Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: W Zawierciu tie-break dla gospodarzy

PL: W Zawierciu tie-break dla gospodarzy

Choć to PSG Stal Nysa znakomicie weszła w mecz z Aluron CMC Wartą Zawiercie i prowadziła 2:0 i była bliska doprowadzenia do złotego seta, to faworyci zdołali wyjść z ogromnych tarapatów..  Wygranie trzeciego i czwartego seta dało zawiercianom półfinał.  Tie-break nie miał już żadnego znaczenia, a zwyciężyli grający w rezerwowym składzie zawiercianie.

ZAGRYWKA KLUCZEM DO ZWYCIĘSTWA

Goście po asie serwisowym Macieja Muzaja prowadzili 3:1. Odpowiedź Warty była natychmiastowa,  przy serii zagrywek Bartosza Kwolka miejscowi siatkarze wyrównali stan rywalizacji, a po kiwce Clevenota prowadzili 5:3. Gracze z Nysy doprowadzili do remisu po 8, a skutecznie atakował Michał Gierżot. Dzięki Trevorovi Clevenot gospodarze zbudowali sobie dwupunktową przewagę (10:8). Na boisku trwała wzajemna wymiana ciosów.  Goście nie dawali za wygraną, po autowym ataku Mateusza Bieńka był remis po 14. Ekipa z Nysy przy serii zagrywek Konrada Jankowskiego odskoczyła na dwa punkty (17:15)i wtedy grę przerwał trener Michał Winiarski. Widowisko obfitowało w przedłużone wymiany. Miejscowym siatkarzom udało się doprowadzić do remisu po autowym ataku Stali (18:18), a do stanu 22:22 obie drużyny grały punkt za punkt. Następnie dwoma asami serwisowymi popisał się Zouheir El Graoui i było 24:22 dla nyskiej ekipy. Błąd Mateusza Bieńka w polu zagrywki zamknął  po chwili tę partię.

ZAGRYWKA PO RAZ KOLEJNY 

W drugiej partii spotkania przyjezdni po raz kolejny punktowali bezpośrednio z zagrywki, po dwóch asach serwisowych Macieja Muzaja prowadzili 5:2. Zawiercianie nie potrafili znaleźć swojego rytmu gry. Po tym jak został zablokowany Karol Butryn tablica wyników wskazała prowadzenie Stali 8:4. Gospodarze byli w odwrocie, nie kończyli ataków z pierwszego uderzenia. Sygnał do odrabiania strat dał Clevenot, asem serwisowym popisał się Bartosz Kwolek i miejscowi siatkarze przegrywali  już tylko 10:12. W polu zagrywki ręki nie zwalniał jednak Maciej Muzaj, po jego asie serwisowym było już 14:10 dla Stali. Z kolei po serii zagrywek El Graoui było 18:11. Zawiercianie mieli problemy z przyjęciem, popełnili błędy własne. Trener Winiarski  widząc to dokonał roszad w składzie.  Set nie miał większej historii, po ataku Jankowskiego ze środka było 24:16. Wówczas do odrabiania strat zerwali się zawiercianie, w polu zagrywki punktował Mateusz Bieniek(24:20). Blok na Rossardzie zakończył  jednak drugą część meczu.

ZMIANA RÓL NA BOISKU

Dla Warty set trzeci był ważny, porażka oznaczała bowiem rozstrzygnięcie rywalizacji w złotym secie. Zawiercianie rozpoczęli grę z dużym animuszem. Punktowali w bloku oraz w polu zagrywki. Po asie serwisowym Karola Butryna było 6:2. Stal w niczym nie przypominała walecznej ekipy z dwóch pierwszych setów. Na dobre rozegrał się Karol Butryn, ze skrzydła punktował Clevenot (8:3). Więcej siatkarskich atutów mieli po swojej stronie zdobywcy Pucharu Polski, po asie Kwolka ich przewaga wzrosła do siedmiu punktów (13:6). Warta dominowała w grze na siatce, ustrzegła się błędów własnych,  czego nie można powiedzieć o Stali. Po kontrataku Karola Butryna było 20:12, a po asie serwisowym Mateusza Bieńka 22:13. As serwisowy Clevenota sprawił, że zawiercianie cieszyli się ze zwycięstwa w trzeciej odsłonie spotkania.

WIĘCEJ ATUTÓW PO STRONIE WARTY

Dla obu ekip czwarta część meczu miała bardzo duże znaczenie.  Porażka  Stali oznaczała koniec rywalizacji w grze o medale. Z kolei przegrana Warty oznaczała rozstrzygnięcie rywalizacji w złotym secie. Miejscowi siatkarze udanie otworzyli ten set, po ataku Butryna prowadzili 4:2. Riposta Stali była natychmiastowa. W polu zagrywki ręki nie zwalniał Zhukouski, gospodarze w jednym ustawieniu stracili cztery punkty i przegrywali 5:8. Po tym jak został zablokowany Karol Butryn przewaga gości wzrosła do czterech oczek (12:8). Impuls do lepszej gry dał Daniel Gąsior, po jego asie serwisowym miejscowi tracili jeden punkt (12:13). Siatkarz ten zanotował dobrą serię zagrywek i Warta prowadziła 14:13. Od tego momentu do stanu 16:16 gra toczyła się punkt za punkt. Dwa błędy własne Stali oraz as serwisowy Kwolka dały Jurajskim Rycerzom prowadzenie 20:17. Zawiercianie poszli za ciosem, kolejny punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Biniek, było 22:18. Ostatni punkt na wagę awansu Warty  do półfinału zdobył Bartosz Kwolek.

REZERWOWI DOKOŃCZYLI DZIEŁA

Piąty set nie miał żadnego znaczenia. Warta wystawiła do rywalizacji drugą szóstkę. Trener Daniel Pliński przerwał grę przy stanie 1:4, jego podopieczni popełnili błędy własne. Z dobrej strony pokazał się Patryk Łaba,  siatkarz ten zdobył dwa punkty bezpośrednio z zagrywki. Zawiercianie prowadzili 9:4, a drużyna z Nysy nie potrafiła znaleźć punktu zaczepienia, mnożyły się błędy w jej grze. Blok na Kosibie dał zawiercianom sześciopunktową zaliczkę (13:7). Wspomniany Kamil Kosiba pomylił się w polu zagrywki i doszło do zakończenia meczu.

MVP: Bartosz Kwolek 

Aluron CMC Warta Zawiercie – Stal Nysa 3:2
(23:25, 20:25, 25:15, 25:21, 15:9)

Pierwszy mecz 3:0 dla Warty Zawiercie:
Awans: Aluron CMC Warta Zawiercie.

Składy zespołów:
Warta: Kwolek (19), Zniszczoł (7), Tavares, Clevenot (13), Bieniek (16), Butryn (11), Perry (libero) oraz Schamlewski (3), Gregorowicz (libero), Gąsior (2), Rossard (1), Kozłowski, Szalcha (1), Łaba (5),
Stal: El Graoui (14), Muzaj (16), Jankowski (5), Gierżot (11), Zhukouski (3), Zerba (12), Szymura (libero) oraz Szczurek, Włodarczyk, Kosiba (4), Kapica (4)

Zobacz również:
Wyniki fazy play-off PlusLigi

 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved