Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Problemy Astry ze ściągnięciem białoruskiego środkowego

Problemy Astry ze ściągnięciem białoruskiego środkowego

fot. Bianka Sawoniuk

– Wydanie wiz powinno trwać siedem dni, natomiast Wadzim Pranko już półtora miesiąca czeka na wydanie stosownych dokumentów, aby legalnie mógł przekroczyć granicę. Musimy czekać na decyzje odpowiednich organów – powiedział Przemysław Jeton, prezes Astry, do której powrócił Paweł Skibicki, zastępując nieobecnego środkowego z Białorusi.  

W miniony weekend siatkarze Astry Nowa Sól wygrali turniej w Poznaniu. W półfinale 3:0 pokonali Konspol Słupca, a w finale w takim samym stosunku rozprawili się z miejscowym Energetykiem.

Spisaliśmy się zgodnie z planem. Turniej był głównie z udziałem drużyn drugoligowych. Była to dla nas kolejna okazja do sprawdzenia dyspozycji oraz przetestowania różnych ustawień. Dlatego przeciwnicy nie byli najważniejsi. Liczyła się każda możliwość do sprawdzenia swojej dyspozycji. Widać, że jest ona na dobrym poziomie. Wiemy nad czym mamy pracować. Ostatnie turnieje pokazały, że udało nam się zbudować niezły skład. Liczymy, że potencjał pokażemy także w meczach ligowych o punkty – powiedział sternik Astry Przemysław Jeton.

Przed podopiecznymi Norberta Śrona jeszcze jeden sprawdzian przed początkiem sezonu. W dniach 10-11 września nowosolanie wezmą udział w towarzyskim turnieju we Wrocławiu, w którym oprócz nich zagrają także Gwardia, Cuprum Lubin i MKS Będzin. – Będzie to dla nas ostatni sprawdzian przed graniem o ligowe punkty – podkreślił prezes Astry, która na inaugurację zmagań w TAURON 1. Lidze zmierzy się przed własną publicznością z AGH AZS-em Kraków.

Na ostatniej prostej przygotowań do sezonu w Astrze zaszło kilka zmian kadrowych. Mateusz Wołowicz zastąpił Dawida Pawluna, który przeniósł się do Projektu Warszawa. – Musieliśmy się trochę ratować. Miejsce Dawida Pawluna w ostatniej chwili zajął Mateusz Wołowicz, który ostatnio występował w Aniołach Toruń – podkreślił Jeton.

Do beniaminka wrócił także Paweł Skibicki, który zapełnił dziurę po Wadzimie Pranko, który ma kłopot z tym, aby przyjechać do Nowej Soli. – Paweł Skibicki po ostatnim sezonie miał zakończyć przygodę z profesjonalnym sportem, ale udało nam się go zmotywować, aby przez jakiś czas wspomagał chłopaków na treningach, bo mamy problemy na pozycji środkowego. Wiele wskazuje na to, że w naszych szeregach zostanie on do końca sezonu – wyznał Jeton.

Na razie Astra ma problem ze ściągnięciem do Nowej Soli Wadzima Pranko, białoruskiego środkowego, który miał być wzmocnieniem beniaminka. – Niestety, zaskoczyły nas procedury wizowe. Wydanie wiz powinno trwać siedem dni, natomiast Wadzim Pranko zawisnął w powietrzu. Już półtora miesiąca czeka na wydanie stosownych dokumentów, aby legalnie mógł przekroczyć granicę. Jesteśmy w kontakcie zarówno z ambasadą, jak i innymi instytucjami. Staramy się rozwiązać tę sprawę. Musimy jednak czekać na decyzje odpowiednich organów – zakończył Przemysław Jeton.

źródło: inf. własna, Radio Zachód

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-09-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved