Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM: Jastrzębski Węgiel znów musi wywiązać się z roli faworyta

LM: Jastrzębski Węgiel znów musi wywiązać się z roli faworyta

fot. Klaudia Piwowarczyk

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mają dość intensywny grudzień. W PlusLidze radzą sobie całkiem dobrze, w ostatnich czterech spotkaniach mistrzowie Polski nie stracili ani jednego seta, na ligowym podwórku pokonali AZS Olsztyn, GKS Katowice oraz ostatnio Cuprum Lubin. Ligę Mistrzów również rozpoczęli od zwycięstwa 3:0. Teraz liczą, że taki sam rezultat odniosą w Belgii, gdzie ich rywalem będzie wicelider rozgrywek – Knack Roeselare. 

Praktycznie prosto z meczu ligowego w Lubinie Jastrzębski Węgiel udał się w podróż do Belgii, gdzie we wtorek zmierzy się z Knack Roeselare w ramach 2. kolejki Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski są murowanymi faworytami tego spotkania, jak i z resztą wszystkich w grupie A. Knack Roeselare to aktualny mistrz swojego kraju i od wielu lat występuje w Lidze Mistrzów, kilka razy belgijski zespół był w stanie sprawić niespodziankę, ale ich największym sukcesem na europejskich parkietach są dwa drugie miejsca w Pucharze CEV w 1998 oraz 1999 roku.

Aktualnie rozgrywki ligi belgijskiej są zawieszone, bowiem do połowy grudnia władze Belgii wprowadziły obostrzenia, jednym z nim jest brak publiczności podczas wydarzeń sportowych. Pod koniec listopada Knack rozegrało swój ostatni mecz, przegrywając 2:3 ze swoim odwiecznym rywalem – Greenyard Maaseik. W tabeli Knack plasuje się na 2. miejscu, ustępując właśnie ekipie z Maaseik.

W zespole z Roeselare trudno szukać największych gwiazd światowej siatkówki, ale grą kieruje doświadczony Stijn D’Hulst, nie można zapominać o równie utytułowanych na belgijskich parkietach graczach jak Pieter Coolman czy Matthijs Verhanneman. Liderem w tym sezonie jest natomiast atakujący Michiel Ahyi. Gracze z Roeselare w Lidze Mistrzów mają na swoim koncie zwycięstwo, w trwającym ponad dwie godziny meczu 3:2 pokonali VfB Friedrichshafen. W nim 21 oczek zdobył wspomniany Ahyi, a tyle samo dołożył Mathis Desmet.

Wydaje się więc, że to głównie na tych dwóch skrzydłowych będą musieli uważać siatkarze z Jastrzębskiego Węgla. Oni sami radzą sobie ostatnio całkiem nieźle. Mistrzowie Polski bez straty seta pokonali ostatnio Cuprum Lubin i umocnili się na pozycji wiceliderów tabeli PlusLigi. W czterech ostatnich spotkaniach, licząc z Ligą Mistrzów, zespół z Jastrzębia-Zdroju nie stracił nawet seta. – Wykonujemy plan, który sobie zakładamy. Kroczymy powoli, nie wybiegamy za daleko w przyszłość, koncentrujemy się na kolejnych spotkaniach. Myślę, że możemy być zadowoleni z naszej postawy. Oczywiście zawsze można coś poprawić, ale najważniejsze są punkty, które zdobywamy – powiedział Łukasz Wiśniewski. Co prawda podopieczni Andrei Gardiniego muszą radzić sobie bez Stephena Boyera, który ze względu na kontuzję przez kilka tygodni nie będzie mógł pomóc swojej drużynie. Pod jego nieobecność dobrze radzi sobie Jan Hadrava, a i pozostali skrzydłowi dają sporo od siebie.

Praktycznie na każdej pozycji przewaga leży po stronie Jastrzębskiego Węgla i wydaje się, że zespół nastawiony jest to, aby jak najszybciej wygrać spotkanie w Belgii. Początek meczu, który odbędzie się bez publiczności, zaplanowano na wtorek, start o 19:00.

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzów 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-12-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved