Strona główna » PlusLiga: Stephen Boyer i reprezentanci Polski. Oni brylowali w tym tygodniu

PlusLiga: Stephen Boyer i reprezentanci Polski. Oni brylowali w tym tygodniu

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

W przedostatniej kolejce PlusLigi nie brakowało mocnych akcentów. Doszło nawet niemalże do wyrównania pewnego rekordu. Ważną rolę w swoich drużynach odegrali liderzy i szóstkowi gracze. Oto szóstka Strefy Siatkówki.

Mocne granie przed decydującą kolejką

W 29. serii gier mieliśmy do czynienia z aż trzema hitowymi starciami. Jastrzębianie mierzyli się z BOGDANKĄ LUK Lublin, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmowała u siebie rzeszowian, a w Bełchatowie tamtejsza ekipa zagrała z PGE Projektem Warszawa. Nie brakowało wymiany ciosów, reprezentacyjnych porachunków czy widowiska stworzonego przez najlepszych atakujących ligi. Najwięcej emocji przysporzyło to drugie spotkanie, bowiem tylko tam doszło do tie-breaka. Nie będzie więc zasokczeniem fakt, że to właśnie zawodnicy tych drużyn zdominowali zestawienie.

Jeden awans i przedłużenie swoich szans

Ważną rolę odegrali w tym tygodniu także zawodnicy Indykpolu AZS Olsztyn czy Barkomu Każany Lwów. Ci pierwsi dzięki zwycięstwu za trzy punkty awansowali w tabeli na mocne, 10. miejsce i mają jeszcze szansę w ostatniej kolejce wzbić się wyżej. Z kolei lwowianie przedłużyli swoje szanse na pozostanie w PlusLidze bo wygrali z będzińską drużyną.

Szóstka 29. kolejki według Strefy Siatkówki:

Atakujący:

Stephen Boyer
(Asseco Resovia Rzeszów)

Niesamowity występ Francuza trafił się w hicie kolejki. Niewiele zabrakło do wyrównania rekordu pod względem zdobytych punktów. Boyer zdobył ich 39. Praktycznie wszystkie w ataku (37/57) i co więcej – jego skuteczność była na poziomie 65%, a efektywność – 54%. Poza tym raz blokował rywali, posłał też jednego asa.

Rozgrywający:

Jan Firlej
(PGE Projekt Warszawa)

Kandydat do kadry zaliczył bardzo dobry występ. Rozrzucał piłki do kolegów w taki sposób, że mimo czyhających na siatce bełchatowian, skuteczność w ataku Projektu wyniosła 52%. Siatkarz posłał też trzy asy serwisowe, raz przyjmował i zaliczył siedem obron.

Środkowi:

Mateusz Bieniek
(Aluron CMC Warta Zawiercie)

Zawodnik wicemistrzów Polski był bardzo skuteczny w każdym elemencie. Zagrywki nie popsuł ani razu w dziesięciu próbach. Skończył siedem ataków (78% skuteczności, 77% efektywności) i dał duże wsparcie na siatce. Jego dorobek to dwa punktowe bloki i pięć wybloków.

Jurii Semeniuk
(PGE Projekt Warszawa)

Środkowi odegrali bardzo ważną rolę w meczu stołecznych. Reprezentant Ukrainy wraz z Jakubem Kochanowskim murowali siatkę i brylowali w ataku. Semeniuk dołożył od siebie 11 punktów. Raz zameldował się w polu serwisowym, w ataku był skuteczny na 55%. Koncert dał jednak na siatce, gdzie czterokrotnie zablokował rywali, a do tego zaliczył trzy wybloki.

Przyjmujący:

Tomasz Fornal
(JSW Jastrzębski Węgiel)

W jednym z hitów tej kolejki pierwsze skrzypce grał reprezentacyjny przyjmujący. Choć w defensywie mógł zaprezentować się lepiej to i tak był najczęściej punktującym swojej ekipy. Zdobył 15 „oczek”. Dwa z nich w polu serwisowym, jeden w bloku, a resztę w ofensywie. Jego skuteczność ataku wyniosła 60%, za to efektywność 45%.

Mart Tammearu
(Barkom Każany Lwów)

Estończyk wyrósł na lidera drużyny ze Lwowa. Przedostatni mecz w Będzinie należał do niego. Zdobył łącznie 21 punktów. W polu serwisowym posłał trzy asy, w ataku skończył 18/33 ataków (55% skuteczności i 45% efektywności). Trzymał także przyjęcie w ryzach, bowiem pomylił się tylko raz. Jego próby były pozytywne na 55% i perfekcyjne na 35%.

Libero:

Kuba Hawryluk
(Indykpol AZS Olsztyn)

Młody zawodnik w meczu, którego wagą był awans na wyższe miejsce w tabeli, dał duży spokój w przyjęciu i obronie. Przyjmował 20 razy, nie popełnił żadnego błędu. Jego próby były w 60% pozytywne, a w 25% perfekcyjne. Zaliczył też siedem interwencji w obronie oraz jedną asystę.

Zobacz również:
PlusLiga. Pękła magiczna bariera. Środkowy, mimo porażki, ma powody do zadowolenia

PlusLiga