Siatkarze LUK Lublin i Asseco Resovii Rzeszów zainaugurowali 22. kolejkę spotkań PlusLigi. Faworytem była drużyna prowadzona przez Marcelo Mendeza i nie było niespodzianki. Beniaminek dzielnie walczył, miał swoje szanse na zdobycie punktów, wygrał trzeciego seta. Ostatecznie to rzeszowianie wrócą do domu z kompletem punktów. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Macieja Muzaja.
Co prawda dwie pierwsze akcje meczu padły łupem gospodarzy, ale szybko Asseco Resovia doprowadziła do remisu (3:3). Przez chwilę trwała wyrównana walka, bezpośrednio zza linii 9. metra zapunktował Wojciech Włodarczyk (11:10), ale chwilę później pomylił się w ofensywie. Dobry okres gry zanotował Maciej Muzaj, który był liderem rzeszowian (16:13). Goście ze stolicy Podkarpacia popisali się całą serią udanych zagrań i po pojedynczym bloku Nicolasa Szerszenia mieli sześć oczek więcej na swoim koncie (20:14). Na to Jakub Wachnik odpowiedział serią w polu serwisowym (16:21), jednak końcówka należała do ekipy z Rzeszowa, dwa ostatnie punkty zdobyła ona po udanych blokach.
Tym razem to Asseco Resovia lepiej zaczęła seta po kontrze Klemena Cebulja było 2:0, ale w tym secie to LUK Lublin szybko wyrównał stan rywalizacji, udane uderzenie Bartosza Filipiaka sprawiło, że o oczko lepszy był jego zespół (4:3). Znów trwała w miarę wyrównana walka (10:10), dobra gra blokiem pozwoliła podopiecznym Dariusza Daszkiewicza dała jego ekipie przewagę (16:14). Na środku siatki nie zawodził Jan Nowakowski (18:15), ale potem dobrze w polu zagrywki radził sobie Muzaj (18:18) i po jego asie minimalnie lepsi byli rzeszowianie (19:18). Co prawda krótką serię mieli też gospodarze (21:19), ale do gry wrócił Cebulj, który do udanej kiwki dołożył dwa asy (22:21). Sam Deroo akcją z lewego skrzydła doprowadził do piłki setowej (24:22), całą partię zakończył błąd w polu serwisowym gospodarzy.
Trzecia część meczu rozpoczęła się od wyrównanej walki po obu stronach siatki (2:2), w ofensywie dobrze radził sobie zarówno Włodarczyk, jak i Filipiak, co pozwoliła ekipie z Lublina odskoczyć (10:6). Rzeszowianie zagrali blokiem i kończyli swoje kontry (10:11), jeszcze jedna „czapa” zespołu Marcelo Mendeza dała remis (11:11). W kolejnej części seta ponownie drużyny grały punkt za punkt (14:13), dopiero blok gospodarzy pozwolił im odskoczyć (19:17) i w kluczowy fragment tej partii lublinianie weszli z trzypunktową zaliczką (21:18). Niewiele z niej zostało po pomyłkach gospodarzy (21:20), a błąd komunikacji dał remis (23:23). Pojedynczy blok Muzaja dał pierwszą piłką setową gościom, ale blok Nowakowskiego zmienił sytuację na korzyść beniaminka (25:24) i błąd odbicia po rzeszowskiej stronie przedłużył losy meczu.
Pierwsze momenty czwartej partii były wyrównane, ale szybko przewagę swojej ekipie dała kontra Deroo (4:2), po drugiej stronie siatki swoje robił Filipiak (5:6). Błąd Włodarczyka sprawił, że rzeszowianie powiększyli swoje prowadzenie (11:8), a do tego doszły potężne serwisy Cebulja, który długo nie schodził z pola zagrywki (15:8). LUK Lublin miał swoje pojedyncze akcje, ale to było za mało (12:17). Sam Deroo również dołożył asa, a nawet i dwa (20:12), tym samym odpowiedział Mateusz Jóźwik, ale przewaga Asseco Resovii była znaczna (22:15). Asem serwisowym popisał się Maciej Muzaj, a blok Cebulja zakończył całe spotkanie.
MVP: Maciej Muzaj
LUK Lublin – Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(18:25, 23:25, 26:24, 15:25)
Składy zespołów:
LUK: Nowakowski (7), Wachnik (11), Filipiak (18), Pająk (3), Stajer (4), Włodarczyk (16), Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Romać, Jóźwik (2), Gniecki
Resovia: Muzaj (24), Kozamernik (8), Kochanowski (6), Szerszeń (3), Drzyzga (3), Cebulj (20), Zatorski (libero) oraz Deroo (9), Bucki
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
