– W Rzeszowie nie pokazałyśmy naszych atutów i tego poziomu, który prezentowałyśmy w poprzednich spotkaniach. Jesteśmy rozczarowane, że tak się stało. Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tej porażki i zaprezentować się znacznie lepiej w następnym meczu – powiedziała Julie Oliveira Souza, atakująca DPD Legionovii Legionowo.
Po meczu z Developresem SkyRes Rzeszów czujecie pewnie duże rozczarowanie nie tylko wynikiem, ale stylem gry, bo nie pokazałyście swoich największych atutów.
Julie Oliveira Souza: Niestety, to nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu, tylko jeden z gorszych. Widać było, że dziewczyny z Rzeszowa były na nas świetnie przygotowane taktycznie. Wiedziały, jak nas zatrzymać i jak utrudnić nam grę. W pierwszym secie miałyśmy jeszcze przebłyski dobrej gry; potem jednak miałyśmy duże problemy w zagrywce, przyjęciu i rozegraniu piłek. Starałyśmy się robić, co w naszej mocy, ale to chyba nie był nasz dzień.
W zeszłym sezonie mecze Developresu z DPD Legionovią były zwykle bardzo zacięte. Teraz też wszyscy liczyli na duże emocje i twardą walkę, ale tak się nie stało.
– Nie wiem jak to wytłumaczyć. Czasem po prosto przydarzają się takie słabsze spotkania, kiedy nic nam nie idzie i brakuje nam energii. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i już przygotowywać się na rewanż z Developresem u siebie. W środę spodziewam się kompletnie innego spotkania w naszym wykonaniu. Na pewno zresetujemy głowy i przystąpimy do meczu z zupełnie innym nastawieniem. Liczę na to, że będziemy lepiej dysponowane i inaczej będziemy reagowały na to, co będzie się działo na boisku. Myślę, że w środę kibice zobaczą dobrą siatkówkę z naszej strony, a dzięki temu powinna być zacięta walka.
W poprzednich meczach spisywałyście się bardzo dobrze i macie już na rozkładzie m.in. Chemika Police.
– Byłyśmy jak dotąd zadowolone z początku sezonu w naszym wykonaniu. W Rzeszowie nie pokazałyśmy jednak naszych atutów i tego poziomu, który prezentowałyśmy w poprzednich spotkaniach. Jesteśmy rozczarowane, że tak się stało. Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tej porażki i zaprezentować się znacznie lepiej w następnym meczu. Obyśmy jak najszybciej odzyskały naszą siłę, energię i powalczyły w środę o zwycięstwo.
Wasze cele i oczekiwania na ten sezon pewnie są wysokie, biorąc pod uwagę poprzednie rozgrywki, w których miałyście szansę powalczyć o medal.
– W zeszłym sezonie koronawirus zatrzymał nas tuż przed fazą play-off i nie było nam dane pokusić się o jeszcze lepszy wynik. Byłyśmy jednak dla wszystkich pozytywnym zaskoczeniem. Nikt nie stawiał na to, że będziemy tak wysoko w tabeli, ale teraz poprzeczka poszła w górę, bo wszyscy już liczą się z nami i stawiają nas w gronie jednego z faworytów rozgrywek. Nie jesteśmy rewelacją, która wszystkich pozytywnie zaskakuje tylko drużyną, na której ciąży jeszcze większa odpowiedzialność. Musimy więc dawać z siebie jeszcze więcej i zadbać o to, aby to przygotowanie i koncentracja na każdym kolejnym spotkaniu były u nas na jak najwyższym poziomie. Na pewno jest to dla nas cięższa sytuacja niż w poprzednich rozgrywkach, ale mam nadzieję, że poradzimy sobie także w tej innej roli. Mecz w Rzeszowie nam nie wyszedł, ale przed nami kolejne spotkania, w których będziemy już silniejsze i bardziej wymagające dla rywalek.
Jak pani ocenia poziom TAURON Ligi, w której od początku sezonu nie brakuje dobrej siatkówki i niespodziewanych wyników?
– Moim zdaniem już możemy stwierdzić, że poziom ligi w tym sezonie będzie wyższy niż w poprzednim. Jestem więc bardzo zadowolona, że mogę grać w Polsce, gdzie rozgrywki są bardzo profesjonalnie zorganizowane, nie brakuje mocnych zawodniczek i poziom gry jest wysoki. Nie brakuje tutaj silnych zespołów i dobrych trenerów. Dla mnie to świetna okazja, żeby zbierać cenne doświadczenie i podwyższyć poziom swojej gry, także pod względem indywidualnym. Jestem szczęśliwa, że gram w TAURON Lidze, w bardzo dobrym zespole.
źródło: tauronliga.pl