Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Krispol walczył, ale po tie-breaku lepszy MKS

I liga M: Krispol walczył, ale po tie-breaku lepszy MKS

fot. Klaudia Piwowarczyk

Krispol Września nie zdołał przerwać serii domowych zwycięstw MKS-u Będzin. Podopieczni trenera Kardasa przegrywali już 0:2, ale po walce na przewagi doprowadzili do czwartego seta. W nim również nie brakowało ciekawych wymian i ostatecznie zwycięzcę meczu w Będzinie miał wyłonić tie-break. Piąta partia toczyła się już pod dyktando podopiecznych trenera Serafina, dla których było to dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie.

Otwarcie spotkania było zacięte, choć nie brakowało w nim błędów gospodarzy (5:6). Większość akcji była krótka, wynik oscylował wokół remisu. Chociaż z czasem na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze (14:12), przy zagrywkach Mateusza Lindy goście szybko odrobili straty (14:14). W kolejnych akcjach skuteczne zagrania przeplatane były błędami. Gdy Łukasz Rymarski został zatrzymany przez Łukasza Swodczyka, o czas poprosił trener Kardas (17:16). W kolejnej akcji pomylił się Adrian Kopij. Kiedy asa dołożył Artur Ratajczak, ponownie przerwę wykorzystał szkoleniowiec Krispolu (16:19). Dopiero po niej atak skończył Linda. Skutecznie punktował Brandon Koppers i to gospodarze utrzymywali się na prowadzeniu. Po zagraniu Mateusza Kańczoka MKS miał serię piłek setowych. Zepsuta zagrywka Lindy zamknęła seta.

Od początku drugiej partii trwała zacięta wymiana ataków (4:3). Stopniowo do głosu doszli goście, którzy po asie Mateusza Łysikowskiego wyszli na prowadzenie 7:5. Kolejne akcje były krótkie, a nieznaczna przewaga Krispolu utrzymywała się (9:11). Dopiero ataki Jakuba Rohnki oraz Koppersa, do tego as Kańczoka zmieniły sytuację na tablicy wyników i o czas poprosił Marian Kardas (12:11). W dalszej fazie seta nie brakowało pomyłek. Po serii nieudanych zagrań Krispolu, drugi raz interweniował ich trener (15:14, 17:14). Efektowną serię gospodarzy zakończył dopiero atakiem Kopij (15:19). Kolejne akcje należały do wrześnian, przy stanie 19:17 przerwę wykorzystał trener Serafin. Po czasie drużyny wymieniały się skutecznymi atakami, MKS pozostawał na prowadzeniu. W końcówce po przerwie dla będzinian dwukrotnie atak skończył Kańczok, dając ostatnie punkty gospodarzom.

Trzeci set od początku toczył się po myśli MKS-u, w szeregach gospodarzy dobrze funkcjonował blok (3:1, 5:3). Goście nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i po zatrzymaniu ataku Rohnki doprowadzili do remisu (7:7). Siatkarze z Będzina szybko odbudowali przewagę, skuteczniej punktując na siatce. Po kontrataku Jakuba Rohnki o czas poprosił trener Kardas (12:9). W kolejnych akcjach wciąż pewniej punktowali gospodarze, po bloku na Łysikowskim było już 14:11. MKS jednak nie utrzymał koncentracji i gdy Krispol ponownie zniwelował dystans, o czas poprosił trener Serafin (15:14). Serię przy zagrywkach Konrada Jankowskiego zakończył dopiero błąd środkowego (16:15). Dalsza faza seta to zacięta wymiana ciosów, żaden z zespołów nie miał zamiaru odpuszczać. Wynik pozostawał na styku. Po jednej stronie siatki ręki w ataku nie wstrzymywał Linda, a po drugiej Kańczok (20:19). Chociaż po nieudanej zagrywce Łysikowskiego gospodarze mieli piłkę meczową, w polu zagrywki pomylił się Rohnka i na tablicy wyników ponownie widniał remis (24:24). Ostatecznie po długiej walce na przewagi punkt na wagę zwycięstwa Krispolu zdobył Jankowski.

Po kontrataku Mateusza Lindy Krispol prowadził 3:0 w czwartym secie. MKS szybko doszedł do głosu i po chwili na tablicy wyników widniał już remis (6:6). W dalszej fazie nie brakowało walki, jednak gospodarze nie potrafili wyeliminować za swojej gry błędów, przez co ponownie musieli gonić wynik (9:12). Większość akcji ponownie była krótka, mimo starań Koppersa i Rohnki na prowadzeniu pozostawali goście (15:14). Stopniowo Krispol zaczął narzucać swój rytm gry. Przy stanie 16:19 o czas poprosił trener Serafin. Będzinianie walczyli do końca i po skutecznym bloku złapali kontakt punktowy (19:20). Przerwa dla szkoleniowca gości nie wybiła z rytmu MKS-u (20:20). Serię rywali zakończył atakiem Linda (20:21). Po zepsutej zagrywce Gracjana Bożka Krispol miał piłki setowe (24:22). W kolejnej akcji skutecznie zaatakował Kańczok, ale następnie w polu zagrywki pomylił się Koppers i Krispol doprowadził do tie-breaka.

Podrażnieni takim przebiegiem wydarzeń gospodarze zdecydowanie weszli w tie-breaka. Udany kontratak Koppersa dał im prowadzenie 6:3. Gdy w kolejnej akcji pomylił się Łysikowski, o czas poprosił trener Kardas. Zmiana stron nastąpiła po kolejnym skutecznym zagraniu Koppersa (8:4). Gospodarze górowali na siatce, przy stanie 10:5 jeszcze raz interweniował szkoleniowiec Krispolu. W końcówce za sprawą celnych ataków Łysikowskiego wrześnianie odrobili kilka punktów, ale nie zdołali zagrozić przeciwnikom. Nieudana zagrywka Kopija zamknęła cały pojedynek.

MVP: Brandon Koppers

MKS Będzin – Krispol Września 3:2
(25:21, 25:20, 25:27, 23:25, 15:11)

Składy zespołów:
MKS: Ratajczak (10), Swoczyk (7), Kańczok (24), Koppers (23), Gonciarz (1), Rohnka (19), Teklak (libero) oraz Swetosław (4), Musiał, Bożek, Ptaszyński, Gawryszewski i Prokopiuk
Krispol: Kopij (1), Łysikowski (15), Lipiński (2), Jankowski (11), Bączek, Linda (24), Zieliński (libero) oraz Rymarski, Brzóstowicz (2), Cieślik, Kopyść (7) i Wachowicz

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-12-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved