Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Stal wraca z punktem z Bełchatowa

PL: Stal wraca z punktem z Bełchatowa

fot. skra.pl

Po pierwszych dwóch kolejkach Stal Nysa miała na koncie dwie porażki i zerowy dorobek. Trudno było się spodziewać, że akurat w Bełchatowie nastąpi przełamanie. Tymczasem dzielnie walczący nysanie doprowadzili do tie-breaka i wywieźli z trudnego terenu jeden punkt. Skra natomiast pozostaje jednym  z czerech zespołów, które mają na swoim koncie komplet zwycięstw. 

As Mateusza Bieńka otworzył sobotni pojedynek w Bełchatowie. W kolejnych akcjach goście odbijali się od bełchatowskiego bloku, przy stanie 5:0 o czas poprosił trener Stelmach. Dopiero atak Wassima Ben Tary dał pierwszy punkt gościom (6:1). W dalszej fazie seta wciąż na siatce górowali gospodarze, po bloku na Kwasowskim kolejną przerwę wykorzystał szkoleniowiec Stali (11:4). Siatkarze z Nysy wciąż mieli problem z przebiciem się przez blok. Kolejne ataki na punkty zamieniali siatkarze Skry. Przy stanie 17:9 nastąpiła podwójna zmiana, na boisko weszli Szwaradzki i Szczurek. Patryk Szwaradzki starał się poderwać do walki przyjezdnych. Chociaż gra bełchatowian nie była pozbawiona błędów, wyraźny dystans utrzymywał się. Pomyłki zdarzały się również siatkarzom z Nysy. W końcówce asa posłał jeszcze Bieniek (24:16), a błąd Mitchella Stahla zamknął inauguracyjną odsłonę.

Po asach Ben Tary to Stal prowadziła 3:1 na początku drugiego seta. Dobre wejście zaliczył Bartosz Bućko, po jego kolejnym ataku o czas poprosił trener Kovač (3:7). W kolejnych akcjach obie drużyny nie ustrzegły się błędów w polu zagrywki. Grzegorz Łomacz często posyłał piłki do swoich środkowych (11:15). W szeregach przyjezdnych raz za razem zdecydowanie atakował Bućko. Po zagraniach Mateusza Bieńka i Mikołaja Sawickiego o czas poprosił trener Stelmach (14:16). W kolejnej akcji Milad Ebadipour dołożył asa, a serię Skry przerwał dopiero atakiem Ben Tara. W dalszej fazie seta spokojniej grali siatkarze Stali, po kontrataku M’Baye było już 20:16, kolejną przerwę wykorzystał trener Skry. Bełchatowianie nie mieli zamiaru odpuszczać, nie brakowało ciekawych wymian (18:22). Przyjezdni nie tracili koncentracji i po autowym ataku Atanasijevicia wyrównali wynik meczu.

Otwarcie trzeciego seta było zacięte (4:5, 7:7). Po atakach Bieńka i Sawickiego Skra odskoczyła na 11:8 i przerwę wykorzystał trener Stelmach. Po czasie asa dołożył Ebadipour. Przy stanie 13:8 w szeregach Stali nastąpiła podwójna zmiana, a w kolejnej akcji skutecznie zagrał Bućko i Krzysztof Stelmach zdecydował się na powrotną roszadę. Po dwóch asach Stahla zawodników do siebie przywołał bełchatowski szkoleniowiec (14:12). Mimo kolejnych skutecznych ataków Wassima Ben Tary różnica punktowa utrzymywała się. Dopiero po błędzie Ebadipoura dystans stopniał do jednego oczka (19:18). Stal nie odpuszczała i gdy Sawicki nie poradził sobie z odbiorem zagrywki Stahla na tablicy wyników pojawił się remis (21:21). Po czasie dla trenera Kovacia skuteczny atak dołożył Ben Tara (21:22). Błąd środkowego Stali i as Atanasijevicia skłoniły trenera Stelmacha do poproszenia o przerwę (23:22). Kontratak Atanasijevicia dał piłkę setową Skrze, a błąd Kwasowskiego zamknął partię.

W trzecim secie bełchatowianie poszli za ciosem, po ataku Atanasijevicia prowadzili 5:3. Sytuacja szybko zaczęła się zmieniać. Skuteczna gra na siatce Stahla i Bućko pozwoliły stali odwrócić wynik, przy stanie 9:6 o czas poprosił trener Skry. W kolejnej akcji zablokowany został Atanasijević, a w szeregach gospodarzy nastąpiła podwójna zmiana. Z czasem w szeregach Stali zaczęły mnożyć się błędy. Po skutecznym zagraniu Ebadipoura grę przerwał trener gości (10:12). Gdy Kłos został zablokowany przez M’Baye Stal powiększyła dystans. Po nieudanym ataku Schulza kolejny raz interweniował szkoleniowiec gospodarzy (13:18). Stal nie wstrzymywała ręki w ataku, po ataku z szóstej strefy Kamila Kwasowskiego było już 20:15 dla gości. Przyjezdni swobodnie punktowali, Skra nie potrafiła znaleźć sposobu na zatrzymanie rozpędzonych rywali (18:23). Zagrywka w siatkę Atanasijevicia dała serię piłek setowych Stali (20:24). Po czasie na życzenie Krzysztofa Stelmacha Sawicki zepsuł zagrywkę (21:25).

Z nową energią w tie-breaka weszli bełchatowianie, po asie Sawickiego Skra odskoczyła na 5:2. Po kontrowersyjnej decyzji sędziego, który uznał za niepoprawną obronę Ben Tary, kolejną punktową zagrywkę posłał Sawicki. W krótkim czasie obie przerwy wykorzystał trener Stelmach (7:2). Dopiero po drugim czasie bełchatowski przyjmujący pomylił się. Stal starała się odrobić straty, ale po zepsutej zagrywce Szwaradzkiego nastąpiła zmiana stron (8:4). W kolejnych akcjach nie brakowało chaotycznych wymian (10:7). Po ataku Ben Tary w pole zagrywki wszedł Stahl, który posłał dwa asy (11:10). Do końca walka toczyła się na styku. Chociaż bełchatowianie mieli dwie piłki meczowe, nie wykorzystali ich. Obie drużyny miały swoje szanse na zwycięstwo, nie brakowało emocji i spornych akcji. Mecz zamknął as Bieńka.

MVP: Mateusz Bieniek

PGE Skra Bełchatów – Stal Nysa 3:2
(17:25, 25:19, 25:23, 21:25, 20:18)

Składy zespołów:
Skra: Sawicki (15), Kłos (7), Ebadipour (12), Atanasijević (21), Łomacz, Bieniek (17), Piechocki (libero) oraz Schulz (1), Milczarek (libero) i Mitić
Stal: Komenda, Stahl (13), Ben Tara (26), M’Baye (8), Kwasowski (8), Penczew, Ruciak (libero), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki (3), Dębski, Bućko (17) i Szczurek

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved