Reprezentacja Polski porażką z Serbią zakończyła pierwszy turniej Ligi Narodów. – Na pewno nie chcę, żeby ta przegrana z Serbią rzucała się cieniem na naszych pozostałych meczach. Choć wszystko, co wydarzyło się we wcześniejszych spotkaniach, gdy potrafiliśmy odrabiać straty, wychodzić z trudnych sytuacji także dzięki zmiennikom i na koniec wygrywać, zamazaliśmy niedzielną porażką – powiedział trener Nikola Grbić w rozmowie z Edytą Kowalczyk z Przegląd Sportowy Onet.
Polacy zakończyli rywalizację w pierwszym turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów. Biało-czerwoni mieli swoje lepsze i gorsze momenty w tym turnieju. Na początek podopieczni trenera Grbicia wygrali z Francją 3:1, następnie po tie-breakach pokonali Irańczyków i Bułgarów. W niedzielę zaś przegrali z Serbami 0:3. – Na pewno nie chcę, żeby ta przegrana z Serbią rzucała się cieniem na naszych pozostałych meczach. Choć wszystko, co wydarzyło się we wcześniejszych spotkaniach, gdy potrafiliśmy odrabiać straty, wychodzić z trudnych sytuacji także dzięki zmiennikom i na koniec wygrywać, zamazaliśmy niedzielną porażką – stwierdził trener Nikola Grbić. – Pierwsza część Ligi Narodów służy temu, żebym poznawał zawodników, których nie miałem szansy poznać rok temu. Chcę zobaczyć, jak reagują, na jakim poziomie są zdolni grać i czego można od nich oczekiwać. A na sam koniec będę musiał podjąć decyzję. Wiem, że każdy mój wybór wywoła dyskusję co do tego, kto powinien się znaleźć w ostatecznym składzie lub kto bardziej zasłużył na grę w reprezentacji – dodał.
Biało-czerwoni bez względu na swoją dalszą postawę w fazie grupowej wystąpią w finale Siatkarskiej Ligi Narodów, bowiem ten odbędzie się w Gdańsku. W najbliższym czasie Polacy zagrają w Płocku mecz towarzyski z Argentyną. Następnie naszą reprezentację czekają dwa turnieje – w Holandii i na Filipinach. – Po powrocie do Polski będziemy trenować w Spale, a w czwartek po południu przeniesiemy się do Płocka z tymi zawodnikami, którzy pojadą do Holandii. Pozostali siatkarze dołączą do finalistów Ligi Mistrzów, czyli graczy ZAKSY i Jastrzębskiego Węgla, a cała trzydziestka będzie trenować w Spale pod naszą nieobecność – opowiedział o najbliższym czasie reprezentacji Grbić.
W japońskim turnieju Nikola Grbić miał do dyspozycji doświadczonych siatkarzy, którzy wcześniej skończyli rozgrywki klubowe, oraz debiutantów. Dopiero od niedawna reszta z powołanych zawodników trenuje w Spale. – Na razie plan jest taki, aby na trzeci turniej na Filipiny polecieć już składem, który zagra w turnieju finałowym w Gdańsku. Oczywiście to wstępne ustalenia, a zobaczymy jeszcze, co się wydarzy w tych najbliższych zmaganiach w Holandii. Dlatego nie chcę deklarować, kto w ilu meczach wystąpi. Na pewno teraz poruszam się cały czas w gronie 30 zawodników, ale mając na uwadze, że nie każdy z nich jest na tym samym poziomie. Dlatego część pomoże nam tylko w treningach, a inni dostaną swoją szansę także w meczach – zakończył szkoleniowiec reprezentacji Polski.
źródło: przegladsportowy.onet.pl
