AZS UNI Opole przygotowuje się do kolejnego sezonu w rozgrywkach I ligi kobiet. W ekipie doszło do wielu zmian, dołączyło aż osiem nowych siatkarek. Jedną z nich jest Aleksandra Trojan. – Oceniam pozytywnie ten miesiąc, chociaż oczywiście nie jest lekko, ale okres przygotowawczy rządzi się swoimi prawami. Na początku musi być ciężko, żeby potem w trakcie sezonu grało się już łatwiej – przyznała środkowa.
Po sezonie 2019/2020 w ekipie AZS-u UNI Opole doszło do wielu zmian. Z zespołem pożegnały się Ilona Gierak, Aleksandra Szczygłowska, Dominika Witowska, Magdalena Janiuk, Weronika Wołodko, Weronika Sobiczewska, Sandra Szczygioł i Angelika Rusin. Zakontraktowano z kolei Aleksandrę Trojan, Adriannę Rybak, Darię Wąsik, Martynę Kłodę, Monikę Kacprzak, Oliwię Sieradzką, Gabrielę Borawską i Adrianę Adamek.
Jak w ekipie z Opola odnalazła się Aleksandra Trojan? – Oceniam pozytywnie ten miesiąc, chociaż oczywiście nie jest lekko, ale okres przygotowawczy rządzi się swoimi prawami. Na początku musi być ciężko, żeby potem w trakcie sezonu grało się już łatwiej i żebyśmy cieszyli oczy kibiców – oceniła środkowa, która do AZS UNI przyszła po sezonie spędzonym w AZS-ie Politechnice Śląskiej Gliwice. – Atmosferę mamy bardzo dobrą, bez problemu dogadujemy się zarówno między sobą, jak i ze sztabem szkoleniowym. Naszym celem jest wygrywanie kolejnych meczów. Na każde spotkanie będziemy wychodzić z taką samą determinacją – dodała.
Jedną z niewielu siatkarek, które pozostały w Opolu, jest Marta Ciesiulewicz. Dla przyjmującej będzie to już trzeci sezon w AZS-ie UNI. – Wchodzimy w kolejny tydzień przygotowań, już niedługo zaczynamy sparingi. Dzięki temu zweryfikujemy, na jakim etapie jesteśmy. Od samego początku czujemy się ze sobą dobrze, tworzymy jeden zespół. Może jeszcze nie do końca jesteśmy zgrane na boisku, ale koleżeńsko już na pewno – podkreśliła 25-latka.
Wymiana większej części zespołu w zasadzie oznacza ustalanie taktyki od początku. Co o okresie przygotowawczym może powiedzieć Nicola Vettori? – Jestem bardzo pozytywnie nastawiony, bo widzę, że duży zapał u zawodniczek. Jesteśmy zdeterminowani, żeby poprawić mankamenty. Grupa jest fajna, chce ze sobą współpracować. Na razie myślimy o tym, by pokonać swoje słabości i poprawić styl gry – skomentował szkoleniowiec.
źródło: opr. własne, Uni Opole - Facebook