Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Grzegorz Ryś: Liga Narodów dobrym przetarciem przed igrzyskami

Grzegorz Ryś: Liga Narodów dobrym przetarciem przed igrzyskami

fot. archiwum

– Nawet jeśli polska reprezentacja będzie grała w składzie zmienianym w każdym meczu, to uważam, że zawodnicy będą chcieli wygrywać. Jednak jeśli nie zagrają o pierwsze miejsce w Lidze Narodów, to nikt nie będzie robił z tego żadnego problemu. Po prostu będzie to etap przygotowawczy do igrzysk – powiedział Grzegorz Ryś.

Rusza Liga Narodów mężczyzn w Rimini. To będzie chyba jeden z najdziwniejszych turniejów w historii?

Grzegorz Ryś: – Na pewno będzie to nietypowy turniej. Gdyby sytuacja byłaby normalna, to nie byłoby takiego formatu. FIVB starała się znaleźć optymalne rozwiązanie, żeby w ogóle Liga Narodów się odbyła. Na pewno plusem jest to, że zespoły nie muszą się przemieszczać i latać z kontynentu na kontynent, a w poprzednich latach takie podróże potrafiły trwać 48 godzin. Nie było czasu na normalne treningi, bo trzeba było latać, a w Rimini wszyscy będą na miejscu. Nawet granie w systemie trzy dni rywalizacji i trzy dni przerwy pozwala na treningi i przygotowywanie zespołu do igrzysk olimpijskich. Minusem jest to, że nie będzie można wymieniać zawodników i zbyt często wychodzić z hotelu. Kwestie psychiki będą bardzo istotne, bo warunki będą trudne.

Wspomniał pan o igrzyskach. Dla jednych zespołów one będą priorytetem, inne będą chciały pokazać się w Lidze Narodów z jak najlepszej strony. Myśli pan, że będzie trochę szachowanie się przed igrzyskami?

– Myślę, że nie. Wszyscy się na tyle znają, że trudno spodziewać się, że jakaś drużyna zaskoczy przeciwników. Wszyscy zawodnicy są na tyle rozpisani, że nie ma miejsca na zaskoczenie. Co najwyżej można zwrócić uwagę na odpowiednie przygotowanie fizyczne, tak żeby zawodnicy znieśli trudy Ligi Narodów, a następnie z dobrej strony pokazali się w igrzyskach olimpijskich. To będzie wyzwanie dla trenerów od przygotowania fizycznego. Natomiast w kwestii taktyki cudów nie da się wymyślić.

Ale kluczowi zawodnicy w poszczególnych kadrach mogą być oszczędzani? Niektóre drużyny w ogóle nie desygnowały podstawowych siatkarzy na Ligę Narodów…

– Włosi w ogóle wysłali drugi skład na Ligę Narodów. Będą szli do igrzysk olimpijskich zupełnie innym cyklem przygotowawczym. Natomiast trenerzy pozostałych zespołów na pewno nie będą ryzykowali zdrowia kluczowych zawodników, bo nie ma potrzeby, aby oni grali 15 spotkań. Chodzi o dozowanie obciążeń. Przykładowo w pierwszych dwóch cyklach można manewrować składem, w kolejnych dwóch cyklach zagrać w optymalnym zestawieniu, a na koniec znowu wprowadzić roszady w składzie.

Polska kadra jest wyrównana. To może być duży atut?

– Na pewno, chociaż trzeba pamiętać, że Liga Narodów nie jest dla nas najważniejsza. Kluczowe są igrzyska olimpijskie. Według mnie każdy z zawodników otrzyma szansę do gry, żeby sprawdzić się w boju. Na pewno trener Heynen ma już w głowie podstawową szóstkę na igrzyska olimpijskie. Myślę, że w takim zestawieniu Polacy zagrają zaledwie kilka meczów w Lidze Narodów.

Liga Narodów nie jest priorytetem, ale zawodnicy otwarcie mówią, że chcą w niej odnieść sukces. Wynika to z charakteru sportowca i chęci odnoszenia zwycięstw?

– Nawet jeśli polska reprezentacja będzie grała w składzie zmienianym w każdym meczu, to uważam, że zawodnicy będą chcieli wygrywać. Podejrzewam jednak, że jeśli nie zagrają o pierwsze miejsce w Lidze Narodów, to nikt nie będzie robił z tego żadnego problemu. Po prostu będzie to etap przygotowawczy do igrzysk, co nie oznacza, że nie można pokusić się o zwycięstwo. Sam jestem ciekawy jak wypadnie nasza konfrontacja z Brazylijczykami, Amerykanami czy Rosjanami, bo będzie to dobre przetarcie przed zmaganiami w Japonii.

A koronawirus może namieszać w rywalizacji? Jeszcze przed Ligą Narodów pojawił się w żeńskiej kadrze Tajlandii i męskiej reprezentacji Argentyny. Myśli pan, że w Rimini uda się uniknąć takich negatywnych wydarzeń?

– Mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie, aczkolwiek możemy spodziewać się incydentów. Jest to jednak od nas niezależne. Wszystkie służby muszą dokonać wszelkich starań, aby zminimalizować ryzyko zakażenia. Jeśli nawet w którejś reprezentacji pojawi się ktoś zakażony, to natychmiast trzeba go odizolować i zadbać o to, aby korona wirus się nie rozprzestrzeniał. Jest to trudne, aczkolwiek wykonalne zadanie. Jestem optymistą i ufam, że wszyscy dołożą maksymalnych starań, aby turniej odbył się od początku do końca.

A po Lidze Narodów odbędą się igrzyska olimpijskie, czyli impreza, na którą czekamy od pięciu lat…

– Igrzyska będą turniejem, w którym nie będzie już taryfy ulgowej. Każde spotkanie będzie niezwykle istotne, tym bardziej, że nasza grupa będzie teoretycznie łatwiejsza. Oznacza to, że w ćwierćfinale trafimy na wymagającego przeciwnika. W drugiej grupie są Amerykanie, Brazylijczycy, Rosjanie, Francuzi. Nie będziemy mieli łatwego przeciwnika. Nie twierdzę, że jesteśmy słabsi, ale po prostu będziemy mieli w ćwierćfinale wysoko postawioną poprzeczkę.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-05-28

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved