpliwością, bo czekanie na efekt końcowy może dać wymierne skutki w czasie grania. Muszę poczekać, aby forma wróciła, abym mógł grać na wysokim poziomie. To może zaprocentować nie tylko w tym, ale również w kolejnych sezonach. 

Myśli pan, że po nowym roku będzie pan już w formie podobnej do tej sprzed kontuzji?
– Nie wiem. Nie stawiam sobie żadnych konkretnych dat. Nie chodzi o to, aby się spieszyć, bo gdybym wrócił dzień za wcześnie, to sobie tego nie wybaczę. Wolę wrócić miesiąc później i poczekać na odpowiedni moment niż zbyt szybko. Mam nadzieję, że wtedy moja forma nie będzie taka jak sprzed roku, tylko dużo lepsza, bo chciałbym być dużo lepszy po tej kontuzji.

To na koniec zapytam jeszcze o BAS Białystok, który do tej pory w rozgrywkach I ligi spisuje się bardzo dobrze. Przez to jeszcze bardziej chce się dołożyć cegiełkę do jego sukcesów?
Oczywiście, że tak. Moi koledzy z drużyny grają bardzo fajnie i zdobywają dużo punktów, co przekłada się na wysokie miejsce w tabeli. Sam chciałbym dołożyć jakąś cegiełkę do tego wyniku. Zależy mi na tym, aby wrócić do dobrego grania. Każdemu mogą zdarzyć się lepsze i gorsze mecze. Mam nadzieję, że jak wrócę do formy, to będę mógł pomóc zespołowi. Wiadomo, że od razu nie wskoczę do składu, tylko będę stopniowo wprowadzany do gry. W tym momencie inni przyjmujący są dużo lepsi ode mnie, bo dopiero wracam po kontuzji. Ale na pewno nie złożę broni i będę walczył o miejsce w składzie. Jak uda się pomóc, to będę się cieszył, a jak będziemy wygrywać beze mnie, to też nie będę miał nic przeciwko, bo najważniejszy jest wynik i gra całego zespołu.

Zobacz również:
Krzysztof Andrzejewski: To duża satysfakcja pracować z jedną grupą i obserwować progres

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn, Wywiady

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-11-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved