Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Przemysław Toma: Chcemy udowodnić, że w półfinale nie znaleźliśmy się przez przypadek

Przemysław Toma: Chcemy udowodnić, że w półfinale nie znaleźliśmy się przez przypadek

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Na pewno każdy z nas odczuwa wielką radość. Takie zwycięstwo smakuje podwójnie, ponieważ od początku to Gwardia była stawiana w roli murowanego faworyta – powiedział po wywalczeniu awansu do półfinału I ligi Przemysław Toma, środkowy Avii Świdnik. – Awans do półfinału jest dla nas bardzo dużym bonusem, ale wierzymy, że jesteśmy zdolni do sprawienia kolejnych niespodzianek.

Jesteście sprawcami największej niespodzianki w play-off. Jak smakuje wyeliminowanie trzeciej drużyny rundy zasadniczej i jednego z kandydatów do awansu do PlusLigi?

Przemysław Toma:Pokonując ekipę z Wrocławia, udało nam się sprawić kolejną niespodziankę, tym razem w fazie play-off. Na pewno każdy z nas odczuwa wielką radość. Takie zwycięstwo smakuje podwójnie, ponieważ od początku to Gwardia była stawiana w roli murowanego faworyta.

 Kluczem do tego sukcesu było spotkanie we Wrocławiu? To był jeden z lepszych waszych meczów w tym sezonie? Zagraliście tam bez presji, co chyba przyniosło efekt?

– Wydaje mi się, że mecz we Wrocławiu bardzo mocno podniósł naszą pewność siebie i wiarę w to, że możemy awansować do półfinału. Nie mogę powiedzieć, że był to nasz najlepszy mecz w sezonie, bo na podobnym poziomie rozgrywaliśmy ich kilka, ale jak najbardziej można go do tych kilku zaliczyć. W tym spotkaniu wyszliśmy z nastawieniem, żeby po prostu cieszyć się i bawić się grą, dzięki temu wszystko nam wychodziło. Zagrał cały zespół i od początku do końca wierzyliśmy w zwycięstwo. Podejrzewam, że to właśnie to przyniosło efekt w postaci wygranej.

 U siebie przy wsparciu publiczności dokończyliście dzieła, ale chyba łatwo o drugą wygraną też nie było?

– W drugim meczu wcale nie było łatwiej, ponieważ wrocławianie przyjechali do nas z przysłowiowym nożem na gardle. To oni musieli postawić wszystko na jedną kartę i to właśnie zrobili. Na pewno ekipa z Wrocławia zagrała lepsze zawody niż u siebie. Postawiła nam ciężkie warunki w postaci mocnej zagrywki. Na szczęście udało nam się utrzymać przyjęcie i zakończyć spotkanie w czterech setach przed własną publicznością, która jak zwykle nie zawiodła i pomagała nam od początku do końca spotkania.

W obu meczach w kilku setach odrabialiście nawet kilkupunktowe straty, zwyciężaliście końcówki, w których już byliście na straconej pozycji. W czym tkwiła przyczyna waszego sukcesu w decydujących momentach?

– To prawda. Odrabialiśmy kilkupunktowe straty, staraliśmy się nie odpuszczać nawet na moment i cały czas zachowywać pełną koncentrację w każdej fazie seta. Jak powiedziałem wcześniej, wiara w zwycięstwo od początku do końca i dobra atmosfera na boisku pomagały nam w tym, żeby nie opuszczać głów Nawet przy kilku punktach przewagi drużyny z Wrocławia.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia? Skoro pokonaliście Gwardię, to może znajdziecie sposób także na MKS Będzin?

– Nie spoczywamy na laurach. Teraz chcemy udowodnić, że w tym miejscu nie znaleźliśmy się przez przypadek. Wierzymy, że sprawimy jeszcze nie jedną niespodziankę w tym sezonie. Na pewno w każdym meczu będziemy dawać z siebie wszystko. MKS Będzin to drużyna z bardzo doświadczonymi zawodnikami, którzy mają za sobą przeszłość gry w PlusLidze. Pokazali już w tym sezonie, że stanowią bardzo mocny zespół. Zajęli drugie miejsce w fazie zasadniczej. Dla naszego zespołu na pewno będzie to dodatkowa motywacja, żeby pokazać się z jak najlepszej strony, bo tak jak pokazały wcześniejsze mecze, lubimy grać z mocnymi rywalami.

Bez względu na to jak wypadną kolejne mecze w waszym wykonaniu, to i tak chyba już teraz ten sezon możecie zapisać na duży plus? W Pucharze Polski ograliście Ślepska, a w I lidze awans do półfinału jest też dużym bonusem.

– Zdecydowanie na duży plus. Przed sezonem naszym celem był głównie awans do fazy play-off. Wygrany mecz ze Ślepskiem to była jedna z naszych pierwszych niespodzianek w tym sezonie. Dzięki niej nasi kibice mogli dwukrotnie w hali w Świdniku oglądać zespoły z PlusLigi, co oczywiście wiązało się z dużym świętem siatkówki. Awans do półfinału jest dla nas bardzo dużym bonusem, ale wierzymy, że jesteśmy zdolni do sprawienia kolejnych niespodzianek.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved