Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Linus Weber: Moją największą zaletą jest siła fizyczna

Linus Weber: Moją największą zaletą jest siła fizyczna

fot. archiwum

Nie ma jak w domu. Tak można powiedzieć w przypadku Linusa Webera, który wrócił do domu po jednym sezonie za granicą i świetnie sobie radzi. Przed sezonem 2020/2021 VfB Friedrichshafen wypożyczyło Webera z zespołu z Mediolanu.

– Kiedy zdecydowałem się pojechać w swoim pierwszym sezonie jako zawodowy siatkarz do Mediolanu, wiele osób mówiło, że to dla mnie za wcześnie i że popełniam ogromny błąd. Ale teraz mogę powiedzieć, że udowodniłem im, że się mylili, ponieważ poprawiłem się zarówno jako siatkarz, jak i jako człowiek – powiedział zawodnik w rozmowie z worldofvolley.com.

 

Znowu grasz w Niemczech. Jakie są twoje dotychczasowe wrażenia z tego sezonu?

Gdy zdecydowałem się podpisać kontrakt z Vfb Friedrichshafen, poczułem się bardzo pewnie. Wiedziałem, że będzie to świetna okazja, aby pokazać, czego nauczyłem się podczas tego jednego sezonu we Włoszech. Dla mnie było to bardziej jak powrót do domu i byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem być blisko mojej rodziny i wrócić do swojego zwykłego środowiska. Ale kiedy zaczynaliśmy sezon z Friedrichshafen, nie było pewne, czy będę gotowy do gry jako zawodnik szóstkowy. Potem grałem w każdym meczu, z wyjątkiem dwóch z powodu lekkiej kontuzji pleców. Od tego momentu moja pozycja w nowym zespole była jasna i zdobyłem kolejne osiem tytułów MVP. Kiedy zdecydowałem się pojechać w swoim pierwszym sezonie jako zawodowy siatkarz do Mediolanu, wiele osób mówiło, że to dla mnie za wcześnie i że popełniam ogromny błąd. Ale teraz mogę powiedzieć, że udowodniłem im, że się mylili, ponieważ poprawiłem się zarówno jako siatkarz, jak i jako człowiek. Wróciłem silniejszy niż wcześniej i gotowy na nowe wyzwania.

W ostatnim sezonie grałeś we Włoszech. Jak opisałbyś swoją grę w Italii?

Kiedy przyjechałem do Mediolanu, wiedziałem, że będzie to dla mnie trudny i duży krok. Poza tym, aby wyjechać w pierwszym sezonie jako zawodowy siatkarz do jednej z najsilniejszych lig na świecie, musiałem dostosować się do obcego kraju, co oznacza nowy język, nową kulturę i zupełnie nieznane środowisko. Wiedziałem też, że nie będę na boisku zbyt często, ponieważ pierwszym atakującym był Nimir Abdel Aziz, który w tej chwili uważany jest za najlepszego atakującego na świecie. Skoncentrowałem się więc na praktyce, pracując tak ciężko, jak to możliwe i ucząc się od najlepszych, a także żyjąc samotnie w nowym kraju. Szybko jednak zorientowałem się, że przyzwyczajam się coraz bardziej do nowego środowiska i co tydzień robię kolejny krok naprzód.

Masz dopiero 21 lat i zapewne wiele marzeń związanych z siatkówką.

Przede wszystkim chciałbym z sukcesem zakończyć ten sezon z moim zespołem i walczyć o tytuł mistrzowski oraz jak najlepiej zakończyć fazę grupową Ligi Mistrzów. Na dłuższą metę moim wielkim celem jest ugruntowanie pozycji stałego członka drużyny narodowej i zakwalifikowanie się do igrzysk olimpijskich. Poza tym ciężko pracuję na mojej drodze do najwyższego międzynarodowego poziomu, a wszystko to z myślą o zachowaniu zdrowia i możliwości długiej i udanej kariery.

Co jest twoją największą zaletą na boisku?

Moją największą zaletą jest siła fizyczna. Nie jestem najbardziej technicznym graczem, ale potrafię skakać wysoko, mocno uderzać i na szczęście robię to wystarczająco dobrze. Dbam też o swoje ciało. Myślę też, że jestem bardzo silny psychicznie i daję z siebie wszystko, aby osiągnąć swoje cele.

Jaki był twój najlepszy moment w dotychczasowej karierze?

Najlepszym momentem w mojej karierze nie było szczególne wydarzenie, takie jak 2. miejsce na mistrzostwach Europy w 2017 czy zwycięstwo w mistrzostwach Niemiec w 2019 roku, ponieważ we wszystkich tych zawodach nie miałem dużego wpływu ani odpowiedzialności. Był to raczej moment, w którym zdałem sobie sprawę, że naprawdę mogę być zawodowym siatkarzem i po prostu muszę pracować wystarczająco ciężko, aby móc realizować swoją pasję do gry w siatkówkę.

Co robisz, gdy nie grasz w siatkówkę?

Większość wolnego czasu spędzam, starając się być dobrym szefem kuchni, lubię gotować zdrowo i dawać ciału dobrą ucztę. W życiu bez COVID-a zazwyczaj lubię poznawać pobliskie miasta i przyrodę razem z moją wspaniałą dziewczyną i oczywiście spotykać się z przyjaciółmi, aby cieszyć się jakością niemieckiego piwa. W tej chwili nie jest to możliwe, więc po prostu zostaję w domu, czytam gazetę i jestem na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie.

źródło: opr. własne, worldofvolley.com

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, ligi zagraniczne

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved