Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Jake Hanes: Z ekscytacją czekałem na otwarcie ligi, to dobra weryfikacja przygotowań

Jake Hanes: Z ekscytacją czekałem na otwarcie ligi, to dobra weryfikacja przygotowań

fot. BBTS Bielsko-Biała

Rozgrywki Tauron 1. Ligi wystartowały, podopieczni Harry’ego Brokkinga odnotowali pierwsze, wyjazdowe zwycięstwo. Kolejne starcie czeka ich już w czwartek w Bydgoszczy. – Ciężko pracowaliśmy w zespole na to, aby rozpocząć te rozgrywki tak, jak zakładaliśmy. Nie ukrywam, że z ekscytacją czekałem na otwarcie, bo to dobra weryfikacja dla tego, co zdołaliśmy wypracować – powiedział w rozmowie z klubem atakujący Jake Hanes.

Trudy sezonu przygotowawczego odchodzą w niepamięć, bo wkroczyliście już na boisko i rozpoczęliście rozgrywki Tauron 1. Ligi. Jak się czujesz?

Jake Hanes: – Czuję się dobrze. Po powrocie z Francji szybko dołączyłem do reprezentacji narodowej Stanów Zjednoczonych. Niedawno, po krótkim urlopie przyleciałem do Polski, więc jestem zadowolony, że ta przerwa od treningu nie była zbyt długa.

Wyruszyliście w Polskę, rozpoczynając tym samym rozgrywki ligowe. Jak wygląda twoje nastawienie przed nadchodzącym sezonem?

– Ciężko pracowaliśmy w zespole na to, aby rozpocząć te rozgrywki tak, jak zakładaliśmy. Nie ukrywam, że z ekscytacją czekałem na otwarcie, bo to dobra weryfikacja dla tego, co zdołaliśmy wypracować.

Rozegraliście sporo meczów sparingowych przed sezonem. Uważasz, że się przydały?

– Jak najbardziej. Zupełnie inaczej jest, gdy trenujesz, a inaczej, kiedy masz szansę sprawdzić zespół w starciu z rywalem. Mecze generują inne sytuacje na boisku, jak i inne emocje, więc to wartościowe na drodze przygotowań.

Ubiegły rok spędziłeś we francuskim Arago de Sète. Wiem, że to zaledwie początek, ale zaobserwowałeś już jakieś podobieństwa czy różnice w tych dwóch ligach?

– Nie wiem, czy to dobre określenie, ale tutaj wszystko jest większe. Nawet w kwestii parametrów fizycznych zawodników. Wystarczy spojrzeć na Bartka Cedzyńskiego czy mnie. Nie wiem, czy jakiś klub we Francji mógłby się poszczycić takimi graczami. Polska liga jest też bardziej siłowa niż francuska, gdzie grę opiera się na walorach bardziej technicznych.

Jakie pozytywy zauważyłeś po przylocie do Polski?

– Ludzie tutaj są bardzo gościnni. Kiedy dołączasz do nowego zespołu jesteś trochę poddenerwowany, ale tutaj zarówno zawodnicy w klubie, jak i całe otoczenie, miasto okazały się być przyjazne i szybko się zaaklimatyzowałem. Pogoda tutaj też jest podobna do tej, jaką miałem w rodzinnym Chicago, więc nie jest źle. (śmiech)

Skład w zespole BBTS-u Bielsko-Biała jest ciekawą kombinacją, bowiem ma w swoich szeregach młodych graczy, ale i jednych z najstarszych w lidze.

– To może być nasz atut. Jeśli wszyscy startują z jednego poziomu, to zespół jest wyrównany. My natomiast mamy graczy bardziej doświadczonych i tych, którzy w swojej grze mają więcej swobody, a to może się fajnie dopełniać. Kiedy jeden zawodnik ma gorszą dyspozycję, to z pewnością znajdzie się na jego miejsce dobry zmiennik. To może by naszą siłą.

Jak współpracuje ci się z trenerem Harrym Brokkingiem?

– Ma trochę inny styl pracy niż ten, z którym spotykałem się dotychczas czy to w Stanach Zjednoczonych, czy Francji. To trochę inny warsztat. Jest dużo różnorodności w grze i urozmaicenia w jednostkach treningowych. Jeśli borykam się z jakimś problemem indywidualnie, to mogę liczyć na pomoc trenera, bo wiem, że jest w stanie temu zaradzić.

Co będzie wam w tym sezonie niezbędne, czego mogę życzyć – oprócz zdrowia?

–  Najlepiej tego, żebyśmy w tym sezonie zdołali zbudować dobry zespół, który stawi czoła wymaganiom tych rozgrywek i abyśmy finalnie odnieśli dzięki temu upragniony sukces. Żebyśmy zwyczajnie zrobili to razem. 

źródło: bbtsbielsko.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-09-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved