Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Marcin Janusz: Nic jeszcze nie mamy

Marcin Janusz: Nic jeszcze nie mamy

fot. Klaudia Piwowarczyk

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zawiodła i w Zawierciu wyrównała stan półfinałowej rywalizacji. Podopieczni Gheorghe Cretu pokonali gospodarzy 3:0 i w sobotę o awansie d finału PlusLigi zadecyduje trzecie spotkanie pomiędzy zespołami. – Kiedy jesteśmy na krawędzi, rzeczywiście musimy wygrać spotkanie za wszelką cenę, to wtedy prezentujemy naszą najlepszą siatkówkę. To nas bardzo cieszy, oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nic jeszcze nie mamy. Wróciliśmy do rywalizacji i wszystko rozstrzygnie się w Kędzierzynie-Koźlu – mówił rozgrywający kędzierzynian Marcin Janusz. 

Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla przed drugim półfinałowym starciem z Aluronem CMC Wartą Zawiercie stali pod ścianą, musieli wygrać, aby przedłużyć losy rywalizacji. To udało im się bez większego problemu, ZAKSA dość spokojnie wygrała 3:0, nie dając rywalom większych szans. – To pokazujemy cały sezon. Kiedy jesteśmy na krawędzi, rzeczywiście musimy wygrać spotkanie za wszelką cenę, to wtedy prezentujemy naszą najlepszą siatkówkę. To nas bardzo cieszy, oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nic jeszcze nie mamy. Wróciliśmy do rywalizacji i wszystko rozstrzygnie się w Kędzierzynie-Koźlu. Nas przede wszystkim cieszy lepsza gra niż w tym pierwszym spotkaniu – podsumował mecz w Zawierciu Marcin Janusz.

Jego zespół nie zawiódł, zagrał skutecznie, świetnie prezentował się także w elemencie blok-obrona i wicemistrzowie Polski byli w stanie zneutralizować ataki zawiercian. Teraz chcą powtórzyć to samo w trzecim pojedynku w Kędzierzynie-Koźlu. – Nasza hala, nasi kibice będą naszym atutem. My musimy się przede wszystkim skupić na tym, żeby utrzymać dobry poziom, szczególnie w defensywie, w bloku i obronie. W drugim meczu to funkcjonowało świetnie, w pierwszym, pomimo tego, że byliśmy w stanie odrzucić zawiercian od siatki zagrywką, to na tych wysokich piłkach, gdzie teoretycznie mieliśmy dobrze ustawiony blok, to nie wyglądało to tak, jak zawsze. Trzeba jednak podkreślić, że rywale mają klasowych graczy, którzy takie problemy potrafią świetnie rozwiązać. Teraz było zupełnie inaczej, zatrzymaliśmy ich blokiem i obroną, mam nadzieję, że powtórzymy to w trzecim, decydującym spotkaniu – zapowiedział rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

O tym, która z drużyn zagra o złoty medal PlusLigi z Jastrzębskim Węglem zadecyduje trzeci mecz. Kędzierzynianie pokazali już, że świetnie radzą sobie z presją i będą chcieli wygrać decydujący pojedynek. – Wychodzimy na normalne spotkanie, które trzeba wygrać. Prowadzenie 1-0 czy nawet remis 1-1 o niczym nie świadczy. Wszystko jest otwarte, wyszliśmy tak, jak na każdy mecz, który musimy wygrać za wszelką cenę. Myślę, że było to widać, było zaangażowanie i walkę – mówił Marcin Janusz. Decydujące spotkanie zaplanowano na najbliższą sobotę, start o 14:45.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved