Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Liga Mistrzów: Polski dynamit i niespodzianki. Faza grupowa za pasem

Liga Mistrzów: Polski dynamit i niespodzianki. Faza grupowa za pasem

fot. PressFocus

Faza grupowa Ligi Mistrzów jest już przeszłością. Ta zakończyła się kolejnymi trzema zwycięstwami polskich drużyn i w sumie kompletem 18 wygranych. Nie obyło się także w 6. kolejce gier bez kilku niespodzianek, jak chociażby tej w Perugii, gdzie miejscowa Się Sicoma Monini przegrała po tie-breaku z Halkbankiem Ankara. 

STOŁECZNI? WARSZAWIANIE LEPSI OD BERLIŃCZYKÓW

PGE Projekt Warszawa zamknął grupową rywalizację spotkaniem w Berlinie. Brązowi medaliści mistrzostw Polski zaliczyli minimalnie ‘twardsze’ ładowanie za sprawą porażki w premierowej odsłonie 23:25. Kolejne dwie odsłony stanowiły o ich wyraźnej wyższości. Przez moment trzeciej z kolei drużyna z Niemiec była nawet zaczepiona, ale spoczęła na 21 punktach. Podopieczni Piotra Grabana rzadziej mylili się w polu serwisowym, a do tego byli wyraźnie bardziej skuteczni w ataku. Na nic zdała się postawa Jake’a Hanesa, który zainkasował 23 punkty, w obliczu uzupełniającego się nawzajem duetu Artur SzalpukKevin Tillie, dodali od siebie po 16 i 15 punktów.

Niespodziankę sprawił ACH Volley Lublana, który wygrał na wyjeździe z Greenyard Maaseik 3:0. O ile premierowa część niczego nie zwiastowała, o tyle w drugiej i trzeciej doszło do wyraźnych wymian na noże. Formacja ze Słowenii triumfowała najpierw 34:32, a następnie 27:25. Podopieczni Matjaza Hafnera przeważali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, z wyjątkiem zagrywki. Istnym liderem okazał się Jan Pokersnik, zdobywca 19 punktów, który atakował ze skutecznością 67%. Dwoił się i troił na sukces zespołu z Belgii Alex Saaremaa, jednak w pojedynkę niewiele zdziałał.

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy A

FABIAN DRZYZGA WRÓCI NA PODPROMIE

Mint Vero Volley Monza zgodnie z planem wygrał z Helios Grizzlys Giesen 3:1. Tym samym wicemistrzowie Włoch zagrają w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ekipa z Niemiec zaprezentowała się lepiej wyłącznie w polu zagrywki. Jej gra w ataku była aż nadto czytelna, zespół z Półwyspu Apenińskiego zainkasował aż pięć punktów więcej blokiem. Pierwsze skrzypce grał Erik Rohrs, zdobywca 17 punktów. Równorzędną walkę nawiązał z nim Ethan Champlin, autor 16 oczek.

Po raz kolejny do podziału punktów doszło pomiędzy Fenerbahce Medicana Stambuł a Olympiakosem Pireus. Ekipa znad Bosforu prowadziła w meczu już 2:1. Miała nawet szansę na triumf 3:0, jednak przegrała w drugiej odsłonie 25:27. Spotkanie było wyrównane, wszak zarówno w czwartej, jak i piątej odsłonie doszło do gry na przewagi. Zespół z Grecji był nie do zatrzymania jeśli chodzi o blok, pokonując Fenerbahce w tym elemencie 14:6. Również i w ofensywie lepiej radzili sobie goście. W przekroju pięciu setów za bardzo osamotniony był Drazen Luburić, który zdobył 29 punktów. Po 20 i 18 dla Olympiakosu dali Aleksandar Atanasijević i John Perrin. Fabian Drzyzga w ćwierćfinale Pucharu CEV spotka się z Resovią, wracając tym samym na Podpromie.

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy B

WARTA Zawiercie RÓWNIEŻ W ĆWIERĆFINALE

Aluron CMC Warta Zawiercie potrzebowała tylko dwóch wygranych setów w batalii przeciwko Allianz Mediolan, by zagwarantować sobie udział w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Jurajscy Rycerze poszli jednak krok dalej i sięgnęli po komplet zwycięstw. W wypełnionej po brzegi Arenie Sosnowiec zagrali koncertowo, nie pozostawiając złudzeń podopiecznym Roberto Piazzy. Z wyjątkiem bloku, w którym dwa punkty więcej zdobyli przyjezdni z Lombardii. Na zwycięstwo zapracował Karol Butryn, zdobywca 18 punktów, który został wyróżniony statuetką MVP. Cztery punkty mniej zainkasował Aaron Russell. Jako jedyny do granicy 10 oczek dla Allianzu Mediolan zdobył Ferre Reggers.

Zgodnie z planem po 3. miejsce w grupie poszli siatkarze Knack Roeselare, którzy we własnej hali w trzech setach uporali się z Hypo Tirol Innsbruck. Samo spotkanie trwało jedynie 77 minut. Przyjezdni mieli wyraźne problemy w przyjęciu, popełniając w nim aż 14 błędów. Mistrzowie Belgii ustrzelili 8 asów, a jak ryba w wodzie czuł się Basil Dermaux, autor 22 oczek.

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy C

PERUGIA Z PIERWSZĄ PORAŻKĄ W LIDZE MISTRZÓW

Dość ciekawie było w przedostatniej grupie. O ile Saint-Nazaire VB Atlantique zgodnie z planem wygrało z Jihostrojem Czeskie Budziejowice, o tyle Sir Sicoma Monini Perugia pomimo prowadzenia 2:1 musiała uznać wyższość Halkbanku Ankara.

Formacja z Francji nie pozostawiła żadnych złudzeń drużynie z Czech, dominując ją w każdym elemencie z pominięciem zagrywki. Podopieczni Zdenka Smejkala nie odnaleźli się zarówno w przyjęciu, jak i ataku. W dobrej korelacji pracował duet Jordan CanhamJordan Ewert, który zainkasował po 14 punktów.

Znacznie większą historię miały zawody we Włoszech. Zespół Kamila Semeniuka nie wykorzystał prowadzenia 2:1 i przegrał 2:3 z Halkbankiem Ankara. Sam wynik nie miał żadnego znaczenia dla układu grupy D, ale chociaż Perugia zachowała 1. miejsce w grupie, to w klasyfikacji zwycięzców spadła na 4 lokatę.

Siatkarze Angelo Lorenzettiego byli skuteczniejsi w ataku aż o 15%. W przyjęciu ekipy zagrały praktycznie na równi. Po dwóch pierwszych odsłonach gospodarze zaczęli popełniać minimalnie więcej błędów. Liderem Halkbanku okazał się Marek Sotola (18 punktów). Dla formacji z Perugii po 19 zainkasowali Semeniuk i Yuki Ishikawa, a 23 Wassim Ben Tara.

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy D

ZGODNIE Z PLANEM

Do takich słów sprowadzić można wyniki ostatniej kolejki w grupie D. W Chaumont absolutnie niczego nie zdziałał Lewski Sofia, mimo że pierwszą i trzecią odsłonę przegrał po grze na przewagi, a w bloku zdobył aż 5 punktów więcej, czy też przyjmował pozytywniej o 9%. W premiowej odsłonie stołeczni popełnili aż 18 błędów własnych. W trzeciej 13, co wyraźnie pogrzebało ich możliwości na przedłużenie losów spotkania.

Jastrzębianie z kolei bez żadnych przeszkód odprawili SVG Luneburg, nie tracąc nawet seta. Goście z Niemiec przekonali się o sile polskiego bloku, kapitulując 13-krotnie. Nie wykorzystali potencjału swojego dobrego przyjęcia. 13 oczek zainkasował Timothee Carle, który kończył średnio co drugą piłkę (12/24).

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy E

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2025-01-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved