Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Grzegorz Pająk: Marzyłem o tej chwili

Grzegorz Pająk: Marzyłem o tej chwili

fot. LUK Politechnika Lublin

BBTS Bielsko-Biała nie zdołał przedłużyć rywalizacji finałowej. W trzecim pojedynku o mistrzostwo I ligi LUK Politechnika Lublin zwyciężyła 3:0. – Bardzo się z tego cieszymy. Taki był cel. Bardzo cieszę się, że zespół wytrzymał trudy całego sezonu, trudy play-off, bo graliśmy mnóstwo meczów po 3:2. Bardzo duża presja w związku z chęcią awansu. Cieszę się, że zespół ją wytrzymał i wywalczyliśmy, myślę że zasłużenie, ten awans – stwierdził trener Dariusz Daszkiewicz.

LUK Politechnika Lublin w trzecim meczu przypieczętowała triumf w finale I ligi mężczyzn. W czwartek lublinianie pokonali BBTS Bielsko-Biała 3:0. – To jest niesamowite uczucie. Pamiętam moment, kiedy był ten pomysł, przyszliśmy tu, zaczęliśmy treningi. Marzyłem o tej chwili i naprawdę okrutnie ciężką pracą, determinacją, wiarą w siebie i zespół do samego końca mamy to – powiedział Grzegorz Pająk. PLS już wcześniej poinformował, że wszystkie zespoły, które złożyły akces do PlusLigi spełniają warunki, więc dzięki zwycięstwie na boisku lublinianie awansowali do siatkarskiej ekstraklasy. – Tak jak wspomniałem, to niesamowite uczucie. Na gorąco bardzo cieszę się, że jesteśmy najlepsi. Jesteśmy najlepsi w tej lidze, wygraliśmy rundę zasadniczą, play-off. To, co będzie się działo za rok – zostawmy na miesiąc, półtorej, ale to będą niesamowite mecze, sporo emocji. Wszystko przed nami – przyznał rozgrywający.

Już przed sezonem lublinianie byli wymieniani jako faworyci do awansu do PlusLigi. W trakcie rozgrywek kontuzji doznał Jakub Peszko, za którego do zespołu dołączył David Mehić, Politechnikę wzmocnił również Jakub Ziobrowski, który w dwóch ostatnich meczach finałowych został MVP. Nastąpiła także zmiana szkoleniowca – Macieja Kołodziejczyka zastąpił Dariusz Daszkiewicz. – Bardzo się z tego cieszymy. Taki był cel. Bardzo cieszę się, że zespół wytrzymał trudy całego sezonu, trudy play-off, bo graliśmy mnóstwo meczów po 3:2. Bardzo duża presja w związku z chęcią awansu. Cieszę się, że zespół ją wytrzymał i wywalczyliśmy, myślę że zasłużenie, ten awans – stwierdził Dariusz Daszkiewicz.

W pierwszym meczu w fazie zasadniczej oraz rozgrywanym dzień później spotkaniu Pucharu Polski lepszy był BBTS, natomiast w rewanżowym pojedynku w Lublinie górowała Politechnika. – Wiedziałem, że czekają nas bardzo ciężkie mecze. Wynik był sprawą otwartą. Liczyliśmy się z tym, że ta rywalizacja będzie mogła trwać dłużej. Jesteśmy szczęśliwi, że zakończyliśmy ją w czwartek we własnej hali, szkoda że bez kibiców – przyznał trener lublinian. Jego zespół w sezonie 2020/2021 nie przegrał we własnej hali żadnego meczu. – Staraliśmy się o tym nie myśleć, wyrzucić z głowy te czerwone dywany, które już od środy tutaj leżały. Staraliśmy się wszyscy skupić tylko na swojej grze i bardzo cieszymy się, że to nam się udało i rozstrzygnęliśmy ten mecz na naszą korzyść – powiedział Daszkiewicz.

Pokazali, że są od nas lepsi. Potrafili wygrać dwa razy po 3:0 we własnej hali, wygrali u nas, pomimo że przegrywali 0:2. Wielki szacunek dla chłopaków. Wywalczyli sobie to na boisku, należało im się to – powiedział Adrian Hunek. W decydującym momencie niektórzy przyjmujący narzekali na urazy, przez co nie mogli być do dyspozycji trenera. – Naszym marzeniem było, żeby awansować, nie udało nam się to. Sezon jest długi, w końcówce jak większość zespołów borykaliśmy się z niedogodnościami i jakościowo mogliśmy stracić w tej końcówce. Nie graliśmy tej siatkówki, którą graliśmy na początku. Szkoda, bo na pewno ten cel był, żeby awansować – dodał środkowy.

źródło: opr. własne, PLS TV

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-05-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved