Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Bez niespodzianki w Warszawie, BBTS gra dalej

I liga M: Bez niespodzianki w Warszawie, BBTS gra dalej

fot. Klaudia Piwowarczyk

Legia Warszawa zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami nie oddała łatwo pola BBTS-owi Bielsko Biała. Lider po fazie zasadniczej prowadził już 2:1, ale wszystko rozstrzygnęło się dopiero w tie-breaku. Po zaciętym, choć obfitującym w błędy, piątym secie kropkę nad i postawił BBTS i jako ostatni zameldował się w półfinale I ligi mężczyzn.

Od początku spotkania skutecznie punktował Jake Hanes (4:6). W szeregach warszawian mnożyły się błędy. Dopiero gdy legioniści poprawili skuteczność w ataku, a mylić zaczęli się goście, sytuacja na boisku szybko zaczęła się zmieniać (10:13, 12:13). Po asie Bartosza Stępnia wynik wyrównał się a dopiero w kolejnej akcji po ataku Hanesa BBTS zrobił przejście (13:14). Gdy kontrataki dołożyli Arkadiusz Żakieta i Karol Rawiak Legia odskoczyła na 18:15 i o czas poprosił trener Brokking. Dystans szybko stopniał, po bloku bielszczan na tablicy wyników ponownie pojawił się remis (19:19). Błąd Jarosława Macionczyka skłonił trenera BBTS-u do wykorzystania kolejnej przerwy (21:19). Passę przy zagrywkach Bobrowskiego przerwał atakiem Tomasz Piotrowski (22:20). W końcówce skutecznie atakował Bartosz Stępień, a jego as dał ostatni punkt legionistom.

Na początku drugiej odsłony nie brakowało błędów. Z czasem obie drużyny zaczęły wymieniać się skutecznymi atakami, wynik oscylował wokół remisu. Dopiero przy zagrywkach Tomasza Piotrowskiego goście zaczęli budować przewagę, po nieudanym ataku Stępnia o czas poprosił trener Mielnik (8:12). Po przerwie skutecznie zaatakował Żakieta. Wciąż celnie atakował Hanes, po dwóch asach tego zawodnika BBTS odskoczył na 16:12. Mimo zmian w składzie legioniści nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych przeciwników. Gdy kontratak wykorzystał Bartosz Pietruczuk, kolejną przerwę wykorzystał warszawski szkoleniowiec (14:19). Po czasie asy dołożył Pietruczuk (14:21). W końcówce gospodarze zapunktowali blokiem, a punktową zagrywkę posłał Bartosz Gomułka (16:21). Warszawianie nie zdołali odrobić już tych strat, atak Hanesa postawił kropkę nad i.

Z wysokiego c w trzecią partię weszli bielszczanie, szybko czas wykorzystał Mateusz Mielnik (0:4). Dopiero po przerwie pierwszy punkt dla Legii zdobył Arkadiusz Żakieta. Obie drużyny nie ustrzegły się prostych błędów, a gdy zablokowany został Pietruczuk warszawianie złapali kontakt punktowy (6:7). W kolejnej akcji skutecznie zaatakował Żakieta i o czas poprosił Harry Brokking. Dopiero błąd w polu zagrywki Abramowicza pozwolił BBTS-owi zrobić przejście. W kolejnych akcjach nie brakowało celnych ataków, za sprawą zagrań Hanesa bielszczanie odbudowali dwupunktową przewagę. Coraz pewniej punktował Piotrowski (16:19). Gospodarze do końca walczyli, ale goście trzymali ich na dystans. Po asie Pawła Gryca BBTS miał serię piłek setowych (20:24). Zepsuta zagrywka Abramowicza zamknęła partię.

Punktowa zagrywka Patryka Akali pozwoliła legionistom prowadzić 5:4 na początku czwartej partii. Nie brakowało przedłużonych, emocjonujących wymian. Kolejne skuteczne zagrania Akali i Żakiety sprawiły, że warszawianie powiększyli dystans (13:10). Obie drużyny wciąż nie potrafiły wyeliminować ze swojej gry błędów. Gdy asa posłał Adrian Hunek, BBTS wyrównał wynik (14:14). Warszawianie nie odpuszczali, a po błędzie Sieka o czas poprosił trener Brokking (18:15). W końcówce celnie atakował Karol Rawiak. Mimo wyraźnej przewagi rywali BBTS nie miał zamiaru odpuszczać. Przy stanie 22:18 dla Legii o czas poprosił ich trener. Błąd w polu zagrywki Pietruczuka i jego pomyłka w ataku dały ostatnie punkty warszawianom.

Pierwsze akcje tie-breaka kończyły się błędami (2:0, 2:2). Dopiero po skutecznych atakach Hanesa BBTS wyszedł na prowadzenie 6:5 i o czas poprosił trener Mielnik. Sygnał do zmiany stron dał zagraniem przez środek Jakub Abramowicz (8:7). Wiąż po obu stronach mnożyły się błędy, wynik pozostawał na styku (10:10). Dopiero atak Mateusza Zawalskiego i as Tomasza Piotrowskiego pozwoliły BBTS-owi wyjść na prowadzenie 12:11. Po kolejnym udanym zagraniu Zawalskiego ostatnią przerwę wykorzystał szkoleniowiec Legii (12:13). Mecz zakończyły dwa bloki na Akali.

MVP: Jarosław Macionczyk

Legia Warszawa – BBTS Bielsko-Biała 2:3
(25:21, 18:25, 21:25, 25:19, 12:15)

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2:0 dla BBTS-u
Awans do półfinału: BBTS

Składy zespołów:
Legia: Akala (12), Rawiak (13), Stępień M. (4), Żakieta (18), Abramowicz (6), Stępień B. (9), Tomczak (libero) oraz Sumara (libero)Bobrowski (1), Szewczyk i Gomułka (1)
BBTS: Macionczyk (2), Siek (3), Pietruczuk (14), Hunek (4), Piotrowski (14), Hanes (28), Fijałek (libero) oraz Ledwoń (libero) Gil, Zawalski (3) i Gryc (1)

Zobacz również:
Wyniki fazy play-off I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved