Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Łukasz Wiśniewski: Sezon zapowiada się na cięższy niż był

Łukasz Wiśniewski: Sezon zapowiada się na cięższy niż był

fot. Klaudia Piwowarczyk

Przygotowania do startu PlusLigi rozpoczął Jastrzębski Węgiel. Na pierwszym treningu zabrakło graczy, którzy trenują z kadrami do mistrzostw świata, ale pomimo tego i tak jastrzębianie mają bardziej komfortową sytuację niż przed poprzednimi rozgrywkami. – Zaczynamy w nieco lepszym składzie, w zeszłym roku nie mieliśmy w ogóle zagranicznych zawodników, nie było rozgrywającego i musieliśmy się wspomagać graczami z zewnątrz. Teraz mamy chociaż Eemiego Tervaporrttiego i to już naprawdę dużo – mówił środkowy wicemistrzów Polski Łukasz Wiśniewski.

 

Dla środkowego będzie to już kolejny sezon na polskich parkietach. –  Licząc na szybko, to chyba 15. sezon, który zaczynam i bardzo się z tego powodu cieszę. Mieliśmy trochę wakacji i z tego, co widzę, każdy odpoczął, przyjechał zmotywowany, pełny chęci i energii do pracy. Fajnie, że pierwszy tydzień będzie taki wprowadzający i czas zakasać rękawy – mówił Łukasz Wiśniewski. W przygotowaniach bierze udział więcej zawodników z pierwszego składu niż miało to miejsce w poprzednim sezonie. – Zaczynamy w nieco lepszym składzie, w zeszłym roku nie mieliśmy w ogóle zagranicznych zawodników, nie było rozgrywającego i musieliśmy się wspomagać graczami z zewnątrz. Teraz mamy chociaż Eemiego Tervaporrttiego i to już naprawdę dużo – przyznał środkowy jastrzębskiej ekipy.

W niej w międzysezonowej przerwie nie doszło do większych zmian. Do drużyny oficjalnie dołączył młody libero – Maksymilian Granieczny, a Wojciecha Szweda zastąpił Kamil Dębski. – Zmiany w składzie są nieliczne, dołączył do nas Kamil Dębski i myślę, że będzie dobrym uzupełnieniem, szybko się wdroży do naszej grupy. To, że zmian nie ma za dużo, że wszyscy znamy się dobrze nie tylko na boisku, ale i poza nim, może tylko procentować. W sztabie za to dość spore zmiany, na razie nie mieliśmy okazji poznać wszystkich, czekamy aż wrócą z mistrzostw świata – podsumował Wiśniewski.

Na razie chce on skupić się na pracy, którą on i jego koledzy muszą wykonać, aby suchą stopą przejść przez nowy sezon PlusLigi. – Do inauguracji jeszcze sporo czasu, na razie skupmy się na tym, żeby odpowiednio przygotować się do tego sezonu. Zapowiada się na cięższy niż był, chociaż jak podliczyliście te spotkania, to sam przecierałem oczy ze zdumienia, ile tych meczów rozegraliśmy. W nadchodzącym sezonie możemy ich rozegrać jeszcze więcej, mam nadzieję, że będzie to służyć promocji siatkówki i poziomowi ligi. Na podsumowania przyjdzie czas na koniec, a teraz musimy skupić się na pracy, żeby ten sezon przetrwać w zdrowiu – zapowiedział doświadczony środkowy bloku.

Poprzedni sezon PlusLigi jego zespół skończył ze srebrnym medalem, w finale przegrywając z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. – Nie zmieniamy swoich celów. W Lidze Mistrzów liczę, że przynajmniej powtórzymy wynik z poprzedniego sezonu, ale mam nadzieję, że uda się zajść dalej i wrócić na to pierwsze miejsce w PlusLidze, po raz kolejny urwać się ZAKSIE, bo moim zdaniem to ponownie kędzierzynianie będą faworytem i Puchar Polski gdzieś po drodze – mówił Łukasz Wiśniewski.

źródło: Jastrzębski Węgiel - inf. prasowa, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-08-08

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved