Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > ME M, gr. A: Niemcy zgodnie z planem, Serbowie również

ME M, gr. A: Niemcy zgodnie z planem, Serbowie również

fot. CEV

Reprezentacja Niemiec wygrała 3:0 z Estonią i udanie rozpoczęła swoje występy na mistrzostwach Europy. Estończycy tylko w pierwszym secie przekroczyli barierę 20 punktów. W drugim i trzecim nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. W innym spotkaniu tej grupy Szwajcaria z kretesem przegrała z Serbią 0:3

Pierwsza partia meczu miała zacięty przebieg, gra przez dłuższy czas toczyła się punkt za punkt. Żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi, a prowadzący zmieniał się. Estończycy byli równorzędnym przeciwnikiem dla Niemców, dotrzymali im kroku do stanu po 17. Punktowy atak Grozera oraz as serwisowy Brehme sprawiły, że reprezentacja Niemiec prowadziła 19:17. Jak się później okazało był to zwrotny moment tego seta. Po asie serwisowym Schotta było 22:19. Błąd Venno w ataku zamknął tę część spotkania.

Od początku drugiego seta podopieczni trenera Michała Winiarskiego narzucili swój styl gry. Estończycy mieli duże problemy z przyjęciem, po ataku Grozera przegrywali 1:5, a po zbiciu Kricka 3:9. Co prawda Estończykom udało zniwelować się straty do trzech punktów, dobrze spisał się Taht, przegrywali 11:14. Kolejne akcje tego seta należały do naszych zachodnich sąsiadów. Serią skutecznych zagrywek popisał się Brehme było 19:13. Dobrze znany z występów na polskich boiskach Teppan próbował pojedynczymi akcjami odwrócić losy tego seta, nie przyniosło to żadnego skutku. Niemcy prowadzili 23:17. Seria błędów własnych Estonii sprawiła, że Niemcy wygrali drugą odsłonę spotkania i byli blisko końcowego zwycięstwa.

Po punktowym bloku Kampy było 5:3 dla Niemców. Reprezentanci Niemiec wypracowali sobie przewagę i utrzymali ją przez dłuższy czas, w bloku dobrze spisał się Brehme (9:6). Do stanu 16:13 Estonia dotrzymała kroku Niemcom potem ich gra się posypała. Przy serii zagrywek Brehme było 20:13, Estonia całkowicie oddała pole gry swoim przeciwnikom. Podopieczni trenera Winiarskiego kontrolowali boiskowe wydarzenia. Atak Reicherta zakończył ten mecz.

Niemcy – Estonia 3:0
(25:22, 25:19, 25:19)

Składy zespołów:
Niemcy: Reichert (14), Grozer (15), Kampa (2), Brehme (11), Schott (8), Krick (4), Zenger (libero) oraz Tille, Karlitzek, Krage, Rohrs
Estonia: Treial (3), Vanker, Tammearu (7), Taht (11), Venno (5), Aganits (6), Maar (libero) oraz Allik (3), Jukhami (2), Teppan (4), Keel, Vahter (2)


BEZ NIESPODZIANKI

Początek spotkania należał do Pavle Pericia, który był nie do zatrzymania zarówno ze skrzydła, jak i z drugiej linii. Kiedy pomylił się Alexander Lengweiler zrobiło się 4:6. Szwajcarzy mieli spore problemy ze skończeniem swojego ataku, gdyż często się mylili. Po trzech błędach z rzędu Quentina Zellera różnica wzrosła do pięciu punktów i ich sytuacja stawała się coraz trudniejsza. Jednak nie poddawali się i po zablokowaniu Aleksandara Atanasijevicia zmniejszyli straty do dwóch ,,oczek”, a gdy kontrę wykorzystał Luca Ulrich – nawiązali kontakt punktowy. Po raz kolejny prostymi błędami własnymi podali pomocną dłoń Serbom i szybko powrócili do sytuacji z początku seta, kiedy przegrywali pięcioma punktami. Do końca premierowej odsłony spotkania nic się nie zmieniło i po asie serwisowym Mirana Kujundžicia podopieczni Igora Kolakovicia wygrali do 19.

W drugiej partii Serbowie poszli za ciosem i po asie serwisowym Aleksandara Atanasijevicia wyszli na prowadzenie 4:1. Ich rywale utknęli w jednym ustawieniu i nie potrafili zrobić przejścia. W efekcie czego do odrobienia mieli pięć punktów i od razu postawili się w trudnym położeniu. Po błędzie dotknięcia siatki zrobiło się 3:10, a kiedy krótką skończył Petar Krsmanović – 13:4. Podopieczni Kolakovicia byli lepsi w każdym elemencie, a ich przeciwnicy mieli duże problemy z wyprowadzeniem składnej akcji. W drugiej części seta ich gra nieco się poprawiła i zaczęli punktować, ale różnica w dalszym ciągu była spora. Po dobrej zagrywce Simona Maaga zmniejszyła się do sześciu ,,oczek”, ale nadal byli tylko tłem dla swoich przeciwników. Końcówkę Serbowie zagrali znacznie lepiej, a ostatecznie licznik Szwajcarów zatrzymał się na 16 punktach.

Trzecia część spotkania nie odbiegała od dwóch pozostałych. Po ataku Pavle Pericia Serbowie szybko wyszli na czteropunktowe prowadzenie, które jeszcze powiększali. Po asie serwisowym Vuka Todororovicia na tablicy wyników zrobiło się 10:4 i trener Kolaković mógł dawać pograć swoim rezerwowym, gdyż przewaga jego drużyny była widoczna. Szwajcarzy cały czas próbowali zmniejszyć straty i po bloku Larsa Migge zbliżyli się na trzy ,,oczka”. Poziom spotkania nie należał do najwyższych, a obie drużyny popełniały sporo błędów własnych zwłaszcza w polu serwisowym. Prowadzenie Serbów nie było ani przez moment zagrożone choć nie prezentowali oni swojej optymalnej dyspozycji. Przez dłuższy czas mieli przewagę pięciu ,,oczek”, a w końcówce seta za sprawą zagrywki Aleksandara Nedeljkovicia jeszcze ją zwiększyli. Cały pojedynek zakończył atakiem z lewej flanki Marko Ivović.

Szwajcaria – Serbia 0:3
(19:25, 16:25, 19:25)

Składy zespołów:
Szwajcaria: Ulrich (6), Giger (1), Zeller (4), Maag (6), Weisigk (7), Lengweiler (2), Peter (libero) oraz Harksen, Birchler, Perezic (2), Migge (5), Muller (libero)
Serbia: Krsmanović (3), Kujundźic (11), Peric (15), Atansijevic (9), Masluovic (5), Todorovic (1), Kapur (libero) oraz Ivovic (1), Batak, Luburic (6), Nedeljkovic (4), Krstetski (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy A mistrzostw Europy siatkarzy

źródło: inf. własna

nadesłał: ,

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-08-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved