Reprezentacja Serbii została pierwszym półfinalistą mistrzostw Europy. W meczu o awans do strefy medalowej w Gdańsku podopieczni Slobodana Kovaca mierzyli się z Holendrami. Pomarańczowi zwłaszcza w trzeciej partii nawiązali wyrównaną walkę z rywalami. O jej wyniku decydowała bowiem gra na przewagi. Ostatecznie zwycięsko wyszli z niej Serbowie, którzy pokonali Holandię w trzech setach.
Pierwszy ćwierćfinał mistrzostw Europy rozpoczął się od wyrównanej walki (4:4) i w pierwszej fazie seta żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć. Boisko musiał opuścić Drażen Luburić, który dość nagle poczuł się gorzej. Dopiero autowy atak Thijsa Ter Horsta sprawił, że dwupunktowe prowadzenie pojawiło się po serbskiej stronie siatki (10:8), ale już kilka akcji później Twan Wiltenburg i jego mocny serwis doprowadził do kolejnego remisu (13:13). Holendrzy zaczęli dobrze grać blokiem, co dało im trzy oczka przewagi (17:14). Nie byli w stanie jednak utrzymać korzystnego rezultatu, wyrównanie swojej ekipie zapewnił bowiem dwiema akcjami na skrzydle Uros Kovacević (20:20) i w końcówce znów trwała walka punkt za punkt (23:23). Jako pierwsi piłkę setową mieli gracze z Bałkanów (24:23), którzy tę partię zakończyli asem serwisowym Srećko Lisinaca (25:23).
Podopieczni Slobodana Kovaca dobrze rozpoczęli kolejną część meczu (2:0), a po asie serwisowym Marko Ivovicia było już 4:1. Długą, choć trochę szarpaną wymianę wygrali również Serbowie (6:2), a ewidentnie gorszy dzień miał Nimir Abdel-Aziz (2:7). Trener Roberto Piazza szybko musiał wykorzystać aż dwie przerwy dla swojej drużyny, bowiem mieli oni spore problemy z przyjęciem (5:12). Holendrzy potrafili zmniejszyć swoje straty (11:14), ale cały czas Serbowie utrzymywali dobrą dyspozycję w polu serwisowym (20:15). Kiedy mocną zagrywką odpowiedział Gijs Jorna, jego zespół tracił tylko trzy oczka (17:20). Holenderska kadra nie była w stanie bardziej się zbliżyć, Kovacević po swojemu – obijając blok, dał Serbom piłkę setową (24:20) i to on kontrą zakończył tę partię.
Trzecia część meczu rozpoczęła się podobnie jak pierwsza – od walki punkt za punkt (5:5). Sytuację na korzyść mistrzów Europy zmienił as serwisowy Ivovicia, a piłkę przechodzącą wykorzystał Kovacević. Podopieczni trenera Kovaca mieli trzy oczka więcej na swoim koncie (14:11), ale ich błąd w ofensywie sprawił, że kilka akcji później przewaga była minimalna (16:15). W sytuacyjnych akcjach gorzej radził sobie Abdel-Aziz (15:18), Neven Majstorović robił, co mógł w obronie, ale jego koledzy nie zawsze to wykorzystywali (19:20), a Nimir wreszcie zapunktował serwisem (20:20) i zapowiadało się na wyrównaną końcówkę. W kluczowym momencie trudną zagrywką zaimponował także Wouter Ter Maat (24:23), ale sytuację na korzyść serbskiej reprezentacji odwróciła kontra Drażena Luburicia (25:24). Potężnie zaserwował Marko Ivović, a nie kto inny jak Uros Kovacević wykorzystał piłkę przechodzącą, dając swojej drużynie awans do półfinału.
Holandia – Serbia 0:3
(23:25, 20:25, 25:27)
Składy zespołów:
Holandia: Keemink (2), Ter Horst (5), Jorna (7), Abdel-Aziz (14), Parkinson (2), Wiltenburg (4), Dronkers (libero) oraz Tuinstra (7), Ter Maat (6), Andringa i De Weijer
Serbia: Kovacević (15), Ivović (10), Jovović (2), Luburić (11), Podrascanin (5), Lisinac (8), Majstorović (libero) oraz Okolić i Atanasijević (1)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej ME siatkarzy
źródło: inf. własna