Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Konrad Piechocki przerwał milczenie: Nigdy nie postawiono mi żadnych zarzutów

Konrad Piechocki przerwał milczenie: Nigdy nie postawiono mi żadnych zarzutów

Przed obecnym sezonem w PGE GiEK Skrze doszło do ogromnych zawirowań, te trwały tak naprawdę od początku 2023 roku. Klub borykał się z ogromnymi problemami finansowymi. Przez to też były trudności ze zbudowaniem składu. Wcześniej doszło do ważnej zmiany – z bełchatowskim klubem pożegnał się jego długoletni prezes, Konrad Piechocki. Po kilku miesiącach były sternik klubu postanowił zabrać głos w sprawie, rozmawiając z serwisem lodzkisport.pl. – Nie chciałem być grabarzem Skry. Dzisiaj postąpiłbym dokładnie tak samo, bo dobro i interes klubu był zawsze nadrzędny w naszych działaniach – przyznał.

 

ogromne problemy i zamiana

Z końcem 2022 roku zaczęły pojawiać się pierwsze informacje na temat zmian w bełchatowskim klubie. Te dotyczyły jednak głównie transferów, choć powoli też zaczęto też mówić o problemach Skry. Na początku ubiegłego roku sytuacja Skry była już na językach wszystkich. Najwięcej w kontekście zmiany na stanowisku prezesa Skry działo się w lutym 2023 roku. Wtedy to też Konrad Piechocki wydał oświadczenie w sprawie sytuacji klubu, a kilka dni później poinformowano o jego odwołaniu z dniem 16 marca.

– Po rozmowie z radą nadzorczą klubu uznałem, że nie mam innego wyjścia i muszę zgodzić się na odwołanie, ponieważ istnienie Skry jest zagrożone. Wcześniej, mimo spełnienia przez nas wszystkich wymogów formalnych, sponsor bez podania przyczyny nie wpłacił do klubu dużej transzy, na którą czekaliśmy przez pięć miesięcy. Uznałem, że dla dobra klubu i w odpowiedzialności za ludzi, czyli za pracowników i za zawodników, ta decyzja jest jedynie słuszna. Co byłoby gdybym wtedy tej decyzji nie podjął? Sponsor pewnie nie wpłaciłby tych pieniędzy, a klub pogrążałby się w coraz większym kryzysie i zadłużeniu. Nie chciałem być grabarzem Skry. Dzisiaj postąpiłbym dokładnie tak samo, bo dobro i interes klubu był zawsze nadrzędny w naszych działaniach – przyznał w rozmowie z serwisem lodzkisport.pl.

jako świadek

W trakcie i po zmianach w bełchatowskim klubie pojawiało się sporo informacji o skierowaniu sprawy zarządzania klubem a drogę sądową. Jak wygląda obecnie sytuacja w tym temacie?

Było doniesienie, ale nie ma zarzutów. Mogę potwierdzić, że złożono doniesienie do prokuratury na temat możliwości popełnienia przestępstwa, polegające na rzekomym przekroczeniu przeze mnie kompetencji prezesa zarządu. Od początku się z tym nie zgadzałem i chcę z pełną stanowczością podkreślić, że nigdy nie postawiono mi żadnych zarzutów, a w sprawie mam status świadka i w tym charakterze, jak poinformowała prokuratura mojego pełnomocnika, zostanę przesłuchany. Na tym bym właściwie zakończył ten temat, bo wydaje mi się, że to jasno określa sytuację – poinformował Konrad Piechocki.

 

Co dalej?

Po odwołaniu Konrada Piechockiego ze stanowiska prezesa zarządu KPS Skry Bełchatów jego miejsce czasowo zajął Piotr Bielarczyk. Obecnie stanowisko pełniącego obowiązki prezesa zarządu piastuje Radosław Marzec. Jak wyglądała sytuacja wieloletniego sternika klubu po odwołaniu?

– Przez cztery pierwsze miesiące pozostałem bez środków do życia, bo klub nie wypłacał mi nawet pieniędzy, które należały mi się z tytułu zakazu świadczenia pracy dla konkurencji. Nie chcę mówić o żalu, bo nie w tych kategoriach powinniśmy tę sytuację oceniać, ale na pewno po tym czasie mogę jasno stwierdzić, kto zachował się przyzwoicie, a kto nie…- zdradził Konrad Piechocki.

Problemy z budżetem

Od początku największym problemem były finanse klubu. Konrad Piechocki przyznał z czego wynikały.

– Problemy finansowe klubu były bardzo duże, a zaczęły się od wybuchu pandemii Covid-19. Mieliśmy wówczas powzięte zobowiązania, ale musieliśmy podpisać aneks do umowy zmniejszający budżet klubu o cztery miliony złotych. W dodatku byliśmy w przededniu negocjowania nowej umowy sponsorskiej z PGE, co finalnie zakończyło się obniżeniem budżetu klubu o czterdzieści procent. Siłą rzeczy te problemy musiały się pojawić i się pojawiły – zaznaczył były prezes bełchatowskiego klubu.

źródło: inf. własna, lodzkisport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved