Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Memoriał Gołasia: ZAKSA lepsza od Perugii, stołeczni na 3. miejscu 

Memoriał Gołasia: ZAKSA lepsza od Perugii, stołeczni na 3. miejscu 

fot. Memoriał Arka Gołasia

Zakończył się XVI Memoriał Arkadiusza Gołasia, w którym udział brały cztery klasowe zespoły. W meczu o 3. miejsce Projekt Warszawa pokonał 3:1 zespół z Zawiercia, natomiast w finale wicemistrzowie Polski z Kędzierzyna-Koźla pokonali zespół prowadzony przez ich byłego szkoleniowca – Nikolę Grbicia. ZAKSA oddała Sir Safety Perugii jedynie trzecią odsłonę, triumfując 3:1. 

Od prowadzenia 2:0 spotkanie o 3. miejsce rozpoczęli warszawianie. Ekipa prowadzona w Memoriale Gołasia przez Karola Rędziocha ustawiała sobie tę część meczu zagrywką, co pozwalało także ustawić dobry blok (9:5). Przy serwisach Miguela Tavaresa zawiercianie zmniejszyli straty (8:10), ale tylko na chwilę. Projekt Warszawa zaczął skuteczniej grać na siatce (14:9). Zespół z Zawiercia nie był w stanie odrobić dystansu, cały czas brakowało mu skuteczności, a w polu serwisowym nadal dobrze spisywali się rywale (21:15). Warszawianie pewnie wygrali premierową odsłonę, a zakończył ją Jakub Kowalczyk.

Druga część meczu rozpoczęła się od gry punkt za punkt (4:4), ale potem znów na siatce lepiej radzili sobie stołeczni (8:5). Blok Michała Szalachy doprowadził do remisu po 9 i ponownie trwała wyrównana walka. W środkowej fazie seta o oczko lepsi byli podopieczni Igora Kolakovicia (16:15), powiększając swoją zaliczkę dzięki potrójnemu blokowi (21:19). W końcówce zawiercianie popełnili błąd odbicia (22:22), a Dusan Petković kontrą dał swojej ekipie piłkę setową (24:23). Dwie kolejne piłki nie wyszły jednak Projektowi Warszawa i w spotkaniu był remis.

Stołeczni od mocnego uderzenia rozpoczęli kolejną część spotkania, w ofensywie nie zawodził Bartosz Kwolek (8:3) i przewaga jego ekipy jedynie rosła (12:5). Na tablicy wyników utrzymywał się rezultat korzystny dla brązowych medalistów PlusLigi poprzedniego sezonu (18:13), ale kontra Dominika Depowskiego pozwoliła zawiercianom zmniejszyć dystans (16:19). Kolejny kontratak, tym razem z prawej flanki pozwoli złapać kontakt punktowy (18:19). Bliżej zwycięstwa w tej partii cały czas byli warszawianie, Kwolek akcją z lewej flanki dał swojej drużynie piłkę setową (24:22). Świetne piłki w obronie „wyciągnął” Michał Żurek, a Piotr Orczyk doprowadził do remisu po 24. Warszawianie się nie poddali i zakończyli tę partię blokiem.

Chociaż wydawało się, że to Aluron CMC Warta Zawiercie lepiej rozpocznie seta numer cztery, to szybko przy serwisach Igora Grobelnego całkiem niezłą zaliczkę wypracowali sobie stołeczni (6:3). Ekipa trenera Kolakovicia złapała jeszcze kontakt (7:8) i ponownie oba zespoły zaczęły pewnie kończyć swoje akcje po przyjęciu (14:13). Dopiero blok i kontra Jakuba Kowalczyka zmieniły te sytuację (18:14), zawiercianie nie zamierzali się poddawać, potężna zagrywka Mateusza Malinowskiego pozwoliła im nawiązać kontakt (19:20) i to on zagraniem po skosie doprowadził do remisu (20:20). To mocno podrażniło stołecznych, którzy wygrali cztery kolejne akcje. Coś niedobrego stało się z plecami Orczyka, który musiał opuścić boisko, a całe spotkanie skończył Bartosz Kwolek. 

Aluron CMC Warta Zawiercie – Projekt Warszawa 1:3
(17:25, 26:24, 24:26, 21:25)

Składy zespołów:
Aluron CMC: Malinowski (22), Niemiec (6), Depowski (12), Tavares (5), Oczyk (9), Szalacha (4), Żurek (libero) oraz Konarski (1), Zniszczoł (4), Cavanna i Conte
Projekt: Kowalczyk (9), Kwolek (19), Wrona (5), Blankenau (3), Petković (19), Grobelny (16), Jaglarski (libero) raz Trinidad i Superlak (1)


Finał rozpoczął się od walki punkt za punkt (4:4), blok Norberta Hubera, a następnie as serwisowy Wojciecha Żalińskiego sprawiły, że ZAKSA prowadziła 8:5. Wicemistrzowie Polski utrzymywali dystans nad włoskim rywalem (14:11), w polu zagrywki znów zapunktował Żaliński (16:12). Kędzierzynianie nie zwalniali tempa, znów popisali się blokiem (22:16), szybko doprowadzili do piłki setowej (24:17), kończąc premierową odsłonę atakiem Żalińskiego.

Drugi set rozpoczął się podobnie jak pierwszy. Podopieczni Gheorghe Cretu szybko zbudowali sobie zaliczkę, zawdzięczając to między innymi swoim trudnym serwisom (10:5). Oczkiem bezpośrednio zza linii 9. metra popisał się Dragan Travica (8:11), ale znów jego zespół miał problem z przyjęciem czy też obroną piłek (12:17), choć robił co mógł na prawej flance Kamil Rychlicki (15:20). ZAKSA nie skończyła dwóch ataków z rzędu (22:18), ale kilka akcji później pewne zagranie ze środka dała kędzierzynianom piłkę setową (24:19) i już chwilę potem zakończyli oni i tę partię na swoją korzyść.

Od mocnego uderzenia siatkarze Nikoli Grbicia rozpoczęli trzecią odsłonę (3:0), ale niezbyt skuteczny był Rychlicki, co pewnie wykorzystali kędzierzynianie (5:6). Dłuższą wymianę mocnym atakiem skończył Huber, doprowadzając do remisu (13:13). Poziom widowiska trochę spadł, głównie ze względu na sporo zepsutych zagrywek (17:17). Dwie nieudane akcje Aleksandra Śliwki dały rywalom z Włoch solidną zaliczkę (22:19). Z VI strefy zaatakował Oleg Płotnicki (23:20), a Matthew Anderson doprowadził do piłki setowej (24:21). ZAKSA obroniła jeszcze dwie z nich (23:24), ale błąd w polu serwisowym Żalińskiego sprawił, że spotkanie trwało nadal.

Kiedy długą wymianę blokiem zakończył Łukasz Kaczmarek, jego zespół prowadził na początku 4:2. Zespół z Kędzierzyna-Koźla utrzymywał swoje prowadzenie, ale po drugiej stronie siatki świetnie na środku siatki radził sobie Sebastian Sole (7:9). Aleksander Śliwka zaimponował mocnym serwisem (14:9) i kędzierzynianie spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie (18:13). Co prawda na prawym skrzydle w zespole z Perugii nie zawodził Thijs Ter Horst (15:19), ale potem David Smith najpierw skończył swój atak, a następnie dołożył mocny serwis (23:17). Ostatni punkt w tym meczu i w całym turnieju zdobył Kaczmarek.

Sir Safety Perugia – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
(19:25, 19:25, 25:23, 19:25)

Składy zespołów:
Perugia: Anderson (8), Travica (3), Rychlicki (13), Sole (9), Płotnicki (12), Mengozzi (5), Colaci (libero) oraz Ter Horst (4) i Dardzans (1)
ZAKSA: Kaczmarek (23), Janusz (3), Śliwka (11), Smith (10), Żaliński (8), Huber (15), Shoji (libero) oraz Staszewski (8) i Kluth

źródło: inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved