Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Izabela Lemańczyk: Postarałyśmy się wykrzesać trochę ognia

Izabela Lemańczyk: Postarałyśmy się wykrzesać trochę ognia

fot. Michał Szymański

– Na pewno nie byłyśmy faworytem w tym spotkaniu, ale nie chciałyśmy tanio sprzedać skóry i myślę, że dałyśmy z siebie maksa. Myślę że troszeczkę nam zabrakło przygotowania taktycznego albo rozwiązań konkretnych na siatce, ale później zebrałyśmy się z dziewczynami i postarałyśmy się wykrzesać trochę ognia, żeby przed własną publicznością ugrać jak najwięcej i przede wszystkim zdobyć punkty do ligowej tabeli – stwierdziła po piątkowym pojedynku z rzeszowiankami Izabela Lemańczyk.

Energa MKS Kalisz nie sprawił niespodzianki w starciu z wyżej notowanym zespołem. Kaliszanki po czterosetowym spotkaniu musiały uznać wyższość Developresu Bella Dolina Rzeszów. – Na pewno nie byłyśmy faworytem w tym spotkaniu, ale nie chciałyśmy tanio sprzedać skóry i myślę, że dałyśmy z siebie maksa. Myślę że troszeczkę nam zabrakło przygotowania taktycznego albo rozwiązań konkretnych na siatce, ale później zebrałyśmy się z dziewczynami i postarałyśmy się wykrzesać trochę ognia, żeby przed własną publicznością ugrać jak najwięcej i przede wszystkim zdobyć punkty do ligowej tabeli – powiedziała Izabela Lemańczyk.

Po przegranych do 18 i 19 setach kaliszanki z nową energią weszły w kolejną odsłonę i nie oddały inicjatywy do końca. – Powiedziałyśmy same sobie, żeby troszeczkę poryzykować zagrywką i zagrać odważnie, bo po dwóch straconych setach uznałyśmy, że nie mamy absolutnie nic do stracenia, dlatego zaryzykowałyśmy i w zagrywce, i na siatce zagrałyśmy odważniej, co przyniosło pozytywny efekt – stwierdziła libero.

Czwarty set początkowo układał się po myśli gospodyń, jednak z czasem to rzeszowianki zaczęły dyktować warunki. Skąd taka zmiana? – Ciężko mi powiedzieć na gorąco, bo nie dość, że miałyśmy prowadzenie trzema punktami, to jeszcze później było chyba 17:17 a skończyłyśmy do 18, czyli zrobiłyśmy 1 punkt przy 8 przeciwnika. Myślę, że tam złożyło się wiele elementów, musiałyśmy zagrać na wysokiej piłce, ale dokładne przyjęcie też było w tym fragmencie, więc myślę, ze zabrakło nam rozwiązań i chłodnej głowy na siatce. Wiemy, że po drugiej stronie są utytułowane zawodniczki, które na pewno mają doświadczenie, wiedzą jak się gra końcówki, potrafią nie wstrzymywać ręki. Oczywiście mamy dużo młodszy skład, więc myślę, że jeszcze wszystko przed dziewczynami i z takich meczów trzeba wyciągać wnioski. Szkoda końcówki, bo prowadziłyśmy, był remis a w decydującej fazie nie potrafiłyśmy przechylić szali na swoją korzyść, żeby zdobyć punkty i grać tie-breaka – wyjaśniła Lemańczyk.

Szkoleniowiec gospodyń nie miał do dyspozycji pełnego składu. – Jeśli chodzi o Zuzę Efimienko, to tutaj diagnostyka, ale bardzo duża i fajna determinacja i praca żeby wrócić. Wszelkimi siłami nad tym pracujemy. Jeśli chodzi o Olę Wójcik, to uraz na poziomie mięśniowym. Zobaczymy, trwa diagnostyka, po niej będziemy mądrzejsi w tym zakresie. Niewątpliwie uszczupliło to możliwości rotacji, ale w tym zakresie, który mogliśmy, to próbowaliśmy robić – opowiedział o sytuacji zdrowotnej w zespole trener Marcin Widera.

Początek roku dla siatkarek TAURON Ligi jest bardzo intensywny. Przed pierwszą kolejką ligową w nowym roku część zespołów czekała walka w Pucharze Polski. – Taka jest ligowa rzeczywistość. Developres grał dwa dni temu w Mielcu i teraz w Kaliszu. My mieliśmy bardzo emocjonujące spotkanie, na którym nam bardzo zależało, była walka o Final Four z Budowlanymi. Pozostaje nam tylko powiedzieć, że Budowlane tu jeszcze przyjadą i mamy szansę, bo do tej pory 1:3 i 2:3, ale myślę, że jak następnym razem spotkamy się z Budowlanymi, to już punkty będą po naszej stronie. Jeśli chodzi o ten czas, to realnie rzecz biorąc kolejka za kolejką leci, nie ma przerwy. Mieliśmy to szczęście, że przełożyliśmy mecz przed świętami i mieliśmy czas popracować po świętach, zregenerować się i przygotować na ten tydzień, gdzie były co trzy dni spotkania a następne już w kolejny czwartek – powiedział szkoleniowiec.

Teraz przed kaliszankami seria spotkań wyjazdowych. W styczniu czekają je już wyłącznie pojedynki w hali rywala. – To jest to, że w pierwszej rundzie było przełożone spotkanie, które miało odbyć się w Tarnowie, więc jedno, drugie, trzecie spotkanie graliśmy u siebie. Coś za coś, teraz będzie delegacja. Kolejne spotkania to Radomka i następnie kolejne trzy wyjazdy do Bielska-Białej Tarnowa i Łodzi, więc w Kaliszu zobaczymy się za jakiś miesiąc – zakończył trener Widera.

źródło: MKS Kalisz-YouTube, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-08

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved