Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Michał Żurek: W kolejnym spotkaniu będziemy grali lepiej

Michał Żurek: W kolejnym spotkaniu będziemy grali lepiej

fot. Klaudia Piwowarczyk

Siatkarze Aluronu CMC Warty stali przed ogromną szansą na osiągnięcie historycznego wyniku i awansu do finału PlusLigi już we wtorek. Aby tak się stało, musieli wygrać. W hali czuć było spore emocje nie tylko wśród kibiców, ale i wszystkich osób związanych z klubem. Kędzierzynianie udowodnili jednak, że tanio skóry nie sprzedadzą i zaczęli dominować od początku spotkania. Gospodarze nie potrafili im się przeciwstawić, dlatego dość gładko przegrali 0:3. Decydujące starcie zostanie rozegrane w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu.

W pierwszym spotkaniu przewaga zawiercian była znaczna. W drugim pojedynku role się odwróciły i to kędzierzynianie zdominowali swoich rywali. Stało się to za sprawą ich lepszej gry, ale także dużo gorszej postawy podopiecznych Igora Kolakovicia. Spowodowało to, że prowadzenie gości nie było ani na moment zagrożone, dlatego pewnie zwyciężyli 3:0. – Myślę, że po sobotnim spotkaniu trochę się karty odwróciły. W Kędzierzynie-Koźlu to my pokazaliśmy jak rozwiązywać trudne piłki, wytrzymywać presję i przez to trochę złamaliśmy siatkarzy Grupy Azoty ZAKSA, co jest bardzo rzadko spotykane. W tym drugim spotkaniu to wyglądało odwrotnie. Nawet oni bardziej dominowali, gdyż bardzo dobrze zagrywali przez co wywierali na nas presję, dlatego wygrali bardzo gładko to spotkanie – podsumował Michał Żurek.

Poza zagrywką różnica uwidaczniała się także w kontrataku. Zawiercianie nawet gdy je mieli to nie potrafili zrobić z nich pożytku i zamienić w punkt. Ich przeciwnicy natomiast tak. Jurajscy Rycerze to drużyna, która bardzo się ,,nakręca”, gdy wygrywają przedłużone akcje – zwłaszcza w swojej hali, ale tego w tym drugim starciu im zabrakło. – W tym spotkaniu nie wygrywaliśmy długich akcji, które by nas budowały. W Zawierciu jest taka hala, że należy podgrzewać tą atmosferę. Jeszcze paliwo dolewać do ognia, a kontrataki to jest taki element, który buduje i napędza atmosferę. Nasi przeciwnicy to potrafili robić i dobrze rozwiązywali te długie akcje, my natomiast gorzej. Myślę, że mamy trochę wniosków do wyciągnięcia i w tym kolejnym spotkaniu będziemy grali znacznie lepiej – dodał libero Aluronu CMC Warty.

Pierwszej szansy nie udało im się wykorzystać, ale nie wszystko jeszcze stracone, gdyż w sobotę staną przed kolejną. Decydujące starcie odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu i chcąc nawiązać walkę z gospodarzami będą musieli znacznie poprawić swoją grę. To miejscowi będą bowiem w lepszej pozycji, gdyż poza własną halą będą mieć jeszcze w pamięci, że ostatnie starcie wygrali oni. – Ja już jestem gotowy na to spotkanie. Będzie fajne widowisko. Regenerujemy się i jedziemy do Kędzierzyna-Koźla. Gramy jedną z najlepszych drużyn w Europie, ale jesteśmy absolutnie gotowi, żeby z nimi walczyć i wygrać – zakończył.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved