Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Jakub Bednaruk: Zabrakło nam siły ognia na skrzydłach

Jakub Bednaruk: Zabrakło nam siły ognia na skrzydłach

fot. Klaudia Piwowarczyk

Cerrad Enea Czarni Radom przełamali ostatnią niemoc i pokonali MKS Będzin we własnej hali 3:0. – Jak widać, chłopaki umieją grać w siatkówkę, potrafią dobrze operować piłką. Końcówki, wygrane na przewadze w walce, będzie budować nasz mental – powiedział Dima Skoryj.

W połowie stycznia Robert Prygiel przestał być trenerem Cerradu Enea Czarni Radom. W pierwszym spotkaniu pod wodzą dotychczas drugiego szkoleniowca – Dimy Skoryja zespół pokonał MKS Będzin 3:0. – Wszyscy wiedzą jaka jest sytuacja, stało się, jak się stało. Dla wszystkich to była niespodzianka, dla mnie, dla całego sztabu to był cios, że Robert podjął taką decyzję. Musieliśmy szybko się otrząsnąć. Zrobiliśmy, co mogliśmy. Trzeba podziękować chłopakom, że zrozumieli. Widać było, że zrobili wszystko, co w ich mocy. Przede wszystkim team spirit funkcjonował na 100% jak nie więcej. Dobrze wykonywaliśmy taktykę, nasze założenia się sprawdziły i odjeżdżaliśmy. Po czym przychodził taki moment najprawdopodobniej przez te mecze przegrane, które siedzą w głowie, nie mamy tego mentalu zwycięzcy, że jedzie jak czołg, jak niedawno pokazała nam ZAKSA. Jak widać, chłopaki umieją grać w siatkówkę, potrafią dobrze operować piłką. Końcówki, wygrane na przewadze w walce będzie budować nasz mental – powiedział Dima Skoryj.

Dla będzinian była to 18. porażka w tym sezonie. – Walczymy. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji, próbujemy. W tym meczu równie dobrze mogło być 3:0, bo w pierwszym secie mieliśmy setówkę i moim zdaniem troszkę taktycznie źle rozegraliśmy końcówkę. Trzeci set też był zbliżony, ale to nie jest przypadek, że przegrywamy 23:25 czy 24:26 75. set w tym sezonie. Źle rozgrywamy końcówki, przez to jest frustracja, bo naprawdę ciężko się gra jak się przegrywa, utrzymać się już tylko matematycznie. Presję zrzucam z chłopaków, ale ta frustracja, że znowu mamy po 23 i znowu nie wygrywamy i niby 0:3, ale mogłoby być odwrotnie. Gdyby pierwszy set skończył się odwrotnie, to mogło być… Ale co z tego, mogło być, a nie jest, więc nie ma o czym gadać. Próbujemy, walczymy, jesteśmy w trudnym momencie. Na pewno nie jest to sympatyczne ani miłe tyle przegrywać – przyznał Jakub Bednaruk.

W szeregach MKS-u 20 punktów zdobył Jose Ademar Santana, pozostali siatkarze nie zapisali na swoim koncie więcej niż 9 oczek. – Nie graliśmy dobrego meczu, zabrakło nam siły ognia na skrzydłach, nie możemy grać samym Ademarem, tam musi być większa pomoc i tej mocy nam zabrakło. Żeby nasz zespół wygrywał, to wszyscy muszą zagrać na 95% swojego potencjału, a nie udało się. Będziemy próbować dalej, do końca sezonu. Po tym, jak zostali zmasakrowani w listopadzie, grudniu, mamy zakończyć sezon z klasą, podniesioną głową, z uczuciem, że zrobiliśmy wszystko – na treningu i na meczu, żeby zachować się jak mężczyźni. Zakończyć sezon nie jak lalusie, tylko jak sportowcy. Wiadomo jak to u nas jest, czasami się przegrywa, a czasami się przegrywa niestety. Próbujemy, będziemy się dalej bić. Mamy jeszcze trochę grania – powiedział szkoleniowiec zespołu z Będzina.

Teraz radomianie mają czas na spokojną pracę, bowiem ich kolejny mecz zaplanowany jest dopiero na koniec stycznia. Do Radomia przyjedzie wtedy stołeczna drużyna. – Chcielibyśmy wygrać. To jest normalne, po to trenujemy. Uważam, że jesteśmy w bardzo dobrej pozycji, jeżeli chodzi o rozkład meczów, bo teraz mamy prawie dwa tygodnie bez spotkań, możemy spokojnie zaleczyć rany, odpocząć, co nieco popracować nad dodatkowymi założeniami – stwierdził trener radomian.

źródło: Czarni TV, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-01-19

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved