Sezon ligi włoskiej trwa, lecz kluby już myślą o kolejnej edycji rozgrywek. Karuzela transferowa kręci się coraz szybciej i pochłania coraz więcej siatkarzy i szkoleniowców. Władze Itasu Trentino zdecydowały się przedłużyć kontrakt z trenerem Angelo Lorenzettim, ale nie powtórzą tego kroku, jeśli chodzi o kilku zawodników – twierdzi portal polsatsport.pl. Mowa o największych gwiazdach klubu, czyli m.in. Ricardo Lucarellim.
Trentino w tym sezonie prezentuje się solidnie zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w europejskich Pucharach. Podopieczni trenera Lorenzettiego po fazie zasadniczej zajmowali trzecie miejsce, za Perugią i Cucine Lube, a w ćwierćfinale zmierzą się z Piacenzą. Ich sytuacja w Lidze Mistrzów również jest dobra, bowiem są na najlepszej drodze do wielkiej czwórki. Muszę jedynie w rewanżu osiągnąć korzystny rezultat z Berlin Recycling Volleys.
Mimo zadowalających wyników w klubie z Trydentu zanosi się na sporą rewolucję. Co prawda władze przedłużyły kontrakt ze szkoleniowcem do 2023 roku, lecz mówi się coraz głośniej o chęci rozstania z kilkoma kluczowymi zawodnikami. Najczęściej wymienianym nazwiskiem jest Ricardo Lucarelli. Prezes Diego Mosna nie jest zadowolony z gry Brazylijczyka i chciałby pożegnać się z nim po zakończeniu sezonu.
Miejsce mistrza olimpijskiego miałby zająć Thomas Jaeschke, który aktualnie jest zawodnikiem Calzedonii Werona. Jego drużyna rywalizuje o awans do ćwierćfinału ligi włoskiej z Allianz Milano. Stan rywalizacji to 1:1. Amerykanin w swoim siatkarskim CV ma występy w ojczyźnie, a także w PlusLidze, gdzie bronił barw Asseco Resovii.
Zmiana na pozycji przyjmującego ma nie być jedyną. Z klubu ma odejść także Srecko Lisinac, a miejsce Serba ma zająć młody Lorenzo Cortesia, który wydaje się już być gotowy do gry na najwyższym poziomie.
źródło: polsatsport.pl