Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Zespoły z Olsztyna i Katowic podzieliły się punktami

PL: Zespoły z Olsztyna i Katowic podzieliły się punktami

fot. indykpolazs.pl

Zespoły Indykpolu AZS Olsztyn i GKS-u Katowice dostarczyły swoim kibicom mnóstwa emocji. Pierwsze dwa sety zakończyły się po walce na przewagi. W kolejnych dwóch partiach drużyny również wygrywały naprzemiennie. W efekcie byliśmy świadkami tie-breaka. W nim również nie brakowało zwrotów akcji. Ostatecznie triumfowali olsztynianie, a najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Jan Firlej.

W pierwszych chwilach meczu drużyny dobre akcje w ataku przeplatały popsutymi zagrywkami. Blok zanotował Jakub Jarosz, co dało remis 4:4. Natomiast, gdy kontrę wykorzystał Karol Butryn, a Jarosz popsuł swoje uderzenie, miejscowi objęli trzypunktowe prowadzenie 8:5. Jednak od razu Piotr Hain i Gonzalo Quiroga wzięli sprawy w swoje ręce i to katowicka ekipa, dzięki ich uderzeniom, prowadziła dwoma punktami (10:8). Błąd w ataku GKS-u szybko przywrócił remis, natomiast zatrzymany przez Andringę Jarosz przywrócił akademików na minimalne prowadzenie. Sytuacja zmieniała się co trochę. Butryn zagrywką zwiększył przewagę, natomiast kontra Jarosza niedługo później dała gościom prowadzenie 18:17, które zwiększył po kilku wymianach do 21:19. Miejscowi odpowiadali co rusz udanymi uderzeniami i w najważniejszym momencie DeFalco wykorzystał kontrę, a Andringa punktował serwisem i to AZS miał piłkę setową (25:24). Tę wykorzystał od razu Mateusz Poręba – zatrzymując atak Jarosza.

Akademicy dzięki akcjom w bloku od początku kolejnej odsłony budowali przewagę. Gdy kontrę dołożył Butryn było 5:2. Po stronie gości skuteczny był Tomas Rousseaux i gdy skończył on długą akcję, po której Quiroga zagrał asa serwisowego był remis 7:7. Katowicka ekipa starała się przejąć inicjatywę i gdy punkt popsutym atakiem podarował jej Poręba, prowadziła 11:9. Drużyna z Olsztyna powoli, ale skutecznie wracała do gry. Jan Firlej najpierw punktował blokiem, a za jakiś czas dołożył do tego punktujący serwis i to miejscowi byli na prowadzeniu 14:12. Gdy zagrywką punktował DeFalco, grę przerwał trener GKS-u i trafił. DeFalco popsuł serwis, a nieskończony atak Butryna wykorzystał w kontrze Hain, odrabiając straty (15:16). To jego blok dał też wynik remisowy 18:18. Indykpol AZS cały czas jednak próbował uciec z wynikiem, w czym pomagała dobra postawa na siatce. Przez błędy własne nie mógł zbudować jednak znacznej przewagi, a goście co rusz doprowadzali do remisu (20:20 – po bloku Jakuba Lewandowskiego, 23:23 – po jego zagrywce). Cierpliwa gra i zagrywka Quirogi pozwoliły gościom w ważnym momencie wyjść na prowadzenie, a następnie po kontrze Rousseaux wygrali partię.

Na otwarcie trzeciej odsłony Damian Domagała długą wymianę zakończył popsutym atakiem, ale Hain zagrywką od razu dał gościom prowadzenie. Na krótko, bowiem DeFalco najpierw udaną kontrą, a następnie zagrywką dał akademikom przewagę, którą zwiększył jeszcze kolejny błąd w ataku Domagały (6:3). Ta sytuacja nie trwała długo, bowiem przy zagrywce Lewandowskiego GKS wyrównał po 7 i od razu poszedł za ciosem. Skuteczny Quiroga i blok Haina dały przyjezdnym przewagę 10:7, która niebawem zwiększyła się jeszcze bardziej. Dobre zagrywki gości zmuszały rywali do błędów i po kolejnym katowicka ekipa prowadziła 17:10. Olsztynianie nie byli już w stanie nawiązać walkę, a całą partię zamknął udanym serwisem Quiroga.

Akademicy nie odpuszczali i po bloku na Quirodze otworzyli czwartą odsłonę prowadzeniem 2:0. Goście wyrównali, ale gdy w polu zagrywki stanął DeFalco miejscowi znowu zaczęli uciekać z wynikiem (7:4). Chwilę później również Butryn pokazał swoje umiejętności za linią końcową, goście się mylili i różnica była już znaczna (14:6). Po kolejnym ataku blok rywali w miejsce Rousseaux na boisku pojawił się Jakub Szymański, który starał się wziąć ciężar gry na swoje barki.  Po kolejnym jego ataku oraz kontrze Quirogi różnica nadal była jednak znaczna na korzyść gospodarzy (20:15). Katowicki zespół nie było w stanie jej odrobić, a zagrywka Averilla zamknęła tego seta i doprowadziła do tie-breaka.

Tego od dobrej zagrywki rozpoczął Quiroga, dzięki czemu Domagała wykorzystał szansę w kontrze. Po wyrównanych wymianach, olsztynianie przy zagrywce DeFalco, a po bloku Poręby oraz po kontrach Andringi i Butryna objęli prowadzenie 6:3, które utrzymywało się w kolejnych akcjach, mimo presji jaką starali się wywrzeć goście. Gdy po zagrywce Quirogi Hain wykorzystał kontrę i zminimalizował dystans do stanu 9:10 wydawało się, że gra rozpoczyna się od nowa. Gospodarze jednak znowu zagrali dobrze w polu zagrywki, dzięki czemu DeFalco skończył kontrę i dał AZS-owi prowadzenie 13:10, a chwilę później kolejnym atakiem piłkę meczową (14:11). Ostatnie słowo w spotkaniu należało do Andringi.

MVP: Jan Firlej

Indykpol AZS Olsztyn – GKS Katowice 3:2
(26:24, 26:28, 16:25, 25:17, 15:12)

Składy zespołów:
AZS: Andringa (9 pkt.), Firlej (2), Averill (10), Poręba (9), DeFalco (25), Butryn (20), Gruszczyński (libero) oraz Król, Siwczyk, Jakubiszak, Bakiri (2) i Ciunajtis (libero)
GKS: Quiroga (18), Ma’a , Kania, Hain (13), Jarosz (7), Rousseaux (17), Mariański (libero)  oraz Drzazga, Szymański (2), Lewandowski (8), Kogut i Domagała (7)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-01-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved