Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Grzegorz Pająk: Chcemy utrzeć nosa kilku zespołom

Grzegorz Pająk: Chcemy utrzeć nosa kilku zespołom

fot. LUK Politechnika Lublin

 – My, zawodnicy, nie mamy zamiaru grać tylko o skrajne zachowanie ligowego bytu i zakończenia sezonu na trzynastym miejscu w tabeli. Mamy większe ambicje. Na pewno pokusimy się o kilka niespodzianek. Chcemy, żeby nasza gra przysparzała kibicom jak najwięcej radości. Chcemy utrzeć nosa kilku zespołom i powalczyć o coś więcej – powiedział rozgrywający lubelskiej drużyny Grzegorz Pająk.

Czy myślicie już o nowym sezonie, czy na razie skupiacie się wyłącznie na przygotowaniach do gry w krajowej elicie?

Grzegorz Pająk: – Wiemy, że trzeba solidnie przepracować okres przygotowawczy i zrobić podwaliny pod duży wysiłek całego zespołu. Każdy jest zdrowy, nic nikomu nie dolega po przerwie wakacyjnej, więc na pewno wszyscy będą w całkowitej gotowości. Wracamy na pełne obroty i będziemy chcieli w nadchodzącym sezonie postawić poprzeczkę wysoko w lidze, żeby zaprezentować klub, miasto i województwo z jak najlepszej strony.

Czy dużym wyzwaniem będzie zgrywanie na nowo drużyny, w której doszło do sporej ilości zmian?

– Nie wydaje mi się, żeby to był duży problem. Wszystko jest kwestią powtórzeń wykonanych w dobrej jakości. Wiadomo, że pierwsze dwa-trzy tygodnie będziemy musieli poświęcić na przygotowanie motoryczne, żeby później móc wykonać na boisku więcej powtórzeń dzięki określonej bazie.

Z pewnością też chcecie cieszyć się wspólnie z kibicami ze zwycięstw i liczycie na to, że w odróżnieniu od poprzedniego sezonu, hale będą mogły być wypełnione?

– Wydaje mi się, że kibice są bardzo wygłodniali siatkówki i miejmy nadzieję, że będą nas mocno wspierać. Liczymy na jak największe zapełnienie trybun, choć trzeba je mocno wyważyć pod kątem sytuacji epidemiologicznej, jaka będzie panować jesienią. Obecność fanów na trybunach będą warunkować decyzje rządu. Mam nadzieję, że nawet pomimo ewentualnych restrykcji, na naszych meczach będzie najwyższa możliwa frekwencja. Najlepiej, gdyby hala była wypełniona po brzegi.

Warto podkreślić, że przed nadchodzącym sezonem przenosicie się z hali przy Alejach Zygmuntowskich do hali Globus. Nie będzie wam żal opuścić dotychczasowego obiektu? Klimat i akustyka na „Globusie” różnią się od tego, do czego byliście przyzwyczajeni.

– Powiem szczerze, że nie byłem jeszcze w środku hali Globus. Widziałem ją tylko z zewnątrz oraz na zdjęciach. Jeśli chodzi o poprzednią halę, to mamy z nią związanych dużo pozytywnych wspomnień. W zeszłym sezonie nie przegraliśmy tam ani jednego meczu. Faktycznie akustyka jest przy Z5 świetna, tym bardziej szkoda, że kibice w poprzednich rozgrywkach mogli wejść tylko na jedno spotkanie. Czy będzie nam szkoda tej zmiany? Myślę, że ocenimy po pierwszych kilku tygodniach, jak będziemy funkcjonować na Globusie. Na pewno nauczymy się grać w nowej hali i zamierzamy uczynić z niej nasz atut w PlusLidze. Jeżeli na Globus będą przychodzić pełne trybuny, to nigdy nie będę żałował, że „uciekliśmy” z Zygmuntowskich.

Autor wywiadu: Karol Kurzępa – Kurier Lubelski

źródło: Kurier Lubelski

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-08-02

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved