Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Kajetan Tokajuk: Za bardzo chcieliśmy wygrać

Kajetan Tokajuk: Za bardzo chcieliśmy wygrać

fot. tauron1liga.pl

– Za dwa pierwsze sety wstydzę się. Dobrze, że nie było kibiców w hali, bo w niektórych miastach zostalibyśmy wywiezieni na taczkach – nie ukrywał rozczarowania grą swoich podopiecznych w meczu z Avią szkoleniowiec BAS-u Białystok, Piotr Łuka.

Siatkarze BAS-u Białystok są w coraz trudniejszej sytuacji. W miniony weekend przegrali u siebie z Polskim Cukrem Avią Świdnik. Słabo zaprezentowali się zwłaszcza w dwóch pierwszych setach, a przebudzenie w trzecim nie wystarczyło im do odwrócenia losów spotkania. – Jest duża presja. Myślę, że w tych dwóch setach za bardzo chcieliśmy wygrać, a trener zawsze powtarza nam, żebyśmy nie traktowali porażek jak końca świata. Mamy cieszyć się grą, a wtedy same wyniki przyjdą – powiedział Kajetan Tokajuk, przyjmujący beniaminka.

Rozczarowany postawą swoich podopiecznych w dwóch pierwszych setach był szkoleniowiec gospodarzy, który nie szczędził ostrych słów. – W pierwszych dwóch setach w ogóle nie dojechaliśmy do hali. Wyglądało to tak jakby siedmiu ludzi zgarniętych z tramwaju weszło do hali i pierwszy raz widziało się na boisku. Popełnialiśmy masę szkolnych błędów. Chyba z całego tygodnia treningów nie nazbieralibyśmy tyle, ile popełniliśmy przez te dwa sety. Nasza gra wyglądała tragicznie. Za dwa pierwsze sety wstydzę się. Dobrze, że nie było kibiców w hali, bo w niektórych miastach zostalibyśmy wywiezieni na taczkach – bez ogródek ocenił Łuka, według którego białostoczanom zabrakło dobrej gry Kacpra Wnuka i Artioma Kudraszou. – W trzecim secie odzyskaliśmy stabilizację, ale to było za mało na dobrze dysponowaną Avię. Żaden z naszych atakujących nie był w stanie zrobić tej różnicy, którą robili po drugiej stronie siatki Rawiak i Rećko – dodał.

Do końca rundy zasadniczej zostały cztery kolejki, ale BAS ma do rozegrania jeszcze trzy mecze. Wciąż ma teoretyczne szanse na awans na dwunastą lokatę, która zapewni mu utrzymanie na tym szczeblu rozgrywkowym. – Jeszcze nie jesteśmy pewni, że spadniemy z ligi. Mamy matematyczne szanse na utrzymanie. Wiadomo, że musimy też liczyć na inne drużyny. Atmosfera w drużynie ciągle jest bojowa. Jesteśmy młodym zespołem i ciągle mamy chęć do walki w każdym meczu. Myślę, że pozostanie tak do końca – dodał zawodnik zespołu z Białegostoku.

Siatkarze BAS-u od dłuższego czasu grają pod presją i nie zawsze sobie z nią radzą. – W każdym momencie próbuję zdjąć stres z chłopaków. Rozmawiałem z nimi, aby wyszli na boisko i pokazali swoją najlepszą siatkówkę, żeby nie patrzyli na tablicę wyników, tylko koncentrowali się na najbliższej akcji. Jeśli jednak nie gramy dobrze w podstawach i zaczynamy mecz tak jak z Avią, to nie ma o czym rozmawiać w takim złożonym sporcie jak siatkówka – zaznaczył trener beniaminka.

Mimo że sytuacja zespołu z Białegostoku jest niezwykle trudna, to nie zamierza się on poddawać. Chce walczyć do końca o uniknięcie degradacji do II ligi. – Utrzymanie jest realne, bo mamy dziewięć punktów do zdobycia. Oczywiście, będzie to piekielnie trudne, ale nie przyjechałem do Białegostoku, aby spaść z ligi. Nigdy nie spadłem ani jako zawodnik, ani jako trener i nie mam zamiaru, aby tak się stało tym razem – zakończył Piotr Łuka.

źródło: inf. własna, Polskie Radio Białystok

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-03-08

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved